Dobra orkiestra, wódka i będzie się działo ;) :P

Najważniejsze, żeby smaczny obiad szybko i sprawnie podali, bo jak humor zepsują gościom jeszcze trzeźwym na początku zepsują, to już cała zabawa do kitu.

flash, co ma obiad do zabawy i atmosfery ? :)

Każ gościom czekać dwie godziny na obiad, to się przekonasz.

A wodka, co myslicie o alasce???

przesadziłeś ;) przecież tyle nikt nie czeka ;)

dla mnie każda wódka tak samo smakuje ;) zawsze będzie ktoś za a zawsze przeciw ;) ktoś kto lubi i nie lubi ;) najlepiej iść w uniwersalność typu żubrówka, żołądkowa... chyba ;) nie znam się. NAJWAŻNIEJSZE ŻEBY BYŁA ZMROŻONA :D wtedy nic nie czuć :D często o tym się zapomina, warto zorganizować sobie dodatkowy zamrażalnik - trochę kłopotu, ale warto dla min gości :D :D:D

Czasami jak obsługa jest kiepska, to zdarza się czekać.
Wódka nie powinna być z tych najtańszych i powinna posiadać oryginalne banderole.
Dla smakoszy możesz wziąć parę różnych gatunków wódki, ale podajesz dopiero po uzgodnieniu z konkretnymi osobami, późniejszym wieczorem.
Często zdarza się specjalny stolik z osobą robiącą drinki na życzenie, wszak nie każdy przychodzi na wesele się uchlać.

aby uniknąć takich sytuacji jakie pisze flash, najlepiej jest stworzyć harmonogram wydawania potraw. ani minuty dłużej. i najlepiej jest to zsynchronizować z muzyką - dj/orkiestra. unikniemy wtedy "dłuższych przerw". Warto ustalić z oprawą muzyczną od której do której przerwy. Mając harmonogram dań jest łatwiej to wszystko ogarnąć w całość ;) ażeby Państwo Młodzi tym się nie stresowali - a będzie dużo stresu i przejmowania się to warto takie rzeczy "oddelegować" np świadkowi albo innym osobom. Aby z jak najwięcej spraw i zmartwień się odciążyć w tym dniu bo i tak nie będziecie mieć głowy aby o tym myśleć ;) ;)

p.s. jeśli chodzi o obsługę to koniecznie zawrzyjcie w umowie ile będzie osób do obsługi ;) skonsultujcie ile osób "ogranie" Waszą liczbę gości ;) i nie powinno być większych problemów z obsługą ;)

moim zdaniem minęły już czasy gdzie każdy przychodził się uchlać na wesele :P oczywiście, że sytuacje się takie zdarzają - niekontrolowane >:-D
na zdrowie! :D

Dodam od siebie w sprawie jedzenia, że bardzo podobał mi się pomysł dużego grilla na zewnątrz (były do tego rewelacyjne warunki, które oferował lokal) zamiast podawania posiłków po ok. 23, stół szwedzki z sałatkami i jak wspomniano minibaru serwującego przeróżne drinki. Plus wódka na stołach podawana mocno zmrożona, a do samego obiadu jeszcze wina.
Wszystko zależy od gości: jaka będzie przewaga wiekowa, czy bardziej rodzina czy znajomi, jak sama para młoda lubi działać na co dzień i czy jest trochę czy bardzo szalona.
Osobiście najlepiej bawię się na weselach z dobrą muzyką - co jest pojęciem względnym (wolę rockowo-popowe niż disco-popwe rytmy) i w dobrym towarzystwie. Reszta zwykle jest mi obojętna lub robi wrażenie, ale nie poprawia szczególnie zabawy :)
Na pierwszy taniec podobają mi się kombinacje taneczne, szczególnie jeśli jest to żywiołowy rytm z zabawnymi akcentami. Taka nauka jednak kosztuje i trzeba mieć czas.
Wydaje mi się też, że dużo robi wprowadzenie gości po pierwszym tańcu na parkiet. Czyli wodzirej zaprasza wszystkich do poloneza (to w klimatach rycerskich), walca czy czegokolwiek co się uzna adekwatne do gustu gości.

Fajne jest też rozdawanie gadżetów na weselach, typu bańki mydlane w kształcie torcików (szczególnie dla dzieci) - kosztują z tego co pamiętam ok 40gr/szt.

Dzięki za podpowiedzi,macie jeszcze cos? ;)

Kambodza, wszystko zalezy od wielu czynnikow. a masz wybrany lokal ? wystarczy ze napiszesz czy to ma być /jest restauracja, karczma, palac? i jaki przedział wiekowy bedzie przeważał ;) orkiestra czy dj? a moze kameralne? wszystkie atrakcje zalezą od takich wlasnie rzeczy ;) aby byla w miare synergia ;) zdradz nam kilka szczegolow :D

Wesele w karczmie,głównie młodzi ludzie i orkiestra...

Bardzo dobry pomysł z tymi młodymi ludźmi na weselu. Najlepiej w ogóle starych pryków nie zapraszać, po co mają psuć zabawę.

Przyjdzie to takie, patrzy tylko za wódką i domaga się żeby muzyka grała starocie. Zero zabawy dla młodych! Na koniec się uchla i jeszcze domaga się wódki na do widzenia.

:D

Według mnie lepiej nie zapraszać takich co mają węża w kieszeni.