Palancie w czerwonym kasku, który dziś jadąc motocyklem z prędkością, która zdecydowanie przekraczała wszelkie normy ze Strzeszyc do Laskowej, weź się opanuj!!! Ledwo przed moją maską zdążyłeś uciec, a nieopodal na następnym zakręcie chowałeś się pod lusterkiem jadącego za mną samochodu osobowego. Mam nadzieję, że zepsuje Ci się ten motocykl i żaden znajomy, lub inna osoba, nie pożyczy Ci swojego! Tudzież nie sprzeda!!!! Chwilę później, kilkadziesiąt kilometrów dalej przejeżdżałem z rodziną obok wypadku, którego uczestnikami byli motocyklista i rowerzysta. Ten ostatni nie przeżył!


Motocykliści, z całym szacunkiem nie dziwcie się, że ludzie uważają Was za niebezpieczeństwo na drodze, skoro wśród Was jeżdżą tacy DEBILE!


Kierowca srebrnego Sharana