Czytając artykuł "Dozór dla awanturników z ulicy fabrycznej" autora TOP który jest trochę chaotycznie napisany. Zauważyliście, że doszło do znęcania się nad psem ? Dlaczego mężczyzna nie został ukarany grzywną lub inną karą !! Nic się o tym nie pisze a próbuje przemilczeć sprawę w komentarzach tylko osoba o nicku 4x4 zwróciła na to uwagę.

4x4 napisał w komentarzach:

Cytuję fragment jego wypowiedzi:

...."niech ktoś w końcu zareaguje i coś z tym pieskiem i jego właścicielami zrobi!!!O ile wiem znęcanie się nad zwierzętami jest karalne,to może chociaż ich za to przymkną..."


W obecności policjantów doszło do znęcania się nad biednym psem. Dlaczego policja nie zareagowała na ten czyn ?? Przecież jasno to z tego zdania wynika

"Policjanci próbowali wejść przez balkon, ale ten wyszedł na balkon z psem, którego kopiąc zmuszał do agresji."

To ja się pytam czy wolno kopać zwierzęta, znęcać się nad nimi ? Tutaj jawnie doszło do takiego czynu i to w obecności policjantów. Ten pies musiał cierpieć znosząc kopniaki swojego właściciela a policja na to nie zareagowała ? Gdzie tego psa kopał w głowę, brzuch ? To zwierze musiało znosić tortury bo jeżeli był to łagodny pies to takiego trudno było zmusić do agresji. Tyle się mówi w telewizji o znęcaniu się nad zwierzętami, porzucaniu ich, głodzeniu, biciu a tutaj policja na taki czyn nie zareagowała ? Bardzo to jest dziwne !! Coraz częściej docierają do nas informacje z telewizji o znęcaniu się nad zwierzętami jak np: kot rzucany o ścianę, którego filmik można było zobaczyć w internecie. To straszne co się dzieje ! Alkohol zdecydowanie tego zachowania nie usprawiedliwia a nawet byciu trzeźwym.



Tutaj cały artykuł:

Limanowa. 27-latek który dzień po dniu bił swoją żonę oraz jego 18-letni brat, który rzucał w Policję i radiowóz kamieniami nie trafią do aresztu.

- Decyzją prokuratury wobec awanturników zostały zastosowane środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego i zakazu opuszczania kraju - mówi Stanisław Piegza, rzecznik KPP w Limanowej.

Przypomnijmy, że w środę wieczorem pijany 27-latek z ulicy Fabrycznej pobił swoją żonę. Trafił na izbę wytrzeźwień. Pijany kobietę pobił i dzień później. W trakcie zatrzymania szarpał się z policjantami, kopał ich i znieważał. W tym samym czasie jego młodszy - 18-letni brat rzucał kamieniami w radiowóz i policjantów, których także znieważał. Mężczyzna widząc, że policjanci biegną w jego stronę uciekł do mieszkania w którym się zabarykadował. Policjanci próbowali wejść przez balkon, ale ten wyszedł na balkon z psem, którego kopiąc zmuszał do agresji. Po kilku minutach został zatrzymany. Był trzeźwy.

(Aktualizacja 8:18) Autor publikacji: TOP,