Moi drodzy, spotkałem się ze znajomym, który pisze jakiś artykuł do gazety na temat " świętej" firmy Impuls.Wiecie, we Wrocławiu na siłę w swoim oddziale starali się zwolnić z pracy dziewczynę w ciąży.

Dali jej wypowiedzenie,a jak im powiedziała,że jest w ciąży to się wojna zazeła- nie ważny był jej stan ,tylko chęć postawienia na swoim.Wycofali normalne wypowiedzenie i dali dyscyplinarne, szukając później powodów.
A ona nie pękła i do sądu ich podała, bo tak się nie robi.Wyrok zapadł druzgocący ,mają ją przywrócić do pracy, wypłacić duże odszkodowanie, zapłacić jakieś koszty na sąd i takie tam. Taka to firma Fair Play- takich jakby niskich lotów.Pewnie się będą apelować, ale o ile wiem to uzasadnienie wyroku jest tak mocne,że to nic nie zmieni.Dobre, nie?ciekawe ile osób ich do sądu podawało i ilu wygrało... Powiem Wam,że jak to usłyszałem, to mi ręce opadły, jak tak można się pastwić nad kobietą w ciąży...