Może nie aż 15% ( jedynie raz mi się to zdarzyło...) ale na pewno będzie to lepszy zarobek niż na lokacie.
Tutaj znajdziesz ranking najlepszych funduszy:
http://www.comperia.pl/ranking-funduszy-inwestycyjnych.html
Jeśli już chcesz inwestować musisz sobie po prostu o tym poczytać. O rodzajach, strategiach działania. Ważne jest również nie skupiać się na jednym funduszu. Zainwestuj w kilka różnych.

Jak na razie nie mysłę o takich wysokich procentach chociaż oczywiście mam nadzieję,że będzie to jednak trochę więcej niż na lokacie...
Dzięki za zestawienie, trochę sobie poczytam . Może coś sensownego da się tam znaleźć.
Czy możesz polecić mi obecnie w miarę sensowny fundusz?

Wiesz , na poczatku nie musisz inwestowawć niewiadomo jakich pieniędzy. Próg wejścia jest niski. Z tego co wiem to jakieś 500 czy 1000 zł tak wiec możesz tak wypróbować. Moim zdaniem warto.

Myślałem o tym aby na początku zainwestować jakieś 10tys. złotych. Oczywiście nie są to wszystkie moje oszczędności ponieważ część chcialbym zostawić sobie na lokacie.
Zostawiłem dzisiaj swój numer telefonu oraz mail na stronie comperia. Zobaczymy co mi doradzi doradca.

oczywiście ze tak, ale jesli ktoś się na tym nie zna to może być róznie ;) dlatego najważniejszy jest serwis ;):)

Ja trzymam część swoich pieniędzy w funduszu inwestycyjnym. W 2013 roku zarobiłem w ten sposób 8%. W tym roku dochodzi już do 10% w skali roku. Jest ryzyko - ale kto nie ryzykuje ten nie zarabia.

Ja jestem już po rozmowie z doradcą finansowym i było to bardzo dobre posunięcie. Wcześniej tak średnio orientowałem się na tym wszystkim ale obecnie mam już o wiele większe pojęcie na temat tego jakie fundusze warto jest wybrać.
Zdecydowałem się na kilka i w tym tygodniu zakładam.

Pewnie doradził Ci fundusze pieniężne? W Twojej sytuacji kiedy dopiero zaczynasz inwestować stawiałbym właśnie na takie. Są o wiele bezpieczniejsze.

Robicie reklame dla glupich?>:-D

Doradził fundusze obligacyjne i pieniężne właśnie. Zasugerował, że to najbezpieczniejsza opcja.

A co myślisz, że warto dołożyć trochę akcji do tego? To trochę rosyjska ruletka.

Człowieku dopiero zaczynasz inwestować. Nie masz pewnie żadnego pojęcia o giełdzie tak więc daj sobie spokój ponieważ jest duża szansa,że stracisz.
Z drugiej strony fundusze pieniężne dają gwarancję,ze zarobisz i nic się z Twoją kasą nie stanie. Po roku jak nabierzesz pewnego doświadczenia to nad akcyjnymi możesz się zastanowić.

A Czy obecnie Waszym zdaniem jest sens inwestować w fundusze inwestycyjne? Czy jednak jest to za duże ryzyko?

W moim banku jest biuro maklerskie. W zeszłe lata było tam klientów wielu. Obecnie nie ma nikogo, a kaska wyparowała. Jest wiele różnych akcji śmieciowej wartości, których nikt nigdy od ciebie nie wykupi, jeżeli je nabędziesz.. Wyjątkiem są akcje WIG20, które zawsze jakąś wartość miec będą. Może warto teraz kupić, bo giełda jest w dołku i akcje są tanie. Ja straciłem na akcjach pgnig- były prawie po 7 , a spadły na 4 z czymśtam. Ryzyko jest teraz takie, ze właśnie koniki polne zaczęły objadać pracowite mrówki w ramach wyrównywania dziadowstwa w kraju. Myślę, że może trzeba powrócic do tradycyjnej PRLowskiej metody i kupic dolary, ale doradca ze mnie kiepski- nigdy nie wymysliłem sposobu na zarabianie pieniędzy innego jak zap....anie.

Ja bym się troche bał teraz inwestować w fundusze inwestycyjne. Głównie z uwagi na niestabilną sytuację na rynkach. Wszystko powinno się uspokoić. Wiele osób na przykład zainwesowało w fundusze tureckie. Potem był duży krach i stracili. Jestem zdania, że jest wiele innych lepszych form inwestowania jak na przykład w złoto albo w mieszkania.
Na stronie jest dobre forum inwestycyjne:
http://www.forum-kredytowe.pl/f151/
Poczytajcie sobie w co warto jest inwestować.

Owszem, złoto jest ok, ale gdy kupisz nawet w dobrej cenie , to gdy chcesz sprzedać , to okazuje sie, że wszyscy sprzedają, bo każdemu potrzeba i cena jest niska.
Oczywiście piszę o złocie w sztabkach lub dentystycznym o wysokiej próbie., a nie o jakichś pierścionkach czy łańcuszkach, co mozna sprzedać tylko jako złom.
Złota nie wolno kupować nigdy okazyjnie z niepewnego żródła, a tylko z banku.
Nie jeden jest posiadaczem skarbu tombakowego, lub z oszukaną próbą i zyje w nieświadomości. Np w łańcuszku prawie złota nie ma. Nie mozna odróżnic na oko złota od podróbki, a tylko u jubilera.

Jeśli się nie ma znajomego speca od finansów to radzę odpuścić temat