Już przywykłem, że dla połowy Polaków to jest po prostu nie do przyjęcia, że można jechać którymś innym pasem niż zewnętrznym :P

Większość albo nie zna przepisów, albo idzie na łatwiznę. Najlepsza jest policja, która nie świeci przykładem.

4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

A teraz trochę przepisów, faktów, praktyki i dobrych rad zgodnych z prawem drogowym, kulturą na drodze itp. itd.
Najczęściej spotykane jest rondo oznakowane znakiem C-12 ("ruch okrężny") oraz dodatkowo znakiem A-7 ("ustąp pierwszeństwa"). Oznacza to, że jadący na rondzie mają pierwszeństwo, wobec tych, którzy zamierzają wjechać na to skrzyżowanie. Jednocześnie taki zestaw znaków (C-12 i A-7) oznacza, że kierujący chcąc zmienić na rondzie pas ruchu, zobowiązany jest ustąpić pierwszeństwa tym, którzy poruszają się po pasie, na który zamierza wjechać.
Istnieją również ronda oznakowane tylko znakami C-12. Na takich rondach obowiązują zasady ogólne, tzw. "reguła prawej strony" ("reguła prawej ręki" czy jak tam zwał).. To znaczy, że pierwszeństwo ma ten, kto zamierza wjechać na skrzyżowanie, a kierowcy znajdujący się na rondzie muszą wpuścić tych, którzy zamierzają się na nie dostać.
Są też bardziej rozbudowane ronda, które mają oddzielone 2, 3 i więcej pasów ruchu. Obowiązującą i poprawną zasadą jest:
skręt w prawo- pas zewnętrzny (skręcając powinniśmy zbliżyć się do prawej krawędzi
skręt w lewo, lub zawracanie – powinniśmy trzymać się pasa najbliższego środkowi.
jazda na wprost – dopuszczalna zarówno z pasa wewnętrznego jak i zewnętrznego, w zależności od warunków i ustawienia przed wjazdem na rondo.
Jeżdżąc po bardziej rozbudowanych rondach możemy mieć do czynienia z oznaczeniem dopuszczalnych kierunków jazdy za pomocą znaków poziomych. Musimy się wówczas do nich zastosować.

Zasady powyższe obowiązują również Panie i Panowie kierowcy w przypadku, gdy jakichś gamoń postanowi objechać całe rondo prawym pasem!
Co do kultury na drodze (czego niestety nam Polakom brakuje ) jeśli ruch jest znaczny na takim rondzie, a widzimy, że ktoś jedzie prawidłowo (prawidłowo porusza się po rondzie - tzn. z lewego pasa włączając prawy kierunkowskaz próbuje się dostać na prawy pas, żeby za chwilę zjechać z ronda), ale manewr jest ciężki lub wręcz niemożliwy do wykonania to spróbujmy zrozumieć takiego kierowcę i go wpuścić jeśli nie sprawi to nam lub innym kierowcom kłopotu
:-):-):-):-)

A tak już podsumowując Polacy powinni nauczyć się jeździć na tzw. "zameczek" tzn. jeżeli na rondzie jest tyle samochodów, że nie ma mocnych żeby tam mysz się wśliznęła to powinno się wpuszczać po jednym kierowcy z pasa wewnętrznego na dalszy zewnętrzny (np. przy 2-3 pasach na rondzie najpierw z 1 wewnętrznego na 2 środkowy później 3 zewnętrzny, aż taki kierowca opuści rondo), dlatego że to świadczy o naszej kulturze jazdy, również znajomości przepisów oraz powoduje, że jazda na zatłoczonych rondach jest szybsza, płynniejsza i bez kolizyjna
życzę miłej jazdy :P:P:P

oczywiście ctrl c ctrl v ze strony :
http://forumprawne.org/dyskusja-ogolna/45379-prawo-drogowe-pierwszenstwo-przy-zjezdzie-z-ronda-2.html

Co do tekstu nt pasów do zjazdu zgoda. Jazda "na zamek" też u nas kuleje co przy większości zwężeniach łatwo zauważyć. Z filmikiem dot. kierunkowskazów się nie zgodzę. Uważam, że jest to wprowadzenie w błąd. Gdzie sygnalizujemy lewym kierunk., że zamierzamy zjechać kolejnym wyjazdem przy jednym pasie? Co przy niby małych rondkach z jednym pasem ale np 5 zjazdami czy 3? Wtedy, które jest to na wprost, a które lewe? Poza tym to wcale nie ułatwia życia. Jeśli ktoś wystarczająco wcześnie wrzuci prawy to w zupełności wystarcza.

Ja tak postaram się jeszcze trochę prościej:
Wjeżdżając na rondo powinniśmy zająć jak najszybciej lewy czyli wewnętrzny pas ronda a to po to żeby przy następnym wjeździe inny pojazd nie musiał czekać aż my przejedziemy i równie szybko mógł się włączyć do ruchu okrężnego. Chyba że wjeżdżając na rondo mamy zamiar opuścić go najbliższym zjazdem, wtedy włączamy prawy kierunkowskaz a chcący się włączyć przed nami widzi że my opuszczamy rondo i wjeżdża nie czekając.Proste nie?:)

@kaczmarek-potwierdzam

Dodam jeszcze tak swoją drogą, szlak mnie trafia jak przy wjeździe na rondo w limanowej oczywiście, korek się robi a przed wjazdem na nie jest kawałek drugiego (lewego) pasa, ale niema pana żeby ktoś z niego skorzystał tylko tak stoją jeden za drugim a nawet nasi "taxi" co tam pół życia spędzili, to ja nieraz omijam 5-10 samochodów (pod prąd) z nerwami by skorzystać z w/w pasa a tam jakby jakieś zdziwienie co ja robię i przyglądają się zamiast jechać. :-(

dione...daj spokój, na marne twoje pisanie jak ludzie wiedzą lepiej. Bedą mieli czarno na białym ale i tak dalej będą się upierali przy swoim.

proponuje zrobić w Limanowej rondo turbinowehttps://img.limanowa.in/img/emotikony/warning.png"> i patrzeć jak całe miasto stoi.

Tak przy okazji jak jestem przy glosie...warto może też opracować dla większości instrukcje obsługi skrzyżowania obok Pekao:D

Andriu- na tym skrzyżowaniu jak i wielu innych, nieraz i nie jednemu (jednej) wypadało by dać kopa w przysłowiową dupę żeby się łaskawie ruszył bo nie jest sam. Często Tir się szybciej zbierze niż nie jedna osobówka, ale właśnie też tek jak piszesz przyjedzie na skrzyżowanie..... a teraz to ja mam jechać czy ten drugi? a ... lepiej niech on przejedzie za nim jedzie drugi ..i następny i tak właśnie stoimy.
:-(:-(:-(:-(

Ostatnio przy wyjezdzie z parkingu w rynku czekalam chyba 15 min,zanim udalo mi sie wlaczyc do ruchu! Ludzie nie jestescie sami i jak myslicie, po co do cholery sa 2 pasy ruchu?? Zero pojecia o przepisach, zero!!!! Na przyszlosc nie pier****e o korkach w Limanowej, tylko najpierw sie zastanowcie nad wlasna kultura jazdy!!

"tulipanku" mocne słowa i widzę że nie możesz spać ;)

Dużo częściej zdarza mi się być w Krakowie niż w Limanowej więc dziwi mnie ta dyskusja bo zakorkowanego ronda to ja jeszcze w Limanowej nie widziałem. Parę lat temu w wigilię rano faktycznie jeździło się trudno. Gdyby wszyscy jeździli zgodnie z przepisami to w najczęstszym przypadku jadąc od ul. Marka jeździlibyście w nieskończoność próbując skręcić w Jana Pawła. Tam najczęściej piesi blokują zjazd i jadąc lewym pasem blokujecie całe rondo a jadąc prawym pasem blokujecie wjazd z Małego Rynku.

http://www.direct.gov.uk/prod_consum_dg/groups/dg_digitalassets/@dg/@en/documents/digitalasset/dg_070540.jpg

http://www.direct.gov.uk/prod_consum_dg/groups/dg_digitalassets/@dg/@en/documents/digitalasset/dg_070541.jpg

Proponuje wszystkim pojeździć po Rybniku - tam można wykazać się znajomością poruszania się na rondach:)

Hehe, tak, to standard, też to znam. Wystrzelałabym idiotów po tych głupich mordach:O