Wydarzenia w Niemczech i w Polsce komentowane przez media wszelkiego rodzaju w sprawie uchodźców pokazują jak duże są rozbieżności w oglądzie rzeczywistości. Te metody perswazji stosowane przez "właścicieli" środków masowego przekazu mają spowodować alternatywną lub zbieżną opinię dotyczącą określonego stanowiska na przedstawiany problem...nie zawsze zgodny z oficjalnym stanowiskiem rządu.
Zależnie gdzie ten punkt "ciężkości" (władzy) jest umiejscowiony...stamtąd płynie mniej lub bardziej wiarygodna informacja oparta o rozszerzoną lub okrojoną (nie zawsze zamierzoną) informację.
Na rzetelność informacji ma wpływ wiele czynników...jednak nic nie zwalnia nas z samodzielnego poszukiwania i wyciągania wniosków, bo życie weryfikuje nasze poglądy na daną sytuację...tak jest i tym razem w sprawie uchodźców...co do których tzw. "ulica" wyraża obawy...a kosmopolici bagatelizują problem w oczach opinii publicznej narażając ją tym samym na określone negatywne wydarzenia.
Ich "zapewnienia" o kontroli zaistniałej sytuacji pozostają miałkie...nawet w sytuacji ograniczania dostępu do rzetelnej informacji...chociaż my obywatele mamy do tego prawo. https://img.limanowa.in/img/emotikony/idea.png">