Stoję przed zrobieniem ogrodzenia (już docelowego). Od początku zakładałam, że od frontu będzie to ogrodzenie murowane z bloczka, razem z metalowymi przęsłami, a pozostałe boki działki zostaną ogrodzone panelówką i będzie cacy. Niestety frontowe ogrodzenie będzie miało ponad 60 m długości, co przekłada się na jakąś szaloną kwotę za moje wymarzone ogrodzenie Pomyślałam zatem, żeby tylko na strefie wejścia i wjazdu do domu zrobić to "ładne", a pozostałą część od frontu pociągnąć panelówką, tak jak pozostałe strony. Czy któraś z was robiła taki miks i wyszło to jakoś z sensem? Czy jednak dać sobie spokój z kombinowaniem i zaakceptować ogrodzenie panelowe na całości?