Otwarta dawno :)

sie zastanawiam po co sie tyle bych stonek otwiera czy tam naprawdę jest taniej ?
bo mi sie wydaje że nie powiedzmy coś ma normalnie pojemność 2L odpowiednik w biedronce 1,75 i cena pomniejszona o brakujące 0.25l B)

Tam rzeczy codziennego użytku są tańsze, ale drobniejsze rzeczy o wiele droższe. Taki przykład batona w spożywczaku za 1.40 a w biedro 2zł z hakiem.

tak tylko na tym batonie pisze zrobione dla ....
a dlatego zrobione dla żeby partia produktu była wykonana taniej a jak taniej to wiadomo że producent prezentu nie zrobił w ten sposób.
np ryby, puszka taka sama cena niższa tylko w środku mniej zawartości
kiedyś znajomy poszedł kupił jabłko za 1zł sztuka oczywiście sprowadzone z kanady tylko sie zastanawiam jak to jabłko z kanady dojechało do polski , potem miesiąc leżało na półce i dalej było ładne . Za 1,5-2zł kupił by sobie kilogram polskich jabłek na placu :)

reasumując jak by poszedł kupił babko i batonik to i tak by zapłacił drożej

Nikt nikogo na silę do takich sklepów/sieci dyskontowych nie ciągnie ...towar mają taki jaki mają ceny również , ja sama osobiście kupuje tam praktycznie cała chemie domową bo jest dobra i tania a na tym można zaoszczędzić, natomiast różnicę wartości towaru przeznaczyć na coś innego..
Ale co idzie zaobserwować zawsze sklepy Biedronka są oblegane przez klientów więc można na tej podstawie wywnioskować, że ludzie są zadowoleni z ich towaru jak i również cen w tych sklepach...;)

ja tam wole na placu sobie kupić kilogram jabłek polskich zamiast dwóch sztuk wiadomo gdzie. a różnica miedzy dużym matketem a chłopem na targu jest taka że chłop nie mam sztabu marketingowców :) zastanawialiście sie po co np w dużych sklepach przed swietami są rozpylane przez wentylacje zapachy wanilij i inne które mają nas zachęcić do większych zakupów.. ja przeliczyłem wszystko naprawdę w dużych sklepach nie zostawia sie mnie pieniędzy-nie płaci sie taniej za towary w ogólnym podliczeniu zakupów wychodzi że np jedna rzecz była tańsza 40% a dwie następne droższe o 30% plus kilka niepotrzebnych czegoś tam co leżało przy kasie i wychodzi na to że nic nie zaoszczędziliśmy

Jakoś nie mogę się przekonać do tej sieci sklepów. Jak zrobię zakupy, to zawsze żałuję.

Co do chemii domowej to racja - jest taniej. Ja kupuję tam rzeczy które wiem, że są w dobrej cenie i jednocześnie w miarę dobre jakościowo, ale staram się omijać pieczywo pakowane w "zgrzewanych" foliach, bo jest takie niepieczywowe, pilnuję daty przy produktach mięsnych i nie kupuję jakiś bardzo drobnych rzeczy. Ale ogólnie kupuję w Biedro, czy też w Tesco to, co wiem że chce kupić taniej :)

@djdeejay...ja natomiast warzyw w Biedronce nie kupiłabym bo nie smaczne i drogie są...Po owoce, warzywa to do Silla Lewiatan na Krakowskiej jeżdżę tak samo tam kupuję mięso i wędliny ...pod tym względem w Biedronce jest drogo zwłaszcza że są to produkty porcjowane i pakowane gdzie i za to trzeba zapłacić np karczek 500gr 5 plastrów około 10.99zł w Biedronce a kilogram np w Silli 14.99 zł więc kalkulacja prosta.. natomiast mają w dobrej jakości zabawki i w cenie :) tak ,że prezenty można dzieciakom tam kupować..
Ale trzeba przyznać, że nigdy nie zdarzyło mi się w takich dużych sklepach , sieciach kupić towar np jogurt czy serek przeterminowany co w małych sklepikach jest to naprawdę często spotykane na produktach spożywczych a nie wspomnę o szamponach ,kremach czy innych rzeczach z chemii..:)

NIektóre sieci, tym bardziej w mniejszych miastach jak u nas dośc starają się dbać, żeby przeterminowanych rzeczy nie było. Mi też nie zdarzyło się kupić przeterminowanego, owszem, bliskie końca terminu tak, ale przeterminowanych nigdzie a w zwykłym sklepie kilka razy się nadziałem, raz śmietana wybuchła, kukurydza była grubo po terminie itp.

Dźemy są w dobrej cenie w takich sieciach, Energy Drinki wyprodukowane dla konkretnej sieci, czasami jakieś piwo w dobrej cenie, chipsy były też tanie, chociaż nie jestem koneserem chipsów, więc nie wypowiem się na temat jakości :) Na inne rzeczy jakoś nie zwracam szczeólnej uwagi, jesli kupuję więcej towaru :)

Jednak takie ekstremalnie drobne i tanie rzeczy często są droższe no i jak @kinia434 mówi - warzywa, miesne rzeczy itp trochę nie opłacalne lub jakieś "sztuczne"

Napisałem drobne i TANIE rzeczy czesto są DROŻSZE :D Haaahaha chodziło o tańsze drobiazgo jak w sklepach osiedlowych, są droższe w sieciach :)

drzemy warzywa owoce soki :) pieczywo i .... a jadł ktoś coś takiego wyprodukowane tradycyjnie ? o mięsie i serach nie wspomnę

Dżemy z porzeczkoagrestu domowej roboty mam, z truskawek też, owoce koło domu jakie tylko chcę, które są pospolite, pieczywo raczej u nas się nie piecze. Soki też czasami z jabłek, świeżo wyciśnięte. I mięsne rzeczy takie jak pasztet pieczony, smalec z cebulką itp znam bardzo dobrze :) Jednak nie zawsze jest do tego dostęp, więc trzeba się wspomóc biedro biedro :)

Ale tak, co domowe, to najlepsze i najpewniejsze :)

A ja czekam na Lidla w naszym powiecie i chyba się nie doczekam!