Nie trzeba oglądać żadnych filmików żeby zrozumieć coś tak prymitywnie prostego, wystarczy jedna prosta zasada, jeśli już się jest "w obiegu ronda", to "główna" droga jest dookoła, czyli jeśli chcemy z niej zjechać jak z każdej innej "głównej" musimy o tym poinformować innych użytkowników drogi, żeby wiedzieli czego się spodziewać czyli włączamy kierunkowskaz prawy... Jak widzę starych kierowców albo busiarzy, którzy jeżdżąc po rondzie włączają LEWY kierunkowskaz to mi się nóż w kieszeni otwiera...

artko7- jaki z tego wniosek ?


nigdy nie wkładaj noża do kieszeni https://img.limanowa.in/img/emotikony/warning.png">>:-D

To osoby zarządzające drogami w w Limanowej, zdecydowały o takim oznakowaniu ulicy że jazda po rondzie na rynku jest skręcaniem w lewo.

Jakie jest oznakowanie ronda na rynku? O co konkretnie Ci chodzi?8o

Są strzałki na jezdni do jazdy w lewo. Pierwszy raz z takim czymś się spotkałem. Jazda po okręgu w ruchu okrężnym jest jazdą na wprost.

Jeżeli po rondzie na limanowskim rynku można wedle oznaczeń jechać w prawo lub w lewo, to nie dziw się że kierowcy włączają kierunkowskazy.

Ale tu nie jest mowa tylko o rondzie na rynku i ja też o nim nie myślałem ;) Ludzie nie zwracają uwagi na znaki pionowe, nie mówiąc o tych na asfalcie;)

jeśli na rondzie jest więcej jak jeden pas ruchu to każda zmiana takiego pasa wymusza na kierującym sygnalizowanie takiego manewru prawym bądź lewym kierunkiem. zdaża sie też że kierujący pojazdem o nieco większych gabarytach porusza sie po rondzie prawym pasem nie zjeżdżając najbliższym zjazdem i wtedy sygnalizuje to lewym kierunkiem. takie praktyki są stosowane po to żeby ułatwić zjazd takiej ciężarówce i oszczędzić stresu innym użytkownikom zwłaszcza tym dla których wszystko jest tak "prymitywnie proste". jak widze taka ciężarówke to nie otwiera mi sie nóż w kieszeni tylko wiem że ten kierowiec myśli za siebie i za innych. a jeżeli nawet jakiś inny sobie leci na rondzie z lewym kierunkiem to komu to przeszkadza, przecież to w żaden sposób nie dezorganizuje ruchu. ludzie większe głupoty robią ;)

chucknorris, zgadzam się z Tobą ale nie zgadzam się jak ludzie osobówkami niezależnie od tego czy zjeżdżają z ronda czy nie jadą prawym pasem cały czas, wtedy nie ma nawet jak wjechać na rondo.

pisząc że "jakiś inny sobie leci na rondzie z lewym kierunkiem to komu to przeszkadza" miałem na myśli że ten inny to on sobie tym lewym pasem leci :)
osobówka w koło na prawym pasie to jasne że porażka

@chucknorris Mowa jest o zwykłych rondach jednopasmowych, ludzie włączają lewy kierunkowskaz jeżdżąc dookoła ronda, a nie włączają prawego wyjeżdżając z niego... I o to się głównie rozchodzi, że WYJEŻDŻAJĄC z ronda NIE włączają prawego kierunkowskazu!

:) no na początku artko7 nie pisałeś o jakie rondo chodzi, nie pisałeś też że nóż ci sie otwiera jak nie włączają prawego tylko jak włączają lewy ... tak że nie bardzo rozumiem czemu niektóre wyrazy piszesz dużymi literami

Czego dotyczył zamieszczony filmik? Ronda w centrum Limanowej? W którym miejscu było napisane, że jest mowa o konkretnym rondzie? Jakim trzeba być durniem żeby po zwykłym rondzie jeździć z lewym kierunkowskazem? Jeśli droga jest lekko zakrzywiona to też włączasz kierunkowskaz? Czy dopiero jak z niej zjeżdżasz?

:-) no jak jest lekko zakrzywiona to nie, dopiero jak sie porządnie zakrzywi to wtedy sie zastanawiam z kim i po co ta dyskusja

Jak się nie potrafi odnieść do tematu, tylko próbuje rozwijać jakiś szczegółowy przypadek, to tak jest... A ja chciałem tylko gdzieś wyrzucić frustrację związaną z tym, że stoi człowiek na rondzie i tak na prawdę musi czekać na moment kiedy jest w miarę czysto, bo nie ma pewności co ten drajwer jadący po rondzie ma tak na prawdę zamiar robić migając kierunkowskazami...

frustracja z otwierającym sie nożem w kieszeni to bardziej szczególny niż szczegółowy przypadek
co do migającego drajwera to myśle że jak miga prawym to raczej bedzie zjeżdżał, jak lewym to pewnie bedzie rondo objeżdżał. innej możliwości nie ma... oba warianty bardziej ułatwiają niż utrudniają.
jeżeli chodzi o obowiązek włączania prawego przy zjeździe z ronda to nikt temu nie zaprzecza, ale jeżeli piszesz też że masz problem z lewym to nie dziw sie że ktoś sie do tego odnosi.

Frustracja wywołana jazdą z lewym kierunkowskazem po rondzie i brakiem prawego przy wyjeździe, jeśli już koniecznie chce Pan bronić tych niedouczonych kierowców. I właśnie, na drodze nie ma miejsca na "raczej", bo raczej to może równie dobrze nic nie włączać i jeździć w prawo po rondzie... Jedyną przewagą ronda "pod sądem", od pierwotnego skrzyżowania (gdzie jadąc prosto włączali kierunkowskaz "bo zjeżdżali z głównej" <facepalm>), jest to, że kierowcy są zmuszeni zwolnić i jest szansa się "wbić" przed któregoś. Gdyby było tak jak Pan pisze, to bym się nie odzywał ale wydaje się, że dla ludzi ważniejsze jest włączenie lewego kierunkowskazu niż prawego(!!) (którego BARDZO CZĘSTO nie włączają), bo takich sytuacji jest mnóstwo. Wrzuciłem do tej odpowiedzi już chyba wszystko dokładnie i precyzyjnie o co mi chodziło od początku ;p