Miejsce ok. Ale jedzenie czasem to do bani

mi tam się podoba... ale z tymi dancingami to jazde zrobili... heh.. byłam tylko zobaczyć co tam się dzieje.. gościu na wejściu warknął do mnie 10 zł za wstęp ja mu powiedziałam tylko ze chce zobaczyć i weszłam.. i zobaczyłam tylko puuuski a puustki.. było pare stolików zajętych.. no ale normalnie to jest śmiech na sali.. nikt się nei bawił ani nic.. wychodzi tylko na to iż aby sobie poprostu posiedzieć w niedziele w siwym trzeba zapłacić pierwsze 10 zł za wejście a dopiero później za coś do picia itp itd.. :/ masakra.. a lubiłam tam chodzić w niedzielne wieczory... i powiem ze jak dancingów nie było to tam dużo więcej ludzi przesiadywało.. i śmiem twierdzić iż utarg również wtedy mieli większy...

pewnie. mogli zrobić dancing bez wstępów to by na pewno mieli więcej ludzi a co za tym idzie też utarg

no ale są ludzie i parapety... :/:/

wstepy robia na zespol muzyczny...