Jeśli nie byłaś to skąd możesz wiedzieć jakie te ryby są że chcesz takie zrobić w domu? Tak byłam, jest to ryba w ciescie a wiecej informacji można uzyskać u smaego sprzedającego tej jakże niezwylkle smakowitej ryby!:P

Dawno tam nie byłem, kiedyś przechodząc zaleciał mnie zapach i wstąpiłem. Przez 20 lat nic się nie zmieniło, ryba jak zawsze świetna.

Byłam tam właśnie, rybe jadłam i jest świetna tylko jakie to ciasto to mnie interesuje

Miki02- jeśli tam byłaś i prócz pisania umiesz mówić, to po prostu ich zapytaj :o)

Rybki palce lizac. Sama chcialabym przepis na to ciasto:). Moze gdzies w necie mozna znalezc;).

Nie wymądrzaj się jeśli nie wiesz to się nie oddzywaj!!!!!!!!!!

Skoro tak polecacie, to gdzie jest dokładnie ta smażalnia?:)

Ja natomiast uwielbiam zapiekanki w Limanowej naprzeciwko Urzędu Skarbowego.
W sumie, to do tej pory zadziwia mnie fenomen tych zapiekanek - zawsze pełno ludzi, zapiekanki świeżutkie, cena bardzo przystępna nawet kilka razy zdarzyło mi się trafić na brak "towaru" :) Tylko gratulować takiej solidności i takiej rzeszy klientów.

Smażalnie pamiętam jeszcze z lat osiemdziesiątych jak z dziadkiem po spacerze wpadaliśmy na rybke :D, bardzo specyficzne miejsce, a ryby palce lizać.
Jeżeli chodzi o ciasto, to moja babcia robiłą bardzo podobne to tego ze smażalni, naleśnikowe ale ciut inne, zamiast wody używała wody z bąmbelkami (mineralnej), podobno kryniczanka najlepsza, bardzo gęste, i dodawała proszek do pieczenia, sam próbowałem, niestety nie wychodzi mi tak dobre, ale namiastka jest.
Może to kwestia "ręki". :P