Oferty pracy widnieją na BIP...przychodzą na konkursy osoby z kierunkowym wykształceniem i doświadczeniem po to żeby stracić czas, ponieważ z góry wiadomo kto wygra ten "konkurs". Dobre pytanie - dlaczego portal się tym nie zainteresuje. Nie dziwię się osobom, które brały udział w takich "szopkach", że nie szukają sprawiedliwości, bo jak to wiadomo środowisko jest małe i każdy się zna, więc taka osoba nie miała by już szans szukać pracy w innym urzędzie. I tak oto patologia kwitnie, a mądrych ludzi nadal jak na lekarstwo w urzędach.

TOP lub PAN a może zoorientujecie się lub wiecie czy do pełnienia funkcji kierowniczej w urzędzie gminy, miasta i starostwie przypadkiem nie jest wymagane wyższe wykształcenie?

Może i jest ale w obecnych czasach nie jest problemem dorobić sobie wykształcenie...niektóre uczelnie sie wręcz w tym specjalizują. W spółkach skarbu państwa prezesami są osoby, które 2-3 lata temu skończyły BHP w Radomiu, a minister obecnych rządów w 2016 roku obronił mgr (oskarżony o plagiat) bo skoro już jest ministrem to wypadało coś "ukończyć". Podsumowując -przykład idzie z góry. Osoby ciężko pracujące na swoje wykształcenie i wiedzę robią czarną robote gdzie trzeba sie znać a kierownikami zostają powołani partyjnie oraz członkowie rodziny/znajomi. Zwłaszcza w małych wiejskich gminach.

Jak widać temat ten Państwa Redaktorów nie interesuje?

afery tylko w Starostwie. Znam osoby które robiły studia tylko po to żeby ze stanowiska nie zostały usunięte(obojętnie jakie np pedagogikę na prywatnej uczelni). Dobrze by było zweryfikować stanowisko z wykształceniem, bo wiele osób mających odpowiednie studia i doświadczenie nie ma szans na pracę. A poza tym sprawdzić czy do wszystkich nowo zatrudnionych stanowisk były ogłoszenia na bip-ie

Ale sa też takie osoby które nie posiadają wyższego wykształcenia a maja stanowisko kierownicze. I nie robią żadnych studiów to sa właśnie układy

Samorządy zatrudniają urzędników na zasadzie bardzo prostej kluczem jest ja tobie ty mnie, czyli po znajomości. Nie liczą się kwalifikacje, wiedza, skończone kursy, szkoły wyższe, doświadczenie zawodowe wieloletnie tylko liczy się wujek na stanowisku. Zatrudnia się dzieci radnych, kolesi z układu zamkniętego. Taka mi tu filozofia wie o tym każdy młody, który stara się o zatrudnienie w tym kraju. Tak jest w rządzie, tak jest w samorządzie; a wszystko to nierząd.

I wszyscy sie dziwą, że wykształcona młodzież jedzie do Krakowa na studia dzienne i nie wracają. A do czego? Jak w mieście muszą walczyć o dobrą pracę z konkurencją ale jak ją sami wywalcza to maja satysfakcję, dobrą pensję i zostana docenieni. A na limanowszczyznie dowiedzą sie tylko, że ich wykształcenie i doświadczenie nie robi na nikim wrażenia jak sie nie jest z układu. Po wyborach ktoś tu pisał, że Wójt z Laskowej specjalny etat dla swojej córki otworzył w przedszkolu publicznym. Jeśli to prawda, to nie mam pytań. I co? Do kogo z takim tematem iść jak wszyscy w jednym układzie.

@anty_nepotyzm dokładnie tak jest. A jeżeli w laskowej taji cyrk odstawiaja to trzeba pisac o tym gdzie sie da.

@anty_nepotyzm

I w Krakowie ci młodzi to dostają robotę w urzędach?? Weź nie pitol.

Również. Znam osoby które pracują w UM Krakowa i musiały wygrać dwuetapowy konkurs- test wiedzy plus rozmowa.. Miałem raczej na myśli możliwości zatrudnienia - powiat limanowski nie jest pełen firm potrzebujących pracowników z wyższym wykształceniem tylko fizyczna praca za najniższą krajową. Ale to problem polskiej wsi, nie tylko Limanowszczyzny. Oczywiście zaraz usłyszę, że granice otwarte :-)