Oferta dla bezrobotnych – duchowo!
'Słowo na niedzielę' - rozważania ks. Michała Olszewskiego SCJ.
IX Niedziela Zwykła, Rok 'A', Mt 7,21-27
Nie każdy, który Mi mówi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: „Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?” Wtedy oświadczę im: „Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!” Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki”.
Oferta dla bezrobotnych – duchowo!
1. Dom powalony...
Kilka dni temu zobaczyłem wieczorem osiem nieodebranych połączeń z nieznanego mi numeru. Nie oddzwaniałem, gdyż było już późno. Rano pojechałem na Uniwersytet i zupełnie o tym zapomniałem. W przerwie zauważyłem kolejne cztery opuszczone rozmowy z tego samego numeru. Było to dosyć nienormalne, że ktoś dzwoni do mnie na przestrzeni kilku godzin dwanaście razy. Przekonany, że to coś bardzo ważnego, oddzwoniłem natychmiast. Okazało się, że Misjonarki Miłości, które posługują ludziom ulicy, poszukiwały księdza do umierającego Polaka, który od wielu lat swoje życie wiódł pośród bezdomnych Rzymu. Zaraz więc po zajęciach udałem się do szpitala, gdzie ten człowiek przebywał. Gdy wszedłem na salę, zobaczyłem mężczyznę, skulonego jak niemowlę, które czuje lęk i niebezpieczeństwo. Zbliżyłem się do niego i zacząłem rozmawiać. Cierpiący z powodu bólu i opuszczenia, zdołał jeszcze wypowiedzieć do mnie kilka słów. Położyłem na niego ręce i zacząłem się modlić. Widziałem jak pokój Jezusa ogarnia go całego i pozwala spokojnie odchodzić z tego świata. Otrzymał sakramenty. Siostry trzymały go za ręce i razem modliliśmy się w tych dramatycznych dla niego chwilach. Modliłem się po polsku, by dać mu choć trochę tego, co jemu najbliższe. Płakał powtarzając że zmarnował życie... Ale dla mnie najcudowniejszym było to, jak ważny jest dla Jezusa każdy człowiek.
Dlaczego to opisuję? Gdyż po ludzku można powiedzieć, że ów człowiek zrealizował w swoim życiu dzisiejszą Ewangelię, ale od tej dramatycznej strony budowania na piasku. W rezultacie już wiele lat temu jego dom runął. Dla mnie jednak zdumiewające jest to, że Jezus nawet na zwalonych fundamentach, do samego końca, daje człowiekowi szansę, na uratowanie choćby jednej części z tego, co nieraz budujemy przez wiele lat, budując na piasku, a mianowicie serce, które jest mieszkaniem Ducha Świętego.
2. Z samego zasiłku nie da się budować...
Opisana dzisiaj przez Jezusa historia domu budowanego na piasku i skale, jest nam bardzo dobrze w Polsce znana. Niemal co roku nawiedzają nas bowiem powodzie. Domy na limanowszczyźnie „schodzą” w dół z beskidzkich wzgórz. Niestety nawet te wybudowane na skale. I w życiu chrześcijan mamy podobnie. Nastał tak dziwny dla nas czas, iż powodzie są tak wielkie, że nawet te domy, które wydaje się, że wznoszone są na mocnych fundamentach, niejednokrotnie nie wytrzymują nawałnicy.
Wielu bowiem z nas, poszło na duchowe bezrobocie i żyje jedynie z zasiłku chwili. To jednak nie starcza, by budować na mocnych fundamentach, gdyż za dobrą działkę, trzeba rzecz jasna więcej zapłacić. Często więc wybieramy pokusę budowania na piasku, mając nadzieję, że uda nam się przeżyć bez burzy. Dramat zaczyna się jednak wtedy, gdy nawałnica nadchodzi, a dom, który próbowaliśmy wznosić małym nakładem sił, finansując go jedynie z zasiłku dla bezrobotnych duchowo, zaczyna się walić. Jaki jest więc powód tych dramatów? Jak budować, by nie budować na piasku?
3. Nie każdy, który Mi mówi: „Panie, Panie!”...
Szukając odpowiedzi na te pytania i modląc się dzisiejszym Słowem, sięgnąłem po włoski i angielski tekst Ewangelii. Otóż bardzo dużo dało mi do myślenia, że w tych tłumaczeniach zamiast czasownika „spełniać” (Nie każdy, który Mi mówi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie), są użyte słowa odpowiadające naszemu „robić” (włoskie „fare” i angielskie „do”). Język polski jest piękny, ale w tym przypadku, włoskie i angielskie tłumaczenie o wiele bardziej kładzie nacisk na to, by po prostu zabrać się do duchowej roboty. Potrzeba więc, by dzisiejszy chrześcijanin, „zakasał rękawy” i zabrał się do poważnej pracy, a nie ulegał pokusie przejścia na zasiłek dla bezrobotnych duchowo. Jezus stawia przed nami konkret! By wejść do Królestwa Bożego, by budować na skale, trzeba pełnić wolę Ojca.
Przekładając to na konkret codzienności, warto zadać sobie pytanie; na ile szukam woli Bożej w moim życiu? Czy w codzienności stając przed prostymi wyborami, takimi z szarej rzeczywistości pytam się w sercu, czy to jest wola Pana względem mnie? Czy np. wybierając szkołę dla dziecka, albo pracę dla siebie, pytam się, Panie jaka jest Twoja wola? A może warto cofnąć się w czasie lub wybiec nieco do przodu – w zależności na jakim etapie życia jesteśmy – i zapytać się, czy wybrałem zgodnie z wolą Bożą moje powołanie, albo czy myślę o tym, czego Bóg chce ode mnie i jaką drogą mam pójść? Na końcu bowiem życia staniemy wobec naszego Pana i zobaczymy bardzo jasno, jak się miały nasze wybory do tego, co Bóg nam zaproponował. I choć daje nam wolność w wyborach i wcale nie zmusza do pójścia za Jego głosem, to jednak jedyną receptą na szczęście jest właśnie dokonywanie wyborów zgodnie z Jego pomysłem na nasze życie.
Zobacz również:Zakończyć więc chcę słowami Benedykta XVI, który pielgrzymując przed laty do Polski, na Błoniach Krakowskich, przemawiając do młodzieży, posłużył się właśnie dzisiejszą Ewangelią:
Co to znaczy budować na skale? Budować na skale to przede wszystkim budować na Chrystusie i z Chrystusem. Jezus mówi: „Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale” (Mt 7, 24). Nie chodzi tu o puste słowa, wypowiedziane przez kogokolwiek, ale o słowa Jezusa. Nie chodzi o słuchanie kogokolwiek, ale o słuchanie Jezusa. Nie chodzi o wypełnianie czegokolwiek, ale o wypełnianie słów Jezusa.
ks. Michał Olszewski SCJ
Rzym
Dla poszukujących duchowej pracy:
(Fot. ks. Michał Olszewski)
Może Cię zaciekawić
PGG obniża ceny węgla
Jak wynika z informacji na stronie sklep.pgg.pl, obniżka na groszki obowiązuje od 5 listopada do 20 grudnia br. i dotyczy wybranych, oznaczonych pro...
Czytaj więcejPallotyn abp Adrian Galbas nowym metropolitą warszawskim
W lutym 2025 r. kard. Nycz skończy 75 lat i osiągnie wiek emerytalny. Mimo tego już w grudniu 2023 r. złożył na ręce papieża rezygnację z urz...
Czytaj więcejWypadek szkolnego busa; dwoje dzieci w szpitalu
„Pozostałe dzieci, które podróżowały busem, zostały zabrane przez opiekunów z miejsca zdarzenia” – poinformował rzecznik małopolskiej s...
Czytaj więcejGęsta mgła i śliskie drogi: ostrzeżenie meteorologiczne na najbliższe godziny
Według najnowszych danych, mieszkańcy regionu powinni przygotować się na warunki ograniczające widoczność. Gęsta mgła, której występowanie ...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Biskupi do kapłanów na Wielki Czwartek: Jesteśmy zrodzeni z Ewangelii
Biskupi podkreślili w Liście, że wartość, jaką dla świata ma dar pokoju Chrystusa, uwydatniła się z całą mocą w ostatnich wydarzeniach za ...
Czytaj więcejDobra Nowina: Król Wszechświata
...
Czytaj więcejDobra Nowina: oczekiwanie na przyjście Pana
...
Czytaj więcejDobra Nowina: Nie wiecie, o co prosicie
...
Czytaj więcej
Komentarze (18)
Aby pociągnąć temat procentowego bezrobocia stwierdzę że twój mózg jest niestety na bezrobociu
w swoich wypowiedziach zwracał uwagę na to, że NAUCZYCIELE stawiają tezy {nauczają) które w wielu przypadkach są wątpliwe i po 'okresie próby' fałszywe.
TEZA o bezrobociu jest infantylna(średniowieczna) i pozbawiona 'ducha nauki'
prawo Saya. Jego sedno tkwi w fakcie, że wzrost możliwości produkcyjnych tworzy zatrudnienie i ogólny, naturalny wzrost popytu. Dlatego moce produkcyjne uważa się za podstawę tworzenia miejsc pracy i gospodarczego dobrobytu, który z kolei jest ich następstwem. Prawo Saya było przez dekady teoretycznym wytłumaczeniem wzrostu gospodarczego.' pawell
Nie kwestionuje to istnienie BOGA.