8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

Słowo na niedzielę: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą...

Opublikowano 13.02.2011 01:42:47 top

Słowo na niedzielę ks. Michała Olszewskiego SCJ wprost z Rzymu:

VI Niedziela Zwykła, rok 'A', Mt 5,17-37

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: «Nie zabijaj»; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu «Raka», podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł «Bezbożniku», podlega karze pieklą ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar twój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj. Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz.

Słyszeliście, że powiedziano: «Nie cudzołóż». A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już w swoim sercu dopuścił się z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
Powiedziano też: «Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy». A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę, poza wypadkiem nierządu, narażają na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.

Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: «Nie będziesz fałszywie przysięgał», «lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi». A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie, ani na niebo, bo jest tronem Bożym; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi».


1. Jezus powiedział do swoich uczniów...
To dzisiejsze Słowo Jezusa jest bardzo nasycone! Długi tekst Ewangelii, który w każdym zdaniu zawiera mocne, bardzo mocne słowa Chrystusa. I choć wypowiedziane prawie dwa tysiące lat temu, nie tracą nic ze swej aktualności. Co więcej, tak samo jak wywoływały sprzeciw, agresję, dezaprobatę, opór i pogardę przed dwudziestoma wiekami, tak samo i dziś w wielu z nas, to słowo budzi wielkie emocje. Nic dziwnego, gdyż dotyka naszego życia. Można by zobaczyć tutaj wszystkie jego najważniejsze sektory; życie w relacji do samego siebie, relacje z innymi, z duchownymi, także trud poszukiwania prawdy. Wszystko to przeżywamy na co dzień. Jezus więc przychodzi dzisiaj, by nam to życie codzienne ułatwić – choć na pierwszy rzut oka, może się wydawać, że je bardzo komplikuje.

2. Dopóki niebo i ziemia nie przeminą...
Jedną z największych naszych dzisiejszych bolączek jest to, że nasze życie zaczyna „pływać” bez określenia jakiś norm i reguł. Żyjemy w świecie, gdzie każdy uzurpuje sobie władzę do stanowienia własnych praw i reguł. Jest to poniekąd w każdym z nas, ale dzisiejsza kultura masowa sprzyja temu, by w taki właśnie „kulturalny” sposób, bardzo wygładzony i możliwy do przyjęcia wprowadzić w naszą codzienność zupełną anarchię wartości. Często więc dzisiaj zachowujemy się jak dzieci, którym odbiera się zabawkę, a daje butelkę z kaszą. Krzyczymy, że chcemy zabawkę z powrotem – choć dla życia potrzebna jest nam właśnie ta kasza. Banalne porównanie, ale coś jest w tym, skoro tak wilki sprzeciw w naszych sercach budzą dziś – jak mówią niektórzy – narzucone normy moralne. Prawo czy przykazania, nie ważne, wszystko zdaje się być zbędnym balastem. A tymczasem, Jezus mówi, że: „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni”. Stąd potrzeba w naszym życiowym nastawieniu wielkiej otwartości na to, co jako ludzie ochrzczeni przyjęliśmy w dniu wstąpienia do wspólnoty Kościoła. Nie możemy więc patrzeć na to, co Jezus mówi w Słowie czy poprzez nauczanie Kościoła, który sam założył, z jakąś niechęcią czy złością. Konieczne jest zaufanie, że oparte prawdy na prawie naturalnym, które Bóg wpisuje w serce każdego człowieka, pomagają nam dobrze żyć. Potrzeba ukochania tego, co trudne, czasem nie do końca zrozumiałe, ale potrzebne dla nas samych i dla innych. Nie bójmy się więc zaufać Jezusowi i temu, co On głosi przez Kościół, którego wszyscy jesteśmy dziećmi. Wiele może nam tutaj pomóc zdanie, które kończy dzisiejszą Ewangelię: „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi”.

3. Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa...
Dzisiejsza niedziela daje też wielką możliwość nam – księżom – do tego, byśmy zrobili sobie dobry rachunek sumienia. Zobaczcie drodzy, że Jezus nie bał się krytykować duchownych tamtego czasu. Widział złe czyny kapłanów, widział rozdźwięk pomiędzy tym, co mówili, a co prezentowali sobą na co dzień. I niestety wiele w świecie się nie zmieniło. Duchowni dzisiejszego czasu i to wszystkich religii, nie tylko katoliccy, mamy sobie wiele do zarzucenia. I każdy z ochrzczonych ma prawo – nawet w formie braterskiego napomnienia – powiedzenia księdzu, że tak nie wolno, że to źle, że mnie to gorszy. Jezus mówił to publicznie i prosto w oczy. I my też możemy pod warunkiem, że pójdziemy tą samą drogą co Jezus! „Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” - stwierdza Chrystus. Słowa, które mogą napawać lękiem. Ale Jezus chce po prostu dać nam odpowiedź na pokusę wypowiadaną wielokrotnie głośno przez chrześcijan: „nie chodzę do kościoła, nie spowiadam się, nie słucham tego, co mówią księża, gdyż jak oni tak żyją, tak grzeszą i tak się zachowują wobec mnie, to jestem zwolniony czy zwolniona od wszystkiego”. Bóg mówi NIE! Nie jesteśmy zwolnieni z tych obowiązków i darów, które otrzymaliśmy na chrzcie św. tylko dlatego, że duchowni grzeszą. Na innym miejscu Jezus mówił, żeby słuchać co mówią, ale uczynków nie naśladować. Trzeba więc, byśmy widząc słabości duchownych, żyli sprawiedliwiej od nich, by wejść do Królestwa, a nie usprawiedliwiali się z powodu ich złych czynów. Zawsze bowiem musimy patrzeć na Jezusa, który jest samą świętością, jest Bogiem i nie ma w nim grzechu. Ludzie zawsze mogą zawieść. Proszę więc, módlcie się za duchownych dzisiejszego czasu. Za tych, co żyją święcie – bo takich jestem przekonany jest więcej, ale też i za tych, którym się drogi życia poplątały. Przede wszystkim zaś, żyjcie drodzy tak, by wasza sprawiedliwość była większa!

4. Każdy, kto pożądliwie patrzy...
Jezus uczy nas dzisiaj także wielkiej delikatności. Przychodzi z odpowiedzią na to wszystko, co nas dzisiaj otacza, a co dla wielu staje się okazją do grzechu. I choć tak na co dzień o tym nie myślimy, to jednak prawdą jest, że do pożądliwości naszych czasów przyzwyczailiśmy oczy i serce. Stało się tak, gdyż stopniowo, co raz to więcej rzeczy zaczęliśmy posiadać, więcej też zaczęliśmy zazdrościć innym, gonić za tym, czego nie mamy, a zaniedbując siebie czy rodzinę. I wszystko to, co jest obiektywnie dobrem, bo służy naszemu życiu i rozwojowi, niejednokrotnie prowadzi nas na manowce. Chrystus chce wyczulić nasze serce, sprawić by stało się bardziej delikatne. Trzeba byśmy w kontekście tej Ewangelii, zrzucili z serca tę pokrywę pożądliwości, która może „zabezpieczać” w naszym sercu grzechy powodowane pożądliwością jak zazdrość, nieczystość, czy nieumiarkowanie. Nie dotyczy więc to wszystko jedynie sfery naszej seksualności, ale idzie dalej. Można bowiem pożądliwie patrzeć na kobietę czy mężczyznę, ale można pożądliwie patrzeć na telefon, którego nie mam, a chciałbym mieć, można tak patrzeć na samochód czy dom sąsiada. Wszystko zależy od tego czy nasze serce jest jeszcze na tyle delikatne, by wychwycić moment, w którym pożądliwość chce go przykryć tą skorupą i reagując na to, powiedzieć „NIE” pożądliwości. Jak sobie z tym radzić? Po prostu za wszystko dziękować i cieszyć się tym, co się posiada, tak w sferze materialnej jak i rodzinnej, emocjonalnej czy duchowej.

Długie te nauki Jezusa dzisiaj i mocne, ale modlę się, by każdemu z nas, pomogły żyć lepiej i prawdziwiej. Z błogosławieństwem na tę niedzielę +,

ks. Michał Olszewski SCJ
Rzym

 

Komentarze (16)

konto usunięte
2011-02-13 09:45:15
0 0
No to teraz w kontekscie tych słów rozumiem dlaczego Kubica dostał krople krwi JP II i najlepszych lekarzy, a chorzy np w szpitalu Limanowej tak sa bliscy NFZ i to powinno im wystarczyć
Odpowiedz
forfiter
2011-02-13 10:20:53
0 0
Tylko nie wiem dlaczego kardynał tak szafuje relikwiami- które zresztą nimi nie są, bo beatyfikacja jeszcze nie nastąpiła- i jakie ma do tego prawo? Próbka krwi została pobrana do badań za życia papieża i według procedur winna zostać zniszczona.Podobnie sprawa ma się z zapiskami,notatkami JP II, które w swoim testamencie polecił On spalić, a kardynał jako osoba odpowiedzialna za wypełnienie testamentu tego nie uczynił, łamiąc tym samym wolę papieża.
Odpowiedz
kyniu
2011-02-13 10:58:14
0 0
Ja zauważyłem,że te przypowieści Jezus kieruje tylko do nas,zwykłych ludzi.Księży(ogólnie duchownych) te przypowieści się nie tyczą.Wszystko co złe i grzeszne czynimy my,zwykli ludzie.Księża są święci i nie grzeszą.Wy też tak wnioskujecie z tego co mówią księża???
Odpowiedz
Janek64
2011-02-13 11:05:10
0 0
kyniu .Księża to tacy sami ludzie jak my i doskonale sobie zdają sprawę z tego ze również to wszystko ich też dotyczy no ale na Boga ktoś musi nam wierzącym to przekazać.Pozdr..
Odpowiedz
kyniu
2011-02-13 11:10:02
0 0
Janek64-wszystko się zgadza,tylko czy nie masz odczucia,że księża to wykorzystują do swoich celów.Tobie mówią na kazaniu,ze to czy tamto jest złe a sami tak robią???
Odpowiedz
forfiter
2011-02-13 11:17:12
0 0
Księża dobrze wiedzą, że nauczania Jezusa nie można brać zbyt dosłownie. Bo dla przykładu:'Słyszeliście, że powiedziano: «Nie cudzołóż». A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już w swoim sercu dopuścił się z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie'. A raczej nie widujemy księży z wyłupionymi oczami....
Odpowiedz
Janek64
2011-02-13 11:21:55
0 0
kryniu. Uważam ze każdy powinien odpowiadać za własne sumienie i za to co robi przed Bogiem wcześniej czy pózniej każdy powinien to zrozumieć. To od każdego z nas z osobna będzie zależało czy chcemy i czy potrafimy naszą wiarę pielęgnować.
Odpowiedz
kyniu
2011-02-13 11:45:25
0 0
Janek64-zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.Widzę jednak że większość ludzi wierzy w rzeczy nienamacalne,które nie można objąć swoim rozumem, a nie wierzą własnym oczom,temu co widzą i co jest namacalne np.postawa tych ,którzy nauczają o BOGU.Czy tak powinien postępować nauczyciel? Czy można wierzyć komuś kto mówi co innego,a postępuje całkiem inaczej?
Odpowiedz
Janek64
2011-02-13 12:01:57
0 0
Taka jest rzeczywistość tego świata ale jeżeli coś nawet w minimalny sposób ( piszę o sobie) mogę zmienić na lepsze to robię to nawet czasami się narażając innym. Chociaż tak naprawdę uważam ze zawsze trzeba tę zmianę na lepsze wprowadzać od siebie. Pewnie w pojedynkę świata nie da się zmienić na lepsze ale we dwoje już bardziej a wtedy inni zobaczą ze warto. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej Niedzieli.POZDRAWIAM RÓWNIEŻ KSIĘDZA KTÓRY PISZE TE ARTYKUŁY DLA NAS
Odpowiedz
kyniu
2011-02-13 12:12:58
0 0
Taka rzeczywistość nasza szara Janek64.Tylko czy pierwszymi którzy powinni przynajmniej próbować zmienić na lepsze ten nasz świat nie powinni być księża? Choćby z racji swojego powołania? Jak myślisz-robią to?
Odpowiedz
Margaretka23
2011-02-13 12:23:11
0 0
Kyniu nie za bardzo zagłebiasz się w to wszystko. Ja wierze w sprawiedliwość i nie mnie osądząc księży , ale pamiętaj o tym że Oni na sądzie ostatecznym nie będą oceniani tak jak My , rangą są wyżsi niż Aniołowie.... 'Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania, a dochować wierności zależy od twego upodobania... przed ludźmi życie i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane' (Syr 15, 15. 17). To tak jakby mówił: kto zachowuje prawo Boże będzie żył, a kto odwraca się od niego, wybiera śmierć; zarówno życie jak i śmierć wieczna są następstwem osobistego wyboru. Człowiek jest wolny, dlatego jest odpowiedzialny za swoje czyny. Zło, którego się dopuszcza, poczytane będzie tylko jemu: 'Bóg nikomu nie przykazał być bezbożnym i nikomu nie zezwolił grzeszyć'.
Odpowiedz
Janek64
2011-02-13 12:40:55
0 0
Mszę napisać ze mam wielu znajomych przyjaciół księży których podziwiam i szanuję bo wiem ze to tez nie łatwy kawałek chleba,podziwiam przede wszystkim księży którzy pracują z młodzieżą a zwłaszcza tą trudną . A zobacz zaczęło się od jednego człowieka na przedmieściach Turynu który tez nic nie musiał a jednak chciał OJCIEC JAN BOSKO a teraz Salezjanie piszę to bo jak wychowamy naszą Polską młodzież dzisiaj takich w przyszłości będziemy mieć nauczycieli i również tych którzy dla nas powinni być autorytetem.
Odpowiedz
kyniu
2011-02-13 13:23:25
0 0
Janek64-Jak myślisz ilu księży u nas i w świecie może być dla nas autorytetem? Czy ktoś kto łamie dane słowo może być dla nas autorytetem? Czy ktoś kto nie dotrzymuje przysięgi może być dla nas wzorem do naśladowania?
Odpowiedz
kyniu
2011-02-13 13:27:32
0 0
Margaretka23-ja nie osądzam,ja mówię(piszę) co czuję i widzę.O tym co mnie razi w tym jak postępują nasi księża.Tobie się to podoba?
Odpowiedz
terorist
2011-02-13 14:02:56
0 0
Kyniu skoro taki madry jestes to wymien swieckie autorytety. Bo jakos mi ise wydaje, ze i z tymi problem i dzis juz nie ma autorytetow.
Odpowiedz
doncorleone
2011-02-13 23:50:18
0 0
jak zwykle bardzo ciekawe słowo na niedzielę... myślę, że bardzo wiele ludzi korzysta z tego co ksiądz tu pisze. A propos księży - 'to też ludzie' o czym nie wolno zapominać i są tak samo narażeni na grzech jak my wszyscy.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Słowo na niedzielę: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą..."
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]