3°   dziś 2°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Smoleńsk 2011 – Jezus płacze nad śmiercią „Łazarza”

Opublikowano  Zaktualizowano 

Słowo na niedzielę ks. Michała Olszewskiego.

V Niedziela Wielkiego Postu, Rok 'A', J 11,3–7.17.20–27.33b–45

Siostry Łazarza posłały do Jezusa wiadomość: „Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz”. Jezus usłyszawszy to rzekł: „Choroba ta nie zmierza ku śmierci, ale ku chwale Bożej, aby dzięki niej Syn Boży został otoczony chwałą”. A Jezus miłował Martę i jej siostrę,i Łazarza. Mimo jednak że słyszał o jego chorobie, zatrzymał się przez dwa dni w miejscu pobytu. Dopiero potem powiedziało swoich uczniów: „Chodźmy znów do Judei”. Kiedy Jezus tam przybył, zastał Łazarza już od czterech dni spoczywającego w grobie. Kiedy zaś Marta dowiedziała się, że Jezus nadchodzi, wyszła Muna spotkanie. Maria zaś siedziała w domu. Marta rzekła do Jezusa: „Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga”. Rzekł do niej Jezus: „Brat twój zmartwychwstanie”. Rzekła Marta do Niego: „Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym”. Rzekł do niej Jezus: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?” Odpowiedziała Mu: „Tak, Panie! Ja wciąż wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat”. Jezus wzruszył się w duchu, rozrzewnił zapytał: „Gdzieście go położyli?”. Odpowiedzieli Mu: „Panie, chodź i zobacz”. Jezus zapłakał. A Żydzi rzekli: „Oto jak go miłował”. Niektórzy z nich powiedzieli: „Czy Ten, który otworzył oczy niewidomemu, nie mógł sprawić, by on nie umarł?”. A Jezus ponownie okazując wzruszenie głębokie przyszedł do grobu. Była to pieczara, a na niej spoczywał kamień. Jezus rzekł: „Usuńcie kamień”. Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: „Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie”. Jezus rzekł do niej: „Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą?”. Usunięto więc kamień. Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: „Ojcze, dziękuję Ci, żeś Mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że Mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał”. To powiedziawszy, zawołał donośnym głosem: „Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!”. I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: „Rozwiążcie goi pozwólcie mu chodzić”. Wielu więc spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.

Smoleńsk 2011 – Jezus płacze nad śmiercią „Łazarza”

1. Panie oto choruje ten...

Gdy przed rokiem opuszczałem Polskę, nie myślałem, że tak szybko w sercu pojawi się tęsknota za krajem. To coś szczególnego, doświadczyć tego charakterystycznego ukłucia, które nosi nazwę emigracja. I choć wyjeżdżając wielu z nas, znajduje lepszy (pod względem materialnym czy ludzkim dom, a w przypadku księdza inną misję), to jednak tęsknota za Ojczyzną jest wielka. Nasze serca bowiem wzrastały właśnie w Polsce i każdy, kto tego serca nie zamroził, odczuwa ten wyjątkowy ból bycia poza krajem. Wydarzenia takie jak to sprzed roku, gdy przeżywaliśmy i wciąż przeżywamy tragedię smoleńską, potęgują w nas te uczucia. Biorąc tę Ewangelię z dzisiejszej niedzieli i w jej perspektywie modląc się, zacząłem patrzeć na to wszystko, co dzieje się w Polsce po 10 kwietnia 2010 roku. I chyba jest to jeszcze trudniejsze niż rok temu! Dlaczego? Gdyż dwanaście miesięcy temu, bolało bardzo, ale w sercu miałem jakąś taką ogromną nadzieję na przemianę Polski, na zjednoczenie się w bólu i na pojednanie. Dzień bowiem po katastrofie mieliśmy Niedzielę Miłosierdzia. Głosiłem na krakowskim Płaszowie kazania i patrząc na twarze moich parafian, którzy czekali na słowo otuchy i nadziei, ja również wierzyłem, że jest możliwe to, co nie udało się po śmierci Jana Pawła II. Gdy dzisiaj z perspektywy tego roku oraz mojego wyjazdu z Polski patrzę na to, co się dzieje wokół smoleńskiej tragedii, moje serce przeszywa smutek. I chciałbym wykrzyczeć do Jezusa te słowa dzisiejszej Ewangelii: „Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz”! Panie oto choruje ta Ojczyzna, którą Ty kochasz! Parafrazują słowa biskupa Zawitkowskiego, które wypowiedział kilka lat temu nad Warszawą, można by powtórzyć dzisiaj nad całym naszym krajem:

 

Zobacz również:

Patrzę na ciebie, Polsko,
która jesteś kłębowiskiem
świętości i grzechu,
bohaterstwa i zdrady,
stolicą i grobem.
Quo vadis, Polsko?
Dokąd idziesz, Polsko?

2. Marta i Maria

To Słowo Jezusa na V Niedzielę Wielkiego Postu, jest dla nas taką ogromną szansą, by przemyśleć nasze postawy i nasze podejście do Polski i drugiego człowieka. Jezus bowiem wszystkich nas bardzo kocha. Z całą naszą osobistą i narodową biedą. Jezus kocha od „lewa do prawa”. Dla Chrystusa nie ma podziału na partie polityczne, kultury, religie. Za każdego bowiem z ludzi oddał On życie. Każdego ukochał aż po śmierć. Przeżywamy wielki post, czyli dowód na to, że Jezus kocha bezgranicznie. Czas więc byśmy przestali się zachowywać jak Maria i Marta – siostry Łazarza. One zawsze chodziły swoimi drogami, każda osobno. Rywalizowały i popadały w konflikty, o czym mówią nam Ewangeliści w innych fragmentach Biblii. Przychodzący zaś Jezus zawsze je godził. W Jego obecności potrafiły się pojednać, zrozumieć różnice swoich charakterów i poglądów. Dlaczego więc i my nie możemy tego uczynić? Zobaczmy, że nawet w dzisiejszym Słowie, Marta przyszła do grobu z Jezusem, a Maria została w domu. Podobnie jest i teraz w Polsce. Jedni próbują wychodzić i krzyczeć do Jezusa, dlaczego nasz Łazarz o imieniu Polska cierpi i umiera, a inni zostają w domu, dławiąc się smutkiem i rozpaczą. Proszę więc wszystkich, którzy czytacie te słowa, byście rozpoczęli w swoich rodzinach, parafiach, środowiskach nauki i pracy misje pojednania. Czas na to, byśmy zebrali się wokół grobu naszego „Łazarza” i nasze oczy utkwili w Jezusa. To już najwyższy czas, by powiedzieć „nie” tym podziałom w naszych rodzinach, społeczeństwie, a także i niestety w Kościele!


3. Płacz nad Łazarzem

Ośmielam się więc nadać naszej Polsce imię Łazarz! Czyniąc to w moich modlitwach, mam nadzieję, że Jezus stanie nad tym grobem, w którym ta Polska jest i zapłacze. Zapłacze, jak zapłakał nad grobem przyjaciela, którego przywrócił do życia. Zapłacze, jak zapłakał rok temu, gdy umierali nasi Rodacy w rozbitym samolocie. Zapłacze, jak płakał 71 lat temu, gdy ginęli polscy Oficerowie w lasach Katynia. Potrzeba tylko jednego, by Polska usłyszała Jego wołanie: „Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!” Konieczne jest, by pozwolić przebić się Jezusowi ze słowami życia! Zależy to jednak od tego, czy damy Chrystusowi w naszym sercu miejsce na owo „Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!”.
Wołaj więc Jezu do tej Polski, by powstała ze snu! Wołaj, by się pojednała! Wołaj, by uwierzyła Twoim słowom i dała Ci szansę, na uleczenie biedy, którą nosi w sobie. Wołaj, by jak Łazarz, wyszła z mroku i stała się miejscem pokoju. Spraw w końcu, by ta Polska się obudziła!
Z błogosławieństwem na te dni +
Ks. Michał Olszewski SCJ
Rzym




W hołdzie tym, którzy polegli, kazanie wygłoszone w dzień po tragedii:

Komentarze (8)

westerly
2011-04-09 17:14:48
0 0
prawe i sprawiedliwe to kazanie.
Odpowiedz
Janek64
2011-04-09 19:36:13
0 0
UMARLI BY POLSKA ŻYŁA.
Odpowiedz
konto usunięte
2011-04-09 19:43:58
0 0
Janek64 ...a myślałam , że to TY umarłeś...
Odpowiedz
Janek64
2011-04-09 20:33:45
0 0
Dzięki Bogu żyje i mogę czytać i przyswajać sobie kazania księdza Michała.
Odpowiedz
rafal13
2011-04-10 19:51:58
0 0
Łazarzu (POLSKO) w y j d ź na zewnątrz!

Dziękuję księże Michale.
Odpowiedz
Dalia
2011-04-10 21:49:21
0 0
Jak zwykle 'przemówił do rozumu' i jak zwykle w pięknym stylu. Bóg zapłać i Szczęść Boże!
Odpowiedz
Przeciwny
2011-04-10 22:55:59
0 0
Dziekuje Ks.Michale
Odpowiedz
mistrzyni
2011-04-11 05:45:10
0 0
Niesamowite nawiazanie Ewangeli do tego co sie teraz dzieje... Dalo mi ono wiele do myslenia... Bog zaplac ks. Michale za ta i wszystkie inne nauki i rozwazania...
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Smoleńsk 2011 – Jezus płacze nad śmiercią „Łazarza”"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]