0°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Wola Boża – slogan czy klucz do nieba?

Opublikowano 24.09.2011 20:59:23 Zaktualizowano 04.09.2018 16:35:06 top

Słowo na niedzielę ks. Michała Olszewskiego.

XXVI Niedziela Zwykła, Rok ‘A’, Mt 21,28-32

Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy! Ten odpowiedział: Idę, panie!, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: Nie chcę. Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca? Mówią Mu: Ten drugi. Wtedy Jezus rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć.

Wola Boża – slogan czy klucz do nieba?

1. Plan
Jezus dotyka dzisiaj bardzo trudnego tematu jak na nasze czasy! Kiedyś bowiem wszystko co kryło się pod hasłem „wola Boża”, było zrozumiałe dla ludzi ochrzczonych i nie trzeba było zbyt wiele tłumaczyć. Większość ochrzczonych wiedziała, że kluczem do szczęścia jest pełnienie woli Boga. Wiele razy przecież dodawało się na końcu zdania; „jak Bóg pozwoli”, czy „jeśli Bóg zechce”. Dzisiaj człowiek uzurpuje sobie bezwzględne prawo do rozporządzania samym sobą i nie chce słuchać, że jest jakiś Boży plan dla każdego z nas, który gwarantuje szczęśliwe życie doczesne i wieczne. Nie jest to też wyssane z palca, ale sam Bóg o tym mówi, na kartach Pisma Świętego. Przytoczyć tu trzeba choćby za Jeremiaszem: „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię.” [Jr 1, 5] Czy za Izajaszem: „Nie lękaj się, bo cię wykupiłem. Wezwałem cię po imieniu, tyś Moim!” [Iż 43, 1] Bóg bowiem, dla każdego z nas, przewidział konkretną drogę do nieba, konkretne powołanie, które gwarantuje nam najkrótszą drogę do nieba. Szczególnie zaś my – ochrzczeni, mamy wraz z pieczęcią chrztu świętego niejako „wdrukowany” w serce ów plan i GPS ustawiony na niebo. Tak za darmo, tak po prostu z miłości i od Miłości!

2. Iść – nie – iść
Musimy więc w kontekście dzisiejszego Słowa, odnowić w sobie świadomość życia w zgodzie z wolą Bożą, a nie być jak ów syn z przypowieści, który w pierwszym momencie mówi ojcu; „idę”, a w rezultacie nie wypełnia obietnicy. Na chrzcie św. nasi rodzice powiedzieli w naszym imieniu Bogu „idę”, a my poprzez przyjmowane sakramenty potwierdzaliśmy to wielokrotnie. Stąd potrzeba konsekwencji i jakiegoś wielkiego przebudzenia chrześcijan. Dlaczego to jest takie ważne? Gdyż konsekwencje nie trafienia w Boży plan przeznaczony dla nas, mogą być straszne. Od trudów i cierpień począwszy aż do potępienia włącznie. Szczęście bowiem i pewność drogi do nieba gwarantuje właśnie ów plan. Przykład: Jeśli ktoś ma być z przewidzenia Bożego księdzem, a się ożeni, będzie miał o wiele trudniejszą drogę do nieba, niż na ścieżce kapłańskiej. Nie znaczy to, że Bóg mu nie będzie błogosławił, ale na drodze jego powołania, Bóg uposażył go w dary i talenty, które cel życia pozwoliłby mu osiągnąć prościej, szybciej i owocniej. I tak z każdym powołaniem. Do małżeństwa, do konkretnego zawodu, czy stanu. Jeśli dzisiaj mamy rzesze nieszczęśliwych ludzi, nietrafionych wyborów i życiowych dramatów, to powstaje pytanie, czy owi ludzie, choć raz zapytali się Boga: „co chcesz, abym w życiu robił, czy robiła? Jakim mnie chcesz? Co masz dla mnie Boże, jaki plan?” W obecnych zaś czasach, rośnie nam tłum nieszczęśliwych albo szczęśliwych fałszywie, krucho i na chwilę. Bo nie trafili w Boży plan, nie uwierzyli, że to gwarancja szczęścia.
Widzę to bardzo mocno w mojej codziennej posłudze w nowicjacie, gdzie jestem wychowawcą. Towarzyszę kandydatom do kapłaństwa. Nie jest przecież tajemnicą, że spada bardzo liczba powołań w Polsce. Wielu pyta; skąd się to bierze? Szuka się wielkich i mądrych odpowiedzi. A tym czasem, jestem przekonany, że jest to związane z owym nie-trafieniem w Boże zamiary wobec człowieka. Bóg bowiem nie powołuje dzisiaj mniej ludzi niż dziesięć czy dwadzieścia lat temu. Problem jest w człowieku, który nie szuka Bożego planu dla siebie i nie pełni Jego woli. Podobnie jest w małżeństwach, które się rozpadają! Ile osób w narzeczeństwie pyta dzisiaj; czy Boże Ty chcesz, żebym z tą osobą spędził czy spędziła całe życie? Zagubiliśmy zdecydowanie, wrażliwość serca na to, co Bóg przygotował dla nas!

3. Podpowiedź
W miniony wtorek, Jezus bardzo jasno w Ewangelii podpowiedział nam co robić, by wolę Bożą wypełnić i zostać zbawionym. A było to tak:
Przyszli do Jezusa Jego Matka i bracia, lecz nie mogli dostać się do Niego z powodu tłumu. Oznajmiono Mu: Twoja Matka i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą. Lecz On im odpowiedział: Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je.
I to jest właśnie klucz do całej sprawy. Słuchać słowa i je wypełniać, a wtedy stajemy się najbliższymi Jezusa. Być „krewnym” Boga samego! Czyż to nie jest jakaś wielka sprawa! Jakieś nieogarnione bycie w tym, który jest Miłością! Jeśli więc słuchamy Słowa, jeśli to Słowo kochamy i przy tym Słowie – choć może nieraz trudno nam tak po ludzku, tak życiowo – trwamy, to stajemy się najbliższymi Jezusa z Nazaretu. Możemy być więc pewni, że kiedy przyjdzie czas, On sam przyzna się do nas przed Ojcem.
Życzę więc wszystkim, którzy jeszcze szukają swojego miejsca w życiu, by trafili w ów Boży plan, a wszystkim nam, którzy już odnaleźliśmy drogę w życiu, wiernego trwania i spotkania w niebie. Mam nadzieję, że właśnie tam, razem z naszym Panem, Matką Najświętszą i Świętymi, będziemy mogli wrócić do tematu.

 

Z błogosławieństwem +
Ks. Michał Olszewski SCJ
Stopnica k. Buska Z.




Codzienne komentarze do Słowa: www.slowopana.com

Dla odważnych – „Zagrożenia duchowe” – ks. Radek Siwiński:

Komentarze (6)

wicusiok
2011-09-24 21:41:57
0 0
Dziękuję Ci księże Michale za cotygodniowe przypomnienien mi że jestem katolikiem.
Odpowiedz
Janek64
2011-09-25 13:46:59
0 0
Wiele kluczy w naszym życiu można dopasowywać jest jednak jeden gotowy po użyciu którego nasze serca pozostaną otwarte na potrzebę i wrażliwość innych.Pozdrawiam ks Michała.
Odpowiedz
terorist
2011-09-25 16:49:15
0 0
Wola Boża to zwykły slogan. Człowiek wolą Bożą tłumaczy sobie wiele rzeczy nie zastanawiając się nawet nad nimi. Jak już się zastanowi to dochodzi do wniosku, że coś takiego po prostu nie istnieje.
Odpowiedz
cheffos
2011-09-25 20:49:27
0 0
Dla mnie, terorysto, ten Twój człowiek jest mało wiarygodny, bo nosi krótkie spodenki i jedwabną koszulę w żółte kropki; słowem wygląda śmiesznie i co on może wiedzieć w ogóle!
Odpowiedz
wicusiok
2011-09-25 22:19:56
0 0
terorist - polecam Ci książkę p. Glorii Polo pt:'Trafiona przez piorun'
Pozdrawiam.
Odpowiedz
terorist
2011-09-26 18:10:01
0 0
Sorry ale ja człowiek niewierzący nie wierzę w tego typu 'świadectwa'.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Wola Boża – slogan czy klucz do nieba?"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]