7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Trudny i kosztowny sport. Duże osiagnięca Patrycji Florek.

Opublikowano 29.02.2020 09:03:00 Zaktualizowano 29.02.2020 09:05:48 jaca

Patrycja Florek z Laskowej niedawno skończyła 16 lat, a obszerne artykuły na jej temat ukazywały się już w ogólnopolskich mediach. Zdominowała młodzieżowe narciarstwo alpejskie dziewczyn w naszym kraju i już należy do czołówki polskich seniorek. Wielu komentatorów uważa, że w przyszłości może regularnie występować w zawodach Pucharu Świata. Reprezentuje klub Narciarnia Nowy Sącz, który w mieście staje się liderem kobiecego sportu.

Najmocniejszą konkurencją Patrycji Florek jest slalom. Od tego sezonu stara się rywalizować wśród seniorek w kraju i za granicą. Często wyjeżdża na zagraniczne obozy przygotowawcze, startuje w prestiżowych zawodach FIS. Na niedawnych Mistrzostwach Polski liczyła na medal. Była jedną z najmłodszych zawodniczek w rywalizacji. Siedemnastolatka zajęła ostatecznie czwarte miejsce w slalomie, a do medalu zabrakło jej 0,03 sekundy. Częste treningi i zawody utrudniają jej kontakty z rówieśnikami spoza świata sporu. – Patrycja często jest poza domem tydzień, lub nawet dłużej - powiedziała mama Patrycji, Renata Florek. - Ma w sobie wielką determinację.

Rodzice Patrycji Florek są też jej głównymi sponsorami, menadżerami i starają się dbać o odpowiednią promocję. W dzisiejszych świecie ewentualni sponsorzy finansują sportowców, którzy potrafili rozgłosić swoje nazwisko. Najlepiej zrobić to przez wyniki, a w narciarstwie alpejskim nawet one nie gwarantują dostatecznego rozgłosu. Wśród sportów zimowych zjazdy często są traktowane jako dyscyplina gorszej kategorii, w narciarstwie królują przecież skoki. Oprócz rodziców młodą zawodniczkę Narciarni Nowy Sącz wspiera firma Laskopol, Fundacja Newag, Urząd Gminy Laskowa czy Starostwo Powiatowe.

 - Staramy się nie mówić o kwotach otrzymywanych od sponsorów lub instytucji - podkreśla ojciec narciarki, Marek Florek. - Jaki to jest procent ogólnych wydatków na treningi, sprzęt, wyjazdy na zawody i obozy przygotowawcze zostawiamy dla siebie. Cieszymy się nawet z drobnego wsparcia finansowego, bo to świadczy, że ktoś docenia osiągnięcia naszej córki. Narciarstwo alpejskie niestety jest drogim sportem, dlatego potrzebna jest wielka mobilizacja, aby podołać wyzwaniom. Koszty będą wzrastać wraz z wynikami, potrzebować będziemy lepszych warunków treningowych, startów w zawodach wyższej rangi, lepszego sprzętu itd. Jednak widzimy, że to wszystko zmierza w dobrym kierunku i cieszymy się razem z córką z jej pasji. O narciarstwie alpejskim myśli na poważnie, jako sposób na życie. Chce przełamać dużą niemoc tej dyscypliny w naszym kraju.

Narciarnia Nowy Sącz szkoli narciarstwo alpejskie już od jedenastu lat. W klubie regularnie trenuje znacznie więcej kobiet niż mężczyzn. Klub w ostatnich miesiąca na zawodach FIS rangi ogólnopolskiej miał najbardziej liczną reprezentację dziewczyn. Narciarnia staje się zatem liderem kobiecego sportu w Nowym Sączu. Zawodniczki tego klubu zdobywają medale w krajowych zawodach. Na niedawnej Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży nowosądecki klub wywalczył łącznie siedem medali, w tym cztery były dziełem Patrycji Florek. To sprawia, że staje się ona jedną z największych nadziei sądeckiego sportu wśród kobiet. Narciarstwo alpejskie w Polsce od lat dzieli przepaść od najlepszych na świecie.

- Patrycja Florek jest liderką naszego klubu - powiedział trener Narciarni Nowy Sącz, Wojciech Wysowski. - W grupie FIS jest najmłodsza a osiąga z najlepsze rezultaty. Pracuje pod moim kierunkiem już osiem lat. Wiem na co ją stać, ale nie chcę mówić o talencie, bo to skomplikowany temat. Zbyt wiele czynników się na to składa, każdy ma swoje słabe punkty i te bardzo mocne. Ważne, że Patrycja jest zdeterminowana do realizacji swoich marzeń. Musimy jednak jak najczęściej rywalizować z zagranicznymi zawodniczkami. Mam nadzieję, że jako liderka grupy pociągnie swoim przykładem całą naszą drużynę. Moim zdaniem w sporcie jedynym talentem to ten do ciężkiej pracy.

Patrycja Florek pół roku temu rozpoczęła naukę w nowej szkole. Jest uczennicą klasy o profilu straży granicznej w Zespole Szkół w Żegocinie. Frekwencja na zajęciach szkolnych od lat jest dużym problemem dla zdolnej zawodniczki. - Zarówno w szkole podstawowej, jak i gimnazjalnej nauczyciele byli bardzo wyrozumiali - podkreśla Renata Florek. - Podobnie jest w Żegocinie. Nauczyciele doceniają sportowe wysiłki i wyniki osiągane przez Patrycję. Trzymają mocno za nią kciuki i są dumni jeśli osiąga sukcesy. Mimo częstych nieobecności Patrycja stara się utrzymywać dobre relacje z koleżankami i kolegami z klasy. Często przesyłają jej drogą elektroniczną notatki i inne materiały, które pozwalają na szybkie nadrobienie zaległości.

Narciarnia Nowy Sącz skupia przede wszystkim zawodników i zawodniczki pochodzące z okolic Nowego Sącza. Treningi zazwyczaj odbywają się w Krynicy lub w Szczawnicy.

- Młodzież obecnie nie garnie się do sportu, zwłaszcza wyczynowego - podkreśla Wojciech Wysowski. - Aby osiągnąć wynik trzeba nieustannie podnosić sobie poprzeczkę. Niektórzy traktują sport jak naukę tabliczki mnożenia, której jeśli raz się nauczysz to czujesz się w tym dobry. Wtedy wybierasz sobie zawody gdzie te umiejętności wystarczają do miejsca na podium. Jednak w każdej dyscyplinie sportowej jeśli marzysz o rywalizacji z najlepszymi to trzeba sobie stawiać kolejne wyższe cele, pokonywać kolejne bariery. Tak robią najlepsi na świecie. Nie ma innej drogi na skróty, jest tylko nieustanna ciężka praca. Patrycja Florek ma potencjał, który pozwala z nadzieją patrzeć w przyszłość. Odważnie stawiamy sobie cele, chcielibyśmy za kilka lat wystartować w Pucharze Świata. Patrycję na pewno na to stać, wierzę to cała mocą.

Fot. archiwum Narciarnia Nowy Sącz.

Komentarze (1)

Oserwator
2020-03-01 06:13:31
0 2
Ile jest w Kraju takich zawodniczek i takich Rodzicow? Na pewno nie sa to duze liczby. Czy nie zasluguja oni na wsparcie? Pomijam sektor prywatny, bo nie mam prawa im czegokolwiek sugerowac. Mam natomiast prawo domagac sie zmiany polityki Panstwa w tym zakresie. Czy Panstwo, ktore stac na horendalne zarobki i premie w panstwowych spolkach i roznego typu agencjach, nie stac na wspieranie takich zawodniczek i zawodnikow? Cos tu chyba jest nie tak. Dlaczego sport, kultura i oswiata traktowane sa po macoszemu? Samorzady nie sprostaja tym zadaniom bez dodatkowych funduszy.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Trudny i kosztowny sport. Duże osiagnięca Patrycji Florek. "
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]