8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

Kobylanka dzielnie walczyła z Limanovią

Opublikowano 31.10.2015 15:54:08 Zaktualizowano 04.09.2018 14:06:28 jaca

Liga okręgowa, Nowy Sącz. Lider rozgrywek zmierzył się dzisiaj u siebie z niżej notowaną LKS Kobylanką. Limanovia dopiero w końcówce zapewniła sobie zwycięstwo.

LIMANOVIA LIMANOWA – LKS KOBYLANKA 2 : 1 (1 : 0)

1-0 K. Kurczab 32 (karny), 1-1 Kotowicz 67, 2-1 M. Czaja 79 (karny)

LIMANOVIA: Mastalerz – D. Kurczab, Ruchałowski, Wierzycki, Lis (46 M. Czaja) – Piwowarczyk, Ślazyk, Lichota, Wójtowicz (75 Odziomek), K. Kurczab (62 Wsół) – Kożuch (46 Śliwa).

Tak padły gole:

1-0 – w polu karnym sfaulowany został Piwowarczyk, a podyktowaną jedenastkę wykorzystał Kamil Kurczab.

1-1 – po dośrodkowaniu z rzutu rożnego celną główką popisał się Kotowicz.

2-1 – w polu karnym sfaulowany został Mateusz Czaja i po chwili sam poszkodowany wykorzystał podyktowaną jedenastkę.

Komentarz trenera Limanovii, Mateusz Wroński:

- Tydzień temu wygraliśmy na wyjeździe z wiceliderem aż 5-0. Bardzo często po tak udanym spotkaniu drużyna w konfrontacji z teoretycznie słabszym rywalem ma problemy z koncentracją. Dzisiaj to był nasz największy problem. Nie zlekceważyliśmy naszych dzisiejszych przeciwników i trzeba przyznać, że Kobylanka grała bez respektu dla lidera. Wygraliśmy ten mecz przede wszystkim doświadczeniem. Po zmianie stron mieliśmy już dosyć dużą przewagę, ale zabrakło skuteczności. Trudno nam wytłumaczyć to co się stało miedzy 63 a 69 minutą. Na te kilka minut przestaliśmy grać. Dwukrotnie po strzałach zawodników gości piłka odbijała się od słupka. Wreszcie zdobyli wyrównującego gola. Dopiero wówczas Limanovia się przebudziła i w końcówce ponownie kontrolowała sytuację na boisku. Ważne są trzy punkty i nie będziemy wybrzydzać, bo trudno oczekiwać od zawodników, żeby w każdym spotkaniu wygrywali różnica 3, 4 czy 5 goli.

Komentarze (5)

Arwen
2015-10-31 17:07:39
0 1
Pierwsza połowa bardzo dobra w wykonaniu Limanovi, niesty po przerwie dała znać o sobie pycha naszych piłkarzy i należy dziękować Bogu że wygraliśmy.
Odpowiedz
sswl
2015-10-31 17:17:31
0 0
Zgadzam sie, pierwsza polowa to w posiadaniu pilki chyba 80% do 20 % dla Limanovii, jedna setka na pusta bramke zmarnowana, dwa ewidentne karne, tylko w drugiej polowie to jakas masakra, Limanovio jestesmy z Wami , ale pycha i gwiazdorstwo to az kipialo, co wy to robicie ? gramy do konca bez zadnych zabaw !!! Na szczescie udalo sie , chociaz z gry i sytuacji to takie bite 4:1 dla LImanovii byc powinno.pozdrawiam
Odpowiedz
wabo
2015-11-01 05:05:37
0 0
Meczu nie wygrywa się na stojąco, walka do końca był to najsłabszy mecz LIMANOVII w tym roku, gorszego już nie będzie. Pozdrawiam
Odpowiedz
cojest
2015-11-01 13:42:32
0 0
Te limanowa a od kiedy przypomnieliście sobie o nazwiskach przeciwników którzy strzelają gole limanowskim drużynom nie mówiąc o lekceważeniu sędziów ale jak widać kobyła to wasz poziom na boisku jak i poza nim dziękuje
Odpowiedz
obcy8
2015-11-01 16:10:11
0 0
kamilku weź juz te swoje proszki bo pitolisz :)
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Kobylanka dzielnie walczyła z Limanovią"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]