7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Krokus Przyszowa: historia zaczęła się w latach 60 ubiegłego wieku

Opublikowano 11.12.2015 14:09:14 Zaktualizowano 04.09.2018 14:05:58 jaca

Limanowski Podokręg Piłki Nożnej obchodzi jubileusz 30-lecia istnienia. Z tej okazji prezentujemy historię kolejnego klubu: Krokus Przyszowa.

Poniższy artykuł jest fragmentem monografii dotyczącej historii Limanowskiego Podokręgu Piłki Nożnej. Opracowaniem historii klubów zajęli się ich prezesi. Materiały zebrał i opracował Józef Król (wiceprezes LPPN, prezes AKS Ujanowice).

Historię Krokusa Przyszowa opracował: Adam Leśniak i Antoni Skirliński.

W latach sześćdziesiątych XX wieku w Przyszowej została zainicjowana działalność sportowa. Po raz pierwszy w historii tej miejscowości zgłoszono do rozgrywek sportowych klub o nazwie Ludowy Klub Sportowy „Krokus” Przyszowa. Początek istnienia tego klubu, datowany jest na rok 1963. Założycielami tego klubu byli mieszkańcy Przyszowej, tj. Józef Kożuch, Ryszard Biedroń i Zbigniew Kroczek.

W pierwszej fazie istnienia tego klubu funkcjonowała tylko sekcja narciarska, do której w późniejszym czasie dołączył Leopold Jaskulski i nią kierował. Z upływem lat klub rozwinął się o inne sekcje między innymi : tenis stołowy, siatkówka i lekkoatletyka. Oczywiście, w klubie tym dużą popularnością cieszyła się także piłka nożna. Prekursorem tej dyscypliny był Józef Biernat, a w dalszej kolejności Tadeusz Kożuch, Andrzej Stypuła i Kazimierz Serafin. Z upływem lat, sekcje te funkcjonowały ze zmiennym szczęściem, ale najwięcej zwolenników było wiernych piłce nożnej.

Corocznie piłkarska drużyna Krokusa organizowała się, uczestnicząc w rozgrywkach gminnych, przeprowadzanych na boisku sportowym w Jadamwoli. Przełomowym momentem dla drużyny piłkarskiej Krokusa był rok 1994, kiedy to sekcja piłkarska Ludowego Klubu Sportowego Krokus Przyszowa została zgłoszona do rozgrywek w klasie „C” w podokręgu limanowskim. Drużyna piłkarska została utworzona z zawodników, którzy nie posiadali wcześniej ligowego doświadczenia piłkarskiego, jednakże wykazywali oni olbrzymie zaangażowanie i wkładali całe swoje serce, siły i umiejętności w rozgrywane mecze oraz treningi. W tym czasie drużyna nie posiadała żadnego zaplecza logistycznego. Krokus Przyszowa nie posiadał własnego boiska sportowego i rozgrywki ligowe w charakterze gospodarza odbywały się na boisku sportowym w Jadamwoli. Drużyna oprócz podstawowego wyposażenia piłkarskiego w postaci strojów sportowych i butów piłkarskich, nie dysponowała innymi „instrumentami”, pomocnymi w działalności piłkarskiej. Środki finansowe na zakup strojów piłkarskich oraz na inne obowiązkowe wydatki, pochodziły z budżetu Gminy Łukowica.

Ważny w tym czasie dla klubu był przyjazd delegacji Caritas z Holandii , która zainteresowała się naszą działalnością sportową . Przy kolejnej wizycie w 1997 roku wsparła nas sprzętem sportowym. Drużyna piłkarska w tym czasie nie posiadała trenera. Organizacją udziału w rozgrywkach ligowych zajmowali się dwaj zawodnicy klubu, tj. Zbigniew Śmieszek (zdjęcie obok) i Adam Leśniak.

Przyjęli na siebie wiele obowiązków związanych z organizowaniem składu drużyny, transportem na mecze piłkarskie, przygotowaniem boiska sportowego do rozegrania meczu, zdobyciem środków finansowych na zakup sprzętu piłkarskiego, prowadzeniem dokumentacji, itp. Uczestniczyli ponadto w naradach i zebraniach, organizowanych przez Limanowski Podokręg Piłki Nożnej. Swoim uporem, zaangażowaniem i wielkim zamiłowaniem do tej dyscypliny integrowali i motywowali zawodników Krokusa.

W skład drużyny, która w 1994 roku rozpoczęła rozgrywki w klasie „C” wchodzili następujący zawodnicy: - Zbigniew Śmieszek, Adam Leśniak, Adam Stypuła, Zbigniew Nawalaniec, Władysław Nawalaniec, Tomasz Tobiasz, Krzysztof Król, Tadeusz Śmieszek, Janusz Śmieszek, Paweł Leśniak, Andrzej Gancarczyk, Grzegorz Tobiasz, Grzegorz Rokosz, Eugeniusz Serafin, Marcin Trela, Adam Wilk. W 1995 roku w Przyszowej oddano do użytku boisko sportowe i od tej pory drużyna rozgrywała na nim mecze w roli gospodarza. Z upływem czasu zespół z Przyszowej na dobre „zadomowił” się w rozgrywkach ligowych podokręgu limanowskiego. Można powiedzieć, że ze zmiennym szczęściem kończyły się poszczególne mecze, jak również uzyskiwane miejsca w tabeli po zakończeniu każdego z kolejnych sezonów piłkarskich.

Krokus Przyszowa nie tracił dystansu z piłką również w przerwie zimowej, grając w halowych rozgrywkach w Limanowej, w których brały udział drużyny z wyższych lig. Biorąc pod uwagę fakt, że przez pierwsze lata istnienia drużyny piłkarskiej w Przyszowej nie było hali sportowej, czy sali gimnastycznej, to gra w takich rozgrywkach była dużym wyzwaniem sportowym dla drużyny.

Ambitna gra w „C” klasie, w 1997 roku zaowocowała awansem do klasy „B”. Fakt ten nastąpił akurat w momencie, kiedy w podokręgu limanowskim zapadła decyzja o rozwiązaniu klasy “C” i wszystkie drużyny, chcące kontynuować dalsze rozgrywki piłkarskie, automatycznie zostały “wchłonięte” do klasy “B”. To jednak nie umniejszyło faktu zajęcia premiowanego miejsca przez drużynę Krokusa Przyszowa, pozwalającego w “zdrowej” rywalizacji sportowej zdobyć awans do wyższej klasy.

Wraz z awansem drużyny „Krokusa” do klasy „B”, w Przyszowej utworzona została piłkarska drużyna juniorów, którą kierował Antoni Skirliński. Drużyna juniorów, już po dwóch latach udziału w rozgrywkach, wygrała rywalizację ligową, ale ze względu na problemy kadrowe, zrezygnowała z gry na wyższym szczeblu rozgrywek. Po upływie dwóch następnych lat, sytuacja w drużynie juniorów była podobna. Tym razem po zajęciu pierwszego miejsca w rozgrywkach, na prośbę samych zawodników, drużyna została w klasie „B”.

Kierujący drużyną juniorów Antoni Skirliński, wraz z rezygnacją z gry w zespole seniorów przez Zbigniewa Śmieszka, włączył się także czynnie w organizację i funkcjonowanie drużyny seniorów. Równocześnie z Adamem Leśniakiem, a czasami w jego zastępstwie przejmował na siebie obowiązki, pozwalające na umożliwienie i zapewnienie prawidłowego kontynuowania rozgrywek piłkarskich, zarówno drużyny juniorów, jak i seniorów. Działalność Antoniego Skirlińskiego, jak również wymienionego wcześniej Adama Leśniaka, opierała się na ich własnej i bezinteresownej inicjatywie, wynikającej z zamiłowania do sportu i naturalnej potrzeby kreowania dobrego wizerunku Klubu Sportowego Krokus, a tym samym promowania na zewnątrz miejscowości Przyszowa.

Z upływem czasu, zawodnicy klubu piłkarskiego „Krokus”, dzięki przychylności Roberta Krasowkiego, dyrektora Szkoły Podstawowej w Przyszowej, mogli korzystać w okresie zimowym z hali sportowej. W obiekcie szkolnym wyodrębniono i przeznaczono na potrzeby klubu pomieszczenia, służące jako szatnie dla zawodników. Na naszym boisku prowadzone były zajęcia dla instruktorów i trenerów piłki nożnej, między innymi dzięki temu mogliśmy poznać wybitne postacie polskiej piłki nożnej takie jak: Antoni Piechniczek, Władysław Żmuda i Edward Lorens, który często odwiedzał nasz klub, kibicował podczas meczów, służył cennymi uwagami a także podarował dużo sprzętu sportowego W kolejnych latach rozgrywek ligowych zmieniał się też skład drużyny, bowiem wielu zawodników, z różnych, najczęściej indywidualnych powodów, musiało zrezygnować z gry. Ich miejsce uzupełniali młodzi zawodnicy, grający w kategorii juniorów lub zawodnicy, przechodzący z innych klubów. Przez wiele lat rozgrywek trzon drużyny stanowiło kilku zawodników, którzy byli zawsze wierni drużynie, bez względu na zachodzące zmiany i wszelkie uwarunkowania, związane z tą dyscypliną.

Najbardziej znanym i wyróżniającym się zawodnikiem tego klubu jest Arkadiusz Skirliński, który przez pewien czas był podstawowym zawodnikiem i skutecznym napastnikiem V-ligowego Grodu Podegrodzie. Zawodnik ten doskonalił swoje umiejętności na wyższym szczeblu rozgrywek piłkarskich, ale z czasem postanowił wrócić do macierzystego zespołu. Jeszcze grając w drużynie Grodu Podegrodzie prowadził treningi z zespołem Krokusa, przekazując równocześnie drużynie nowatorskie rozwiązania. Czymś nowym dla drużyny były treningi kondycyjne, zorganizowane w przerwie zimowej rozgrywek piłkarskich. Okazało się, że już same treningi kondycyjne miały niesamowity wpływ na podniesienie poziomu gry miejscowej drużyny. Trzeba przyznać, że takie treningi, oprócz wypracowania niezbędnej kondycji, powodowały pełniejsze zintegrowanie się drużyny i poczucie większej odpowiedzialności za wynik w każdym rozgrywanym meczu. Wraz ze zmianą sposobu prowadzenia treningów, pojawił się nowy cel przed drużyną Krokusa, tj. awans do klasy „A”. Do tego celu drużyna z Przyszowej zbliżała się z każdym rozegranym meczem, rozgrywanym w sezonie 2006/2007. Po rundzie jesiennej Krokus Przyszowa zajmował drugie miejsce w grupie „B”, z taką samą ilością zdobytych punktów, co ówczesny lider Zenit Kasinka Mała.

Po rundzie jesiennej, kiedy Krokus Przyszowa był naprawdę jednym z głównym kandydatów do awansu do klasy „A”, zapadła decyzja o zatrudnieniu trenera, który nie tylko poprowadziłby drużynę do tego awansu, ale potrafiłby pokierować grą drużyny później, w rozgrywkach w klasie „A”. Trenerem drużyny został Bogdan Bodziony, będący do tej pory zawodnikiem, grającym w różnych drużynach i na różnych szczeblach rozgrywek. Jego przygoda z piłką sięga nawet II ligi, gdy był zawodnikiem SANDECJI Nowy Sącz. Drużyna pod okiem trenera Bogdana Bodzionego rozpoczęła treningi kondycyjne i taktyczne w okresie przygotowawczym przed rundą wiosenną 2007 roku. Trener wprowadzał innowacje, które często były zupełnie nowymi rozwiązaniami dla drużyny z Przyszowej. W drużynie obudziła się też zdrowa, sportowa rywalizacja o miejsce w składzie w każdym kolejnym meczu.

Runda wiosenna w 2007 roku zaczęła się zgodnie z oczekiwaniami działaczy, trenera i zawodników Krokusa Przyszowa. Drużyna pewnie wkroczyła w rozgrywki, pozbawiając jakichkolwiek złudzeń pozostałe drużyny i z łatwością awansowała do klasy „A”. W tym czasie, pełniący funkcję prezesa Klubu Sportowego „Krokus” Przyszowa Adam Leśniak, będący jednocześnie czynnie grającym zawodnikiem, jak również prowadzącym szkolenia treningowe drużyny juniorów, wkładał wiele inicjatywy i wysiłku organizacyjnego, pozwalającego na profesjonalne funkcjonowanie drużyny w rozgrywkach klasy „A”. W skład zarządu pod przewodnictwem Adama Leśniaka wchodzą także: Antoni Skirliński-wiceprezes, oraz członkowie zarządu: Krzysztof Król, Tomasz Tobiasz i Paweł Hybel.

Awans drużyny KS „Krokus” Przyszowa został dodatkowo uświetniony poprzez wizytę byłego selekcjonera kadry narodowej Antoniego Piechniczka, który osobiście, każdemu zawodnikowi gratulował oraz wręczał okazjonalne medale. Awans to także środki finansowe i do takiej akcji włączyli się również miejscowi przedsiębiorcy dla których sport ma wielkie znaczenie. Takimi sponsorami klubu są: Andrzej Biernat, Piotr Czesław Kowalczyk, Stanisław Nawalaniec, Janusz Nowogórski, Bronisław Ociepka, Mieczysław Śmierciak, Jan Wardęga.

W 2008 roku Andrzej Bargieł Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Łukowicy zainicjował funkcjonowanie drużyny piłkarskiej w kategorii trampkarzy, zgłaszając zespół do rozgrywek w II lidze trampkarzy. Z upływem czasu, najmłodsi zawodnicy Krokusa pod okiem trenera Czesława Gąsiorka rozwijali swoje umiejętności, by najstarsi wychowankowie mogli zasilić drużynę juniorów. W historii KS Krokus Przyszowa do najprzyjemniejszych akcentów należą sukcesy w postaci zajęcia 1 miejsca drużyny seniorów w rozgrywkach piłki halowej w 2009 r. na szczeblu Limanowskiego Podokręgu Piłki Nożnej oraz 2 miejsca w II lidze. Sezon piłkarski 2010/2011 to sezon istotnych zmian w KS Krokus Przyszowa, ponieważ trenerem drużyny trampkarzy został Kazimierz Pietrucha, a drużynę seniorów objął Stefan Gródek, doświadczony piłkarz, grający miedzy innymi w Sandecji Nowy Sącz oraz prowadzący w roli trenera drużynę Wierchów Rabka.W roku 2010 nastąpiła zmiana na stanowisku Prezesa Klubu Adam Leśniak został radnym Gminy Łukowica i dlatego zrezygnował z funkcji Prezesa, stanowisko to objął Robert Krasowski, Dyrektor Zespołu Szkół w Przyszowej. W następnym roku straciliśmy boisko na rzecz budowy Orlika. Decyzja o budowie Orlika została przyjęta bardzo dobrze przez zarząd KS Krokus, jednak sposób posadowienia tego obiektu na środku boiska sportowego spotkał się z wielką falą krytyki, nie tylko ze strony działaczy KS Krokus ale również całej miejscowej społeczności. W ten sposób zostaliśmy pozbawieni nie tylko boiska do gry i miejsca do treningu, ale również zostaliśmy pozbawieni możliwości budowy nowego boiska. Z powodu ostatnich wydarzeń Robert Krasowski w czerwcu 2012 roku zrezygnował z pełnionej funkcj i Prezesem Zarządu KS Krokus został Antoni Skirliński.

Od sezonu 2012/2013 mecze rozgrywamy na boisku sportowym w Świdniku, tam również swoje spotkania rozgrywają drużyny LKS Uran Łukowica. Po utracie własnego boiska spadło morale wśród zawodników naszego klubu i prawie cudem obroniliśmy się przed spadkiem do 'B' klasy. Nastąpiły też zmiany w kadrze szkoleniowej. Drużyną trampkarzy i orlików zajmuje się Natalia Kuzar z zawodu nauczycielka z wykształceniem po AWF -ie, była zawodniczka II ligi piłkarskiej kobiet w Limanowej. Natomiast drużynę seniorów i juniorów obecnie szkoli Mirosław Biedroń, który zdobywał swoją wiedzę i doświadczeni prowadząc szkółki piłkarskie na terenie Krakowa. W sezonie 2014/2015 odnotowaliśmy spore sukcesy sportowe. Drużyna juniorów zajęła I miejsce w III lidze LPPN i awansowała do II ligi. Trampkarze w ciągu jednego roku zaliczyli podwójny awans z III ligi do I ligi LPPN. Nasze ciągłe starania o posiadanie własnego boiska zostały dostrzeżone przez miejscowe władze i mamy nadzieję, że niebawem będziemy grać 'u siebie'.

Komentarze (4)

konto usunięte
2015-12-11 14:37:18
1 0
Będziecie grać u siebie, ciekawe kto i gdzie zrobi wam boisko, chyba że teraz znowu wyrazicie zgodę na zburzenie orlika tak jak kilka lat temu podjęliście decyzje o likwidacji stadionu. Kto wtedy dał wam prawo decydować o likwidacji tegoż boiska. Jakim prawem kilka osób z zarządu klubu zresztą 'jakiego klubu' jak nawet nie macie osobowości prawnej miało czelność podjąć jakąkolwiek decyzję dotyczącą całej społeczności wsi. Ta wasza decyzja powinna być zgłoszona do prokuratury. Macie szczęście że nikt tego nie zrobił. Nie tak dawno te same osoby komentowały na forum, że o centrum Przyszowej decydowano na plebanii, tak samo wy nie mieliście prawa decydować o tym co do was nie należało. Powinno zrobić się zebranie wiejskie i ono ma moc się wypowiadać. Zróbcie teraz zebranie i podejmijcie uchwałę o likwidacji orlika- mieniący się działacze Przyszowej to tylko potrafią mieszać. No to do zobaczenia na stadionie w Przyszowej na wiosnę
Odpowiedz
konto usunięte
2015-12-11 16:16:10
0 1
Fajne czasy były, byliśmy swego rodzaju pionierami , uczyliśmy się nieraz na błędach jak prowadzić drużynę,ale teraz jest co wspominać . Może by tak jakiś mecz wspomnień rozegrać ?
Odpowiedz
konto usunięte
2015-12-13 17:14:03
1 0
Co za żenada, kilka lat teu podjęliście decyzję, żeby zniszczyć stadion i postawić Orlika, a dziś macie czelność pisać o grze u 'siebie',,,, jak już wspomniał mój przedmówca, decyzją sprzed lat powinna zająć się prokuratura!!!!
Odpowiedz
artko7
2015-12-15 10:51:59
0 0
Pokażcie twarze @Normalny i @and i idźcie porozmawiać z tymi którzy się podpisali pod tak trudną decyzją, bo już widzę jaka fala krytyki by się przelała gdyby 'zarząd Krokusa' nie zgodził się na budowę orlika! (Bo chcą sobie mieć na czym grać) A takie małe głowy jak wasze nie dostrzegły tego, że JAK ZWYKLE wszelkiemu zamieszaniu i skłócaniu ludzi tutaj jest winny nie kto inny, tylko wójcina Czesława! Mistrzyni lawirowania i zwalania winy na wszystkich dookoła, a rączki zawsze czyściutkie..
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Krokus Przyszowa: historia zaczęła się w latach 60 ubiegłego wieku"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]