Medalista Mistrzostw Polski szlifuje formę w Beskidzie Wyspowym. Wystąpi w Tour De Pologne?

Opublikowano 29.06.2017 07:34:38 Zaktualizowano 04.09.2018 13:58:16 pan

Brązowy medalista szosowych Mistrzostw Polski w kolarstwie, Emanuel Piaskowy na tydzień wrócił w swoje rodzinne strony i na trasach powiatu limanowskiego będzie przygotowywał się do kolejnych wyzwań. Jest wielce prawdopodobne, że już za kilka tygodni zobaczymy go w Tour De Pologne.

W ubiegłą niedzielę 26-letni zawodowy kolarz z Lipowego (gmina Limanowa) niepodziewanie wywalczył w Gdyni brązowy medal w wyścigu ze startu wspólnego. Sukces sprawił, że jego udział w prestiżowym Tour De Pologne jest już niemal pewny.

Zawodnik Hurom Team czeka na decyzję o ogłoszeniu siedmioosobowego składu Kadry Narodowej na najważniejszy wyścig w Polsce. Sportowiec z Lipowego jeszcze przed Mistrzostwami Polski znalazł się w szerokim składzie na wyścig Tour De Pologne (29 lipca – 4 sierpnia, rozpocznie się w Krakowie, a zakończy w Bukowinie Tatrzańskiej). Brązowy medal zdobyty w Gdyni właściwie rozstrzygnął, że Piaskowemu należy się miejsce w Kadrze Narodowej. Zwłaszcza, że Tour De Pologne w tym roku zapowiadamy jest jako wyścig z dużą ilością górskich podjazdów, a tym zawodowy kolarz z Lipowego czuje się najlepiej.

- Nie spodziewałem się, aż tak dobrego wyniku - skomentował swój brązowy medal Emanuel Piaskowy. - Wprawdzie w mojej dyspozycji jest od dłuższego czasu stały progres, ale trasa na Mistrzostwach Polski ułożona była raczej pod sprinterów. Ja natomiast specjalizuje się w rywalizacji w górach. Do tego moim zadaniem był odjazd z grupą uciekinierów już na początku wyścigu, taka była strategia naszej grupy. Sądziliśmy, że po jakimś czasie zostaniemy wchłonięci przez peleton. Tak się ułożyło, że mimo wielu ataków żadna grupa pościgowa nie potrafiła do nas dotrzeć, dlatego zgodnie z ustaleniami naszego teamu, cały czas trzymałem się blisko prowadzących zawodników. Nie podejmowano zbyt wielu prób ataków na uciekających zawodników, każdy czołowy team miał bowiem w tej grupie swojego przedstawiciela. Do tego w końcowej fazie wyścigu zaczął padać deszcz, niektórzy faworyci nie zdecydowali się na odważny pościg w obawie przed kraksą i kontuzją, a przecież w najbliższych tygodniach odbędzie się wiele ważnych wyścigów. Dojechał do nas tylko późniejszy Mistrz Polski Adrian Kurek. Grupa zaczęła się systematycznie wykruszać i wreszcie zostało nas tylko trzech z solidną przewagą nad resztą stawki. Na około 40 km przed metą dotarło do mnie, że mogę powalczyć o medal. Wygrał Kurek (CCC Sprandi Polkowice), który nie współpracował z nami w ostatniej fazie wyścigu. Według mnie najbardziej na Mistrzostwo zasłużył sobie Marek Rutkiewicz (Wibatech 7R Fuji), który najbardziej napracował się w grupie uciekinierów. Jeśli chodzi o Kurka, to taktyka została opracowana przez jego team, w CCC Sprandi Polkowice, zawsze jest duża presja na zwycięstwo. Brązowy medal na pewno doda mi pewności siebie. Czekam na ostateczną decyzję odnośnie składu Kadry Narodowej na Tour De Pologne, mam nadzieje, że będę mógł wystąpić w tym wyścigu.

Emanuela Piaskowego przez najbliższy tydzień będzie można spotkać trenującego na trasach powiatu limanowskiego. - Trasy w Beskidzie Wyspowym znakomicie nadają się do kolarskiego treningu - przyznaje brązowy medalista Mistrzostw Polski. - Ruch samochodowy nie jest zbyt duży, co chwila są kilkukilometrowe górskie podjazdy, mniej więcej takie jak m.in. podczas Tour De Pologne. Jedna z moich ulubionych tras biegnie przez Ostrą, Przełęcz Słopnicką, następnie Przełęcz Rydza-Śmigłego do Chyszówek. Cieszę się, coraz więcej ludzi dbając o zdrowie sięga po rower, takich kolarskich pasjonatów w naszych stronach jest coraz więcej.

(Fot.: Emanuel Piaskowy)

Zobacz również:

Komentarze (1)

messi123

2017-06-29 13:18:49

0 1

Powodzenia na trasie Tour De Pologne!!!.