0°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

„Wisła nie zobaczy strachu w naszych oczach”

Opublikowano 25.10.2011 07:03:21 Zaktualizowano 04.09.2018 14:21:05

Rozmowa z trenerem Limanovii Marianem Tajdusiem przed meczem z Wisłą Kraków.

- W ubiegłą sobotę przegraliście mecz ligowy z Unią Tarnów 1-2. Zapewne ten pojedynek znacznie popsuł nastroje w drużynie przed pojedynkiem z mistrzami Polski w 1/8 Pucharu Polski.

 - Pamiętajmy, że kilka dni przed zwycięskim meczem z Lechią Gdańsk w 1/16, przegraliśmy w lidze przed własną publicznością ze Szreniawą Nowy Wiśnicz. Jak się okazało nie miało to żadnego wpływu na pojedynek w Pucharze Polski i pokonanie ekstraklasowej drużyny. Po meczu z Unią byłem bardzo zdenerwowany, bo traciliśmy bramki po indywidualnych błędach. W domu obejrzałem na spokojnie nagranie z meczu w Tarnowie. Nabrałem dystansu do tego pojedynku i moim zdaniem zasłużyliśmy przynajmniej na remis. W kilku elementach gry przewyższaliśmy rywali. Niestety głupio stracone bramki zadecydowały o naszej porażce. Jesteśmy jednak nastawieni na pozytywne myślenie. Przed poniedziałkowym treningiem wskazałem zawodnikom popełnione błędy, ale myślę, że w naszej grze było więcej plusów niż minusów. Przede wszystkim bardzo dobrze prezentujemy się w grze zespołowej.
 

- Wszyscy zawodnicy są gotowi do gry?

 - Tak wszyscy. W Tarnowie nie zagrał Artur Prokop, bo pauzował za żółte kartki. Nie wystąpił również Szymon Kiwacki ze względu na drobny uraz. Na mecz z Wisłą powinni być wypoczęci i liczę na ich dyspozycję.
 

- Czy brak Prokopa w spotkaniu z Unią miał duży wpływ na Waszą porażkę?

Zobacz również:
 - Artur na pewno wprowadza do naszej gry sporo spokoju. Jest ważnym punktem zespołu. Jednak w Tarnowie przegraliśmy przez indywidualne błędy i brak zdecydowania w dwóch sytuacjach, a nie dlatego, że Prokop nie mógł wystąpić.
 

- Przy drugim golu zawinił również doświadczony bramkarz, Krzysztof Pyskaty.

 - Krzysiek dobrze wie, że w tej sytuacji mógł zachować się lepiej. Jednak strzał nie był taki łatwy do obrony, piłka skozłowała przed bramkarzem.
 

- Wracając do meczu z Wisłą… Czy pokonanie mistrzów Polski przez trzecioligowca jest realne?

 - Nie ma wątpliwości, że goście będą zdecydowanym faworytem. Na pewno nie przegramy tego spotkania w szatni. Chłopcy wyjdą i będą ambitnie walczyć na boisku. Marzyliśmy o pokonaniu Lechii. Gdy się to udało chcieliśmy wylosować bardzo mocnego rywala. Znowu nasze życzenia spełniły się. Teraz marzymy o pokonaniu Wisły Kraków. Na pewno publiczność doda nam skrzydeł. Ambicji też nikomu nie zabraknie. Przewaga piłkarskich umiejętności jest po stronie Wisły, ale przecież niespodzianki są częścią futbolu.
 

- Czy nie obawiacie się, że transmisja telewizyjna wpłynie na zawodników Limanovii paraliżująco?

 - Myślę, że taki scenariusz nam nie grozi. Transmisja to dodatkowa mobilizacja i możliwość pokazania się. Zgubna mogłaby być sytuacja, gdzie któryś z piłkarzy wykorzystałby taką okazję do promowania własnej osoby. Nie możemy sobie pozwolić na jakieś indywidualne popisy, bo w pojedynku jeden na jeden przewaga jest po stronie rywali. Naszą szansą jest kolektywna gra. Nie możemy przede wszystkim szybko stracić bramki. Przy utrzymującym się wyniku remisowym z każdą minutą Limanovia powinna czuć się coraz pewniej.
 

- Widać strach w drużynie? Nie obawiacie się piłkarskiego „lania” od mistrzów Polski?

 - Jak na razie żadnego strachu czy obaw nie widać. A co będzie w dniu meczu? Na pewno dla niektórych zawodników stanąć oko w oko z piłkarzami, których zna się z telewizji, którzy zarabiają na grze w piłkę nożną wielkie pieniądze, będzie stresującą sytuacją. Liczę się z taką możliwością, ale mam nadzieję, że gdy gra się rozpocznie to ze strony Limanovii zobaczymy zaciętą walkę. Poza tym mamy w drużynie dwóch motywatorów, którzy nie pierwszy raz rywalizować będą z tak utytułowanym rywalem. To Krzysztof Pyskaty i Artur Prokop mający za sobą wiele występów na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Dlatego sądzę, że Wisła nie zobaczy w środę strachu w oczach naszych piłkarzy. Nie wynajmujemy psychologa, nie mieliśmy też specjalnego zgrupowania. Jest to po prostu niesamowicie prestiżowy pojedynek między ligowymi rozgrywkami.
 

- Macie jakiś specjalny cykl treningowy przed meczem z Wisłą?

 - We wtorek zawodnicy idą do pracy wykonując swoje obowiązki zawodowe. Spotykamy się po południu na treningu. Nie jesteśmy zawodowym klubem. W środę piłkarze mają wolne od pracy, ze względu na wczesną porę meczu i wagę tego spotkania. Bez względu na wynik ten mecz mocno zapisze się w historii Limanowej.
 

 
Mecz o awans do ćwierćfinału Pucharu Polski: Limanovia Szubryt Limanowa – Wisła Kraków , środa (26 października) godz. 13:30.

Komentarze (7)

lolobolo
2011-10-25 08:07:14
0 0
'...Na pewno publiczność doda nam skrzydeł...' - słowa trenera M. Tajdusia wszyscy jak jeden mąż od 1 do ostatniej minuty 'do doju MKS' niech Limanowa pokaże w TVP jak się umie bawić. 'Pikniki niech się też wezmą za kibicowanie,a niech nie robią wstydu' :)
Odpowiedz
mortal
2011-10-25 09:19:41
0 0
strachu nie zobaczą, ale poczują smród z ....
Odpowiedz
asdfg
2011-10-25 13:05:16
0 0
sprzedam 2 bilety na trybunę za bramką w cenie 50 zł. Zainteresowanych proszę o kontakt na [email protected]
Odpowiedz
Neandertalczyk
2011-10-25 13:21:57
0 0
Szkoda, że nie zagra Dudu Biton.
Odpowiedz
pinokio12
2011-10-25 13:57:32
0 0
niby wypowiedc o Pucharze Polski a w tle Szreniaw i Unia.
Odpowiedz
lolobolo
2011-10-25 16:22:43
0 0
W biurze LIMATUR jest 30szt biletów na główną trybune które dziś oddali kibice-bilety są po 30zł :)
Odpowiedz
konto usunięte
2011-10-25 21:14:19
0 0
wynik może być różny ale w takim meczu to już chyba zagrają bardziej ambitnie niz unią i mam nadzieje że tajduś da szanse pograć mlodym zawodnikom bo to dla nich duża szansa pokazania się a nie starym którzy zapewne będą kończyć kariery w Limanowej (np. Chlipala)
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"„Wisła nie zobaczy strachu w naszych oczach”"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]