10°   dziś 7°   jutro
Poniedziałek, 25 listopada Erazm, Katarzyna, Elżbieta, Klemens

Zalesianka traciła kuriozalne gole, nawet bramkarz wpisał się na listę strzelców.

Opublikowano 30.09.2017 18:28:46 Zaktualizowano 04.09.2018 13:56:52 jaca

V LIGA, „OKRĘGÓWKA”, NOWY SĄCZ. Zalesianka zremisowała u siebie z Huraganem Waksmund 3-3.

ZALESIANKA ZALESIE - HURAGAN WAKSMUND 3:3 (2:1)

0:1 Kolasa 17, 1:1 Gromala 23, 2:1 Gromala 42, 2:2 Byrnas 75, 2:3 Kolasa 79, 3:3 Hajduk 90(+2).

ZALESIANKA: Ryz - Ubik, Gancarczyk, Sukiennik, Hajduk - Opoka, Franczyk, Florek, Augustyn - Gromala, Mucha (15 R. Ubik).

HURAGAN: Byrnas - Mroszczak, Mozdyniewicz, Handzel, Dudek - Mikoś, Antolak, Kolasa (79 Zubel), Szczygieł - Bednarczyk, Kwiatek (56 Kamiński).

Sędziował Krzysztof Budnik (Nowy Sącz). Żółte kartki: Sukiennik, Florek, A. Ubik - Antolak. Widzów 120.

Tak padły gole:

0:1 - bramkarz gospodarzy został przelobowany przez Kolasę z 30 metrów.

1:1 - po dośrodkowaniu Augustyna celną główką popisał się Gromala.

2:1 - indywidualna akcja Gromali, minął dwóch zawodników rywali i wpakował piłkę do siatki.

2:2 - kuriozalny gol dla gości. Bramkarz Huraganu wykonywał rzut wolny z własnej połowy, mocno uderzona piłka odbiła się przed Ryzem i wpadła do siatki.

2:3 - znów nie popisał się bramkarz Zalesianki, wyszedł przed własne pole karne, piłkę wyłuskał mu jednak Kolasa i posłał futbolówkę do pustej bramki.

3:3 - Hajduk oddał celny strzał z 14 metrów.

Zalesianka zwłaszcza pierwszej połowie wypracowała kilka klarownych okazji. Bramkarz gości w 28 minucie obronił groźny strzał Gromali, a w 30 minucie Augustyna.

Komentarze (4)

FGF
2017-09-30 19:04:05
0 1
Napisać jeszcze jak bramkarz Waksmundu popisywal się w drugiej połowie tak że wyskakał sobie szpital
Odpowiedz
Bialy993
2017-09-30 23:35:44
0 1
Ee no bez przesady, zalezało mu na wyniku i grał ambitnie a że tak się stało to pech, kontuzja na takim szczeblu to jest nic przyjemnego, kasy zero .
Byłem na meczu i nie wiem jakim to niby cudem bramka przyznana bramkarzowi, fakt wykonywał rzut wolny ze swojej połowy ale piłka zrobila pierwszego kozla na 16, mylac dwoch obroncow, potem jeszcze jednego i na 100 % jestem przekonany ze przed bramkazem napastnik ją dziobnął bo to jest nie możliwe, musiałaby sie trzeci raz odbic, ale wtedy bramkarz by juz problemu z nią nie mial
Odpowiedz
MonkeyDL
2017-10-01 09:39:19
0 1
Te relacje są bardzo uproszczone. Niekoniecznie wszystko wygląda tak jak jest opisane. Przede wszystkim słońce zrobiło swoje. Jakby ktos był zainteresowany szczegółami to polecam relację z głównej strony Zalesianki. Tam jest w miarę rzetelnie wszystko opisane. Oczywiście nikt nie wspomniał jak to bramkarz ze Zalesia obronił karnego...
Odpowiedz
Bialy993
2017-10-01 11:32:08
0 0
Obronił karnego i miał asyste przy drugiej bramce dla Zalesia
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Zalesianka traciła kuriozalne gole, nawet bramkarz wpisał się na listę strzelców."
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]