Amelia
Komentarze do artykułów: 102
Droga redakcjo dlaczego akurat słowa ,,eksperta'' Sutkowskiego publikujecie tutaj...? Przecież wystarczy chwilę posłuchać tego pana, jak i jemu podobnych : Simon, Horban, Niedzielski( który to ostatnio stwierdził, że ,,z przyłbicą to na Grunwald'' i już się wie, że szkoda na nich czasu... Lepiej opublikować słowa dr Zbigniewa Martyki :,,Jesteśmy coraz bardziej zastraszani. Pomimo twardych danych rządowych, ukazujących czarno na białym, iż w Polsce śmiertelność z powodu samego COVID-19 to nieco ponad 4 promile zachorowań, a na przykładzie choćby Florydy i Kalifornii widać wyraźnie, iż lockdown nie przynosi żadnych rezultatów w walce z zakażeniem SARS-COV-2 - rząd nie zmienił polityki zastraszania i represji. Przykre jest, iż w nurt propagandy wpisuje się wielu przedstawicieli środowiska medycznego, wielokrotnie w swoich wypowiedziach zaprzeczając nie tylko wiedzy medycznej, ale nawet zdrowemu rozsądkowi. Jak w przypadku badań nad skutecznością amantadyny w zwalczaniu SARS-COV-2. Członek Rady Medycznej, organu pomocniczego premiera Mateusza Morawieckiego, prof. Krzysztof Simon twierdzi, że amantadyna wywołuje szybkie mutacje i nie wolno jej stosować, a co więcej - sugeruje, iż NIE POWINNO SIĘ W OGÓLE DOPUSZCZAĆ DO BADAŃ naukowych w tym zakresie. Również inny członek tej samej rady, prof. Andrzej Horban straszy toksycznością amantadyny. Ten sam prof. Horban, który jeszcze w 2009 roku zalecał amantadynę w ciężkim przebiegu infekcji grypowej. Pamiętacie jeszcze Państwo wywiad z prof. Simonem z lipca ubiegłego roku, gdy zdecydowanie się wypowiadał przeciw wyjeżdżaniu na wakacje w czasie pandemii? Oglądałem też kolejny z nim wywiad, z sierpnia ubiegłego roku. Przeprowadzony był nad morzem, gdzie profesor spędzał swój urlop. wa dni temu natknąłem się w mediach głównego nurtu na określenie: pożądany odczyn poszczepienny, również niestety użyte przez jednego z lekarzy. Takim pożądanym odczynem poszczepiennym mają być np. nudności, bóle głowy czy wysoka gorączka. Proszę Państwa, to oczywista bzdura. Nie istnieje w medycynie coś takiego, jak pożądany odczyn poszczepienny, a powyższe objawy są typowymi przykładami niepożądanych odczynów poszczepiennych. Wiele miesięcy temu ostrzegałem, że niezwykle przykrą konsekwencją koronapaniki jest pozostawianie starszych, lub młodych ale poważnie chorych osób wymagających hospitalizacji bez możliwości kontaktu z bliskimi. Tacy ludzie, często bardzo emocjonalnie związani z innymi członkami rodziny zostają osamotnieni, bez możliwości odwiedzin w momencie, kiedy wsparcie najbliższych jest im najbardziej potrzebne. Warto tu wspomnieć o depresjach (koledzy psychiatrzy i sychologowie mają coraz więcej nowych pacjentów). Depresja idzie w parze także ze wzrostem bezrobocia. Jak wynika z wielu analiz – wzrost bezrobocia o 1% przyczynia się do wzrostu liczby samobójstw o ok. 1,1%. Kilkakrotnie na moich oczach dochodziło do omdleń, kiedy pacjenci (nawet mężczyzna w sile wieku) z powodu założonej maseczki mieli utrudniony dopływ tlenu. Po zdjęciu maski wracali powoli do siebie. Wtedy mówiłem, żeby nie zakładali w tym dniu maseczki, niezależnie od zaleceń ministra. Ostrzegałem też przed skutkami zamknięcia służby zdrowia na diagnozowanie i leczenie chorób innych niż COVID-19. Pisałem, że podjęte działania będą kosztowały życie wielokrotnie większej liczby Polaków, niż sam COVID-19. To wszystko się sprawdziło. Mamy największą liczbę zgonów od wojny - i to wcale nie z powodu koronowirusa. Co ciekawe - wg Ministerstwa Zdrowia zostało zaszczepione 94% lekarzy. Wobec tego dlaczego służba zdrowia nie otworzyła się w 100%, dlaczego nadal są przeprowadzane "teleporady", które jeszcze rok temu były traktowane jako działanie nieetyczne i groziły odebraniem prawa wykonywania zawodu? Skoro pracownicy szpitali są, wg oficjalnych informacji, całkowicie bezpieczni, to jaki jest powód, aby dalej ciągnąć tą patologiczną sytuację? Dzisiaj mamy już pewność: zamykanie kraju jest całkowicie nieskuteczne. Doskonałym przykładem są Stany Zjednoczone, kraj bardzo dotknięty przez epidemię. Weźmy pod uwagę dwa stany - Florydę i Kalifornię. Stany bardzo popularne turystycznie, o podobnym klimacie. Różnica między nimi jest taka, że Kalifornia jest całkowicie zamknięta i ma bardziej dotkliwy lockdown, niż my w Polsce. Natomiast Floryda żyje praktycznie bez żadnych ograniczeń. A co mówią dane? W Kalifornii zachorowało 8,8% mieszkańców, na Florydzie 8,3% mieszkańców. Podobne przykłady można mnożyć. Z powyższych danych wynika jasno, że lockdown w żaden sposób nie pomaga w walce z koronawirusem, za to kosztował już życie dziesiątek tysięcy osób. Czy rząd poczuwa się do odpowiedzialności za tą tragedię? Absolutnie nie. Zapowiadają wprowadzenie dalszych ograniczeń, a lekarzom, którzy mają odwagę mówić, jak jest, grożą odpowiedzialnością dyscyplinarną. odstawą do wprowadzenia dalszych ograniczeń jest oczywiście wzrost liczby zachorowań i zgonów. 4 promile zgonów do nikogo nie przemówią, więc należało odpowiednio przygotować dane. W jaki sposób? Oto cytat z wytycznych Ministerstwa Zdrowia odnośnie kodowania przyczyny zgonów: "Kod wyjściowej przyczyny zgonu zostanie nadany przez lekarza - kodera (...) W przypadku wątpliwości dotyczących przyczyn przedstawionych na karcie zgonu, lekarz - koder kontaktuje się w celu wyjaśnienia lub uściślenia przyczyn zgonu podanego przez lekarza stwierdzającego zgon poprzez bezpośredni kontakt z tym lekarzem, a także poprzez możliwość wglądu do dokumentacji medycznej pacjenta. (...) Choroby zakaźne jako przyczyny wyjściowe zgonów są nadrzędne w stosunku do chorób niezakaźnych (...) Dlatego COVID-19 oznaczony kodem U07.1 (przypadek potwierdzony) będzie stanowił wyjściową przyczynę zgonu." W skrócie: nawet, jeżeli pacjent umrze z powodu nowotworu, zawału serca, marskości wątroby czy obrażeń odniesionych w wyniku wypadku komunikacyjnego - to w przypadku pozytywnego wyniku testu PCR - nadrzędną przyczyną zgonu będzie COVID-19. Szach - mat. Cieszę się, że mimo wszystko wśród Polaków jest wiele świadomych osób, które potrafią liczyć i myśleć samodzielnie, nie ulegając wszechobecnej propagandzie. Daje to nadzieję, że wspólnymi siłami zakończymy to makabryczne przedstawienie i zaczniemy wracać do normalności.''
Musi być testowana na ludziach bo obrońcy zwierząt nie zgodziliby się na testy na zwierzętach...Dla wielu dzisiaj życie dzika, pszczoły czy norki jest więcej warte od życia drugiego człowieka...widać to było na ostatnich protestach ile znaczy życie ludzkie...
Może tak dla odmiany warto zamieścić tu też Apel 40 lekarzy i naukowców w sprawie szczepień https://instytutsprawobywatelskich.pl/apel-naukowcow-i-lekarzy-w-sprawie-szczepien-na-koronawirusa-sars-cov-2/
Niektórzy to nawet stojąc w kolejce po talerz ciepłej zupy( jak im wszystko zabiorą) będą nadal mówić ,,To dla naszego dobra'' Już kiedyś to pisałam ale wklejam jeszcze raz: tak pisze pewien zakonnik odizolowany za prawdę...,,Za rok jeszcze bardziej będziemy wstrząśnięci, a za dwa, trzy lata nie będziemy mogli uwierzyć, że to co się dzieje, naprawdę ma miejsce. Wszyscy jesteśmy wygnańcami, wszyscy tracimy poczucie bezpieczeństwa, wszyscy ,,straciliśmy twarz'' i ,,założyliśmy maski''. Może nigdy dotąd ludzkość nie była tak blisko prawdy o swoim zamaskowaniu , czyli hipokryzji? Co będzie za rok? Już niebawem, być może właśnie za rok, będziemy musieli wybrać: albo dać sobie założyć uprząż i korzystać z profitów, albo hodować kury na wsi i nosić przez wiele lat to samo ubranie''
https://www.youtube.com/watch?v=YfaGuZBRiYI
Kasik...jeśli nazywasz tę nastolatkę nawiedzoną to jak nazwiesz te dziewczyny? https://www.youtube.com/watch?v=49pBuXM4mYs Piszesz o porzuconych, bitych dzieciach, cierpieniu rodziców...i to ma być argument, że lepiej zabić? Może Ty poczytaj jak wielu rodziców usłyszało,, dokonaj aborcji, nic z tego nie będzie'' a później okazało się, że lekarz się mylił...Ja tam wolę patrzeć na świat oczami wiary...bo niejednokrotnie przekonałam się, że Bóg mnie słyszy... allut a Ty się tak nie rozpędzaj ze swoimi interpretacjami na miarę gazety wyborczej...nie wkładaj w moje usta czegoś czego nie napisałam...
Moniak...odpowiem Ci tak po ludzku jak chciałaś...Urodziłabym to dziecko...ono nie byłoby niczemu winne...Nie wiem czy bym je zatrzymała( na tyle nie jestem w stanie przewidzieć swoich uczuć) ale nie dokonałabym aborcji... Piszesz, że ,,kościół to jedna wielka patologia''...ale o jakim kościele Ty właściwie piszesz..? To, że wielu ludzi kościoła zdradza i rani Boga nie oznacza, że kościół to jedna wielka patologia. To jak w rodzinie np. ojciec jest pedofilem a reszta rodziny jest porządna też byś powiedziała,, Rodzina to jedna wielka patologia''? Zazwyczaj ludzie, którzy ,,nadają'' na kościół sami wiele mają za uszami...tylko lepiej widzieć drzazgę w oku brata niż w swoim belkę... Jak znajdziesz czas i chęci to posłuchaj proszę...https://www.youtube.com/watch?v=UqFPZNLfSPI
moniak a Ciebie kto omotał? Marta Lempart czy Joanna Scheuring-Wielgus ? Napisałaś ,,Nie o zabijanie, tylko o możliwość decydowania. '' ale decydowania o czym zapomniałaś dodać... Czemu tak boicie się tego słowa? a gdyby tak dziecko przyszło do lekarza z chorą matką lub ojcem i powiedziało ,,Proszę ją usunąć, mam prawo do decydowania, chcę mieć wybór''ludzie by się oburzyli i powiedzieli ,,przecież możesz oddać do domu starców'' W przypadku dzieci też jest wybór...można je oddać a nie usuwać... One przecież nie znikają na zawsze...są w niebie i modlą się o nawrócenie dla tych, którzy pozbawili ich życia... Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz...że tylko Bóg daje prawdziwą wolność i szczęście...:)
Kasik a dlaczego zabicie człowieka ma być legalne...? To post młodej dziewczyny znaleziony na fb...nie tak modny jak u celebrytek, ale moda zmienia się..a Prawda pozostaje niezmienna... ,,Przemilczałam czarny poniedziałek, przemilczałam inne czarne protesty. Nikt z moich znajomych się nie odezwał, większość to poparła. Nic nie mówiłam, żyłam po swojemu. A jeśli wszyscy zamilkną to kamienie zaczną krzyczeć i może ja jestem takim kamieniem który już nie jest w stanie wytrzymać. O co wy walczycie? Czy ktokolwiek zastanowił się o jakie prawo krzyczy się pod pięknymi hasłami walki o wybór czy o wolność? Pod hasłami o decydowaniu o sobie kryje się prawo możliwości zabicia własnego dziecka. Pod walką o prawa kobiet kryje się jedynie prawo do możliwości zabijania dzieci w ich własnym łonie. Wszystkie inne prawa kobiety już mają. To przerażające jak nisko można upaść gdy nie zna się swojej tożsamości. To straszne jak nieszczęśliwe są te osoby które głoszą takie hasła. Ja jestem kobietą i nie czuję się jak w „piekle kobiet”, nie muszę wrzeszczeć w walce o swoje prawa. Nikt nie wydał na mnie wyroku. Nie czuję się ograniczona i jestem w pełni wolna i nie muszę się słuchać żadnego mężczyzny jeśli uznam go za frajera. Myślę, że cały ten bunt wypłynął ze strachu, strachu który powoduje niepełnosprawny człowiek. Z własnego doświadczenia wiem, że takich ludzi nie trzeba się bać. Przez wakacje pracowałam jako wolontariusz przy hipoterapii co ściśle wiąże się z pracą przy dzieciach niepełnosprawnych i muszę powiedzieć, że fajniejszych dzieci nigdy wcześniej nie spotkałam. Zapadł mi w pamięci tata jednej dziewczynki która była bardzo niepełnosprawna, nigdy nie widziałam ojca bardziej kochającego swoje dziecko. Był jeszcze jeden chłopak z upośledzeniem umysłowym a ze swoim ojcem tworzyli taki dream team, że nie dało się przy nich przebywać i się nie uśmiać. Mam znajomą której córeczka urodziła się z połową serca i nie oddała by swojej córci za żadne skarby świata mimo, że walka o jej życie kosztowała ją wiele siły i cierpienia. Jestem pewna, że gdyby mogła wybrać jeszcze raz to ponownie wybrała by to samo czyli życie dziecka i walkę o to życie. O śmierci często decydowało jedynie podejrzenie wady a każdy lekarz, nawet najlepszy może się pomylić. Więc kim jesteś człowieku, że chcesz decydować o tym kto ma prawo żyć? Nie oceniam tylko pytam. Spartanie kiedyś znaleźli sposób na dzieci które odstawały od normy i gdy o tym słyszymy to włos się na głowie jeży. Już ktoś prowadził selekcję i ci uznani za innych nawet nie dochodzili do bramy z napisem „Arbeit Macht Frei”. Naprawdę chcemy naśladować te „wspaniałe” wzorce? Jeśli ktoś jest chory to powinno się go zabić czy potraktować z godnością należną człowiekowi? Czy jeśli ktoś jest śmiertelnie chory to należy go dobić i mieć tą świadomość, że do tej śmierci się dorzuciliśmy? Godne pożegnanie może złagodzić ból a zabicie dołoży tylko wyrzutów sumienia. kobieta powinna być kimś kto przynosi życie na świat i nie tylko w sposób zostania matką. Ja nią jeszcze nie jestem a robię fantastyczne rzeczy które pomagają innym. Wiem o tym bo dostaję informację zwrotną. Kobiecość to nie wrzask, krzyk, walka, bunt. Kobietą nie jest rewolucja czy źle pojmowana siła. Dziś zapomniano o delikatności, wrażliwości, uśmiechu. Kobieta w naturze ma to czego nie ma żaden mężczyzna – wie, że jedynie miłość daje w życiu prawdziwe szczęście.A czym jest ta miłość? To bezinteresowny dar z siebie samego dla dobra drugiej osoby. Całe macierzyństwo mimo, że niesie za sobą dużo bólu jest czymś co daje prawdziwą radość. To nie piekło kobiet ale piękno kobiet. Piękno kobiet nie leży w jej sile czy buncie ale w służbie drugiemu człowiekowi, szczególnie temu który pozostawiony sam sobie po prostu nie przeżyje. Może to przez brak wsparcia od mężczyzn a raczej frajerów. Bo jeśli mężczyzna jest tak wyzwolony, że nie jest w stanie albo nie chce wziąć odpowiedzialności za swoje czyny (uwaga będzie bez pardonu) to jest mentalnym kastratem czyli zwykłą cipą. A kobiety to tylko wspierają. Cała antykoncepcja dla kobiet niszczy jej organizm a jeśli zajdzie w ciąże to jest na to „sposób”. To jest dramat bo w tym układzie mężczyzna nic nie musi robić, no ewentualnie kasę wyłożyć i nic więcej. Więc może czas przestać gonić za swoimi prawami a zacząć gonić mężczyzn do odpowiedzialności czyli do tego co w ogóle sprawia, że mężczyzna jest mężczyzną. Dzieciaki o których mówiłam mają tak dobre życie właśnie dzięki swoim ojcom - wspaniałym mężczyzną którzy wzięli odpowiedzialność za nie i za mamę. Jeśli droga kobieto czytając to czujesz wzburzenie to pomyśl nad tym gdzie leży twoja godność. Znowu - nie oceniam tylko zachęcam do myślenia. Życie nie jest przekleństwem. Przekleństwem jest życie bez miłości i to tyczy się każdego. Dla tych którzy żyją bez miłości i zdrowe dzieci będą uciemiężeniem. Ile to ja widziałam matek na ulicy które z bezradności i braku cierpliwości uderzyły swoje dziecko albo je olały i po prostu porzuciły. Ile rodziców nie ma dla swoich dzieci w pełni otwartego serca. Tylu nieszczęśliwych ludzi ze strachu przed dzieckiem krzyczy o prawo do ich zabijania a jeśli matka dostanie prawo do zabicia własnego dziecka to co nas powstrzyma od pozabijania się nawzajem? Tylko problem w tym, że miłość wymaga wysiłku i gdy ktoś nigdy nie był w pełni i bezwarunkowo kochany nie jest w stanie w pełni kochać. Patrząc na ten protest też chciałam krzyczeć ale z lekka inne hasło które brzmi: „Chrystus zmartwychwstał”. To jedyne co mogę powiedzieć ludziom którzy protestują. Ten Gościu nigdy nie chciał aby na świecie była niepełnosprawność, śmierć czy strach. On jeden ma moc przywrócenia Ci godności, nadania utraconej wartości i zabrania wyrzutów sumienia. Trzeba o Nim mówić bo to jedyne co można zrobić aby zmienić ten świat. Przecież sam Jezus, nie kościół, nie ksiądz ale sam Bóg powiedział: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie.” On Cię przyjmie nie ważne co zrobiłeś a to czego się boisz to dla niego małe piwo. Gdyby z tego całego postu ostatni akapit został w pamięci to będzie to sukces.''
https://www.youtube.com/watch?v=Sr2w-ysnaI0
Dobrze, że mamy jeszcze takich mężczyzn, którzy chcą kogoś, czegoś bronić...a nie tylko Piotrusiów panów, którzy z biednymi kobietami krzyczą ,,wypier....''
Niestety jeśli w sercu nie będzie miejsca dla Boga...nie będzie też miejsca dla człowieka... Pozostaje modlitwa za tych, którzy nie wiedzą co czynią...https://www.youtube.com/watch?v=jIFxeULawbg
,,Wybór nie zakaz'' przecież jest wybór...można oddać dziecko... Ile miłości w tych protestujących...https://www.youtube.com/watch?v=WJbad_6j42E
Jak oni nas kochają...niczym matka, która trzyma dziecko w szafie aby uchronić je przed okrutnym światem...powtarzając codziennie ,,To dla twojego dobra'' a tak pisze pewien zakonnik odizolowany za prawdę...,,Za rok jeszcze bardziej będziemy wstrząśnięci, a za dwa, trzy lata nie będziemy mogli uwierzyć, że to co się dzieje, naprawdę ma miejsce. Wszyscy jesteśmy wygnańcami, wszyscy tracimy poczucie bezpieczeństwa, wszyscy ,,straciliśmy twarz'' i ,,założyliśmy maski''. Może nigdy dotąd ludzkość nie była tak blisko prawdy o swoim zamaskowaniu , czyli hipokryzji? Co będzie za rok? Już niebawem, być może właśnie za rok, będziemy musieli wybrać: albo dać sobie założyć uprząż i korzystać z profitów, albo hodować kury na wsi i nosić przez wiele lat to samo ubranie''
balu zamiast wyzywać od idiotów lepiej módl się za księdza...Nikt chyba nie zaprzecza, że można ciężko przechodzić koronawirusa, można nawet umrzeć...co nie oznacza również, że większość przejdzie go lekko... Na grypę też wiele osób zmarło, wielu przechodzi ją cieżko...nie wspomnę już o raku, wylewach, zawałach... Covid stał się takim bożkiem...z każdej strony nam się o nim przypomina a maska stała się symbolem bezpieczeństwa... Ja mam świadomość, że mogę się zarazić, mogę nawet ciężko przechodzić ale równie dobrze mogę zachorować na tysiąc innych chorób, mogę mieć wypadek itd. tylko po co o tym myśleć i bać się? Moje zdrowie i życie jest w rękach Boga i to On decyduje ile będę żyła na tym świecie...i mam prawo idąc ulicą oddychać ,,świeżym powietrzem'' a nie dwutlenkiem węgla... Rozumiem, że jeśli ktoś jest chory niech siedzi w domu albo założy maskę...ale błagam ludzie... nie może być tak, że każdego człowieka bez maski traktujemy jak przestępce...
,,Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego- Państwowego Zakładu Higieny w sezonie 2018/2019 na grypę zachorowało tylko i aż 3 692 199 osób '' Prawie 4 miliony ludzi...a dziś...? czy dziś istnieje jeszcze grypa? Dziś wszyscy są podejrzani o covida...nieważne, że złamiesz rękę, boli cię brzuch czy serce...jesteś podejrzany, że możesz zarazić innych...
Hmm...a czy dowiemy się np. ile jest zakażeń na grypę? niby skąd jak przychodnie tylko dla wybranych... Tak się zastanawiam...skąd w ludziach tyle lęku...? Skąd taka wiara w to, że kawałek szmaty czy plastiku zapewni im zdrowie...? i przekonanie, że wdychanie dwutlenku węgla nic im nie zaszkodzi? Skąd w niektórych tyle nienawiści jak widzą, że ktoś nie ma maski...?Przecież jeśli Ty masz i wierzysz, że ona cię chroni..to co cię obchodzą inni...? Później zapewne będą teksty,, Ten kto się nie zaszczepi stanowi zagrożenie dla innych'' Ci co nie będą chcieli będą poza systemem... Może jeszcze zlikwidują Komunię świętą bo przecież Pan Jezus zaraża...? Można się śmiać... ale jak patrzy się na to co się dzieje na świecie to wcale do śmiechu nie jest... Najlepszym lekarstwem na lęki...jest Bóg...to w Jego rękach jest nasze życie, zdrowie...które wbrew temu co się powtarza nie jest najważniejsze...bo najważniejsze jest nasze Zbawienie...
Jak to mówią ,,Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia'' Niektórzy piszą ,,chciałabym zaprosić niedowiarków do szpitala aby zobaczyli na własne oczy'' Ja wierzę, że są osoby, które tak jak napisała pani dr. Chodyra cieżko przechodzą covida...są też tacy i chyba jest to większość, która choruje łagodnie...Tylko, że w szpitalach leży mnóstwo ludzi na inne choroby...Kto przejmie się chorymi na raka, którzy chcieliby zobaczyć swoich bliskich...już nie wspominając jak oni cierpią i jak wielka jest ich liczba...Kto myśli o tych matkach, które muszą urodzić martwe dziecko bez wsparcia najbliższej osoby? albo o tych matkach i dzieciach w inkubatorach, które są oddzielone ...Kto myśli o osobach po różnych wypadkach, którzy też chcieliby aby ktoś przy nich był... Właśnie w tym wszystkim o ten zdrowy rozsądek chodzi którego brakuje... Czy naprawdę zakładanie maski dziecku na świeżym powietrzu jest zdroworozsądkowe? albo częste mycie rąk płynem niewiadomego pochodzenia, który podrażnia skórę jest takie dobre? i ten dystans...wmawianie, że każdy może być zagrożeniem dla innych... Wszystkiego można się bać...tylko kto chciałby tak żyć? Dobrej nocy wszystkim i miłego słuchania na ten jesienny czas... https://www.youtube.com/watch?v=uB4plr556K8
Yaris pudło...nie głosowałam na pis...tylko na konfederacje... Jesteś aż tak naiwny, że myślisz, że to nasze zachowanie sprawi, że covid wygaśnie? a czy grypa kiedyś wygasła? Też dla niejednego jest groźna... To się dopiero rozkręca....i to, że będziesz siedział na tyłku, mył rączki i zakrywał twarz nie ugasi tego co jest już zaplanowane...
Yaris pewnie nie możesz się już doczekać szczepionki na tego bardzo groźnego wirusa...? Ciekawe gdyby Ci dziecko trzymali na kwaranntanie 50 dni bo test cały czas pozytywny, czy też byś tak mówił, że należy przestrzegać wszystkich obostrzeń..?.albo jakbyś 3 dni przed weselem miał dzwonić do gości i mówić ,,nie możecie przyjść bo od soboty jesteśmy czerwoni''