Kto może się szczepić na COVID-19, a kto nie? Rozmowa z profesorem
Wraz z wprowadzeniem szczepionek przeciw COVID-19 u wielu pojawiają się obawy - m.in. o to, komu szczepionka przyniesie korzyści i kto może ją przyjąć. Mówi o tym dr hab. n. med. Ernest Kuchar, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.
PAP: W Polsce nie planuje się badania ludzi - przed zaszczepieniem - na obecność przeciwciał przeciw SARS-CoV-2, czyli pod kątem tego, czy przeszli COVID-19. Czy to Pana zdaniem właściwe postępowanie?
Dr hab. n. med. Ernest Kuchar: Bardzo słuszne. Proszę zwrócić uwagę, że przebycie COVID-19 nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia, podobnie jak ma to miejsce przy wszystkich innych szczepieniach. Jeśli ktoś na przykład przeszedł odrę, a później zostanie przeciwko niej zaszczepiony, to nic się złego nie stanie, ponieważ szczepionka naśladuje kontakt z naturalną chorobą. Szczepienie albo poprawi odporność, albo niczego nie zmieni. Można więc tylko zyskać, a nie można stracić. Tymczasem trzeba pamiętać o kwestii wydajności wykonywania szczepień.
PAP: To znaczy?
Zobacz również:E.K.: Z powodu koronawirusa w Polsce oficjalnie, średnio umiera kilkaset osób dziennie, a to stanowi odpowiednik katastrofy dużego samolotu pasażerskiego. Ta liczba może być nawet wyższa niż raportowana, bo jeśli np. umrze starsza osoba, może nie zostać przebadana na obecność wirusa. Czas więc nas goni i szczepienia powinny być przeprowadzone możliwie szybko. Wiemy, że głównym przeciwwskazaniem jest ciężka reakcja alergiczna w wywiadzie. Nie chodzi o sytuację, w której ktoś jest uczulony np. na kwitnące rośliny i reaguje w postaci kataru - ale o osoby, które po szczepieniu trafiają do szpitala ze względu na anafilaksję. To stan zagrażający życiu. Jeżeli ktoś był w szpitalu z powodu anafilaksji, to albo nie powinien być szczepiony - albo procedura powinna być przeprowadzona w szczególnych warunkach. Jednak częstość anafilaksji szacuje się na około jeden przypadek na milion. Ryzyko jest realne, ale nieduże.
Wyobraźmy sobie teraz jednak zamieszanie, jakie nastąpiłoby, gdyby wszyscy pacjenci przed zaszczepieniem byli testowani na obecność przeciwciał lub koronawirusa. Trzeba by wykonać miliony testów. To po pierwsze oznacza ogromne koszty, po drugie spowodowałoby istotne opóźnienie całej akcji szczepień. Powstaje też pytanie, kto miałby się tym zająć. Czas nas goni i jeśli wiemy, że przebyta choroba nie jest przeciwwskazaniem, to nie ma sensu piętrzyć trudności. W interesie nas wszystkich leży sprawne przeprowadzenie szczepień. Moim zdaniem utrudnianiem jest już wymaganie konsultacji lekarza.
PAP: A nie jest to konieczne?
E.K.: Badania lekarskie będą stanowiły wąskie gardło. Np. w USA, gdzie medycyna jest na najwyższym poziomie, szczepienia na grypę przeprowadza się masowo. Przed kilku laty byłem świadkiem, jak podjeżdżało się samochodem, wystawiało przez okno rękę i dostawało szczepionkę.
PAP: Powiedział Pan, że wszystkie szczepionki można podawać nawet po przebyciu choroby, a czy są znane jakieś szczepionki opisane w literaturze, ale niedopuszczone do użytku, które stwarzały w taki sposób zagrożenie?
E.K: Trudno mi w tej chwili z całą pewnością odpowiedzieć na to pytanie. Ale nas interesuje ta konkretna szczepionka, a nie inne.
PAP: Pytam, ponieważ amerykańska FDA szczepionkę firmy Pfizer dopuściła tylko w wyjątkowym trybie, ze względu na epidemię, więc nie ma co do niej całkowitej pewności.
E.K: To prawda, ale proszę zwrócić uwagę, że bardzo podobne do siebie szczepionki firm Pfizer i Moderna łącznie zostały przebadane na 70 tys. osób, a obserwacje trwały pół roku. To nie jest więc tak, że nie mamy danych.
PAP: Wiadomo więc wystarczająco dużo na temat tych szczepionek?
E.K.: Uznano, iż wiemy wystarczająco dużo - że biorąc pod uwagę zgony i straty zdrowotne powodowane przez wirusa oraz straty ekonomiczne, analiza korzyści i potencjalnego ryzyka przemawia za tym, aby tę szczepionkę stosować. Przedstawiane obecnie problemy określiłbym jako wymyślanie. W czasie wojny, czy w latach 50. o osobach, które tak robiły, mówiło się „sabotażysta”.
PAP: W latach 50. mówiło się wiele rzeczy, na które dzisiaj patrzy się inaczej.
E.K: Zgadza się, ale nie jesteśmy w sytuacji, w której jest wszystko jedno, czy zaszczepimy się dzisiaj, czy za 5 lat. Wtedy moglibyśmy czekać, ale teraz codziennie umierają ludzie, którzy nie musieliby umrzeć, gdyby zostali zaszczepieni. Opóźnianie szczepień po prostu kosztuje ludzkie życia, powiedzmy to jasno. Opóźnianie pod wydumanymi pretekstami to wyraz zaburzonej oceny ryzyka – postrzeganie jako większego zagrożenia szczepionki, a nie COVID-19.
PAP: Polska planuje wykorzystać pięć różnych szczepionek. Niedawno w Europie został dopuszczony preparat firmy Pfizer. Udostępniona została w związku z tym ulotka dla pacjentów i lekarzy. Jest tam kilka zapisów, które mogą wzbudzać niepokój u części osób. Czy możemy je omówić?
E.K: Bardzo proszę.
PAP: W punkcie „Interakcje z innymi produktami leczniczymi i inne rodzaje interakcji” jest zapis mówiący, że nie przeprowadzono badań dotyczących interakcji. Czy więc, jeśli ktoś bierze jakieś leki, powinien się niepokoić?
E.K: Patrzy pan pod kątem emocji. Ten zapis znaczy tylko tyle, że nie przeprowadzono badań. Pytanie, czy takie badania w ogóle są potrzebne i jakie mogłyby być mechanizmy takich interakcji. Wiadomo, że szczepionki wchodzą w interakcje z lekami wpływającymi na odporność i koniec. Nie oddziałują np. z lekami na serce. Szczepienie można porównać do bardzo łagodnej infekcji - tak łagodnej, że człowiek nie zawsze ma gorączkę. Czy łagodna infekcja wywołuje poważne interakcje z lekami?
PAP: Jeśli firma pisze o tym w ulotce, to można pomyśleć, że to istotne...
E.K: To wynika z pewnych wymogów rejestracyjnych i schematu pisania takiej ulotki, który jest taki sam dla wszystkich substancji i firma musi taką informację podać.
PAP: Zatem to samo dotyczy punktu mówiącego, że nie zbadano interakcji z innymi szczepionkami? Gdy ktoś szczepił się np. na grypę, może szczepić się więc przeciwko COVID-19?
E.K: Tak, oczywiście. Będziemy jednak stosować odstęp dwóch tygodni, mimo że według naszych doświadczeń z innymi szczepionkami odstęp może być dowolny. Także dlatego, że nie ma mechanizmów, które tłumaczyłyby interakcje, a zdolność układu immunologicznego do odpowiedzi na antygeny jest ogromna – w powietrzu, którym oddychamy, na skórze, w przewodzie pokarmowym są miliardy bakterii, z którymi sobie świetnie radzi, bo jesteśmy zdrowi.
PAP: Spójrzmy mimo wszystko na kolejny punkt. Dotyczy on ciąży. Ulotka podaje m.in., że „istnieje tylko ograniczone doświadczenie dotyczące stosowania produktu leczniczego Comirnaty u kobiet w okresie ciąży” oraz że „Badania na zwierzętach nie wykazały bezpośredniego ani pośredniego szkodliwego wpływu na ciążę, rozwój zarodka i (lub) płodu, poród lub rozwój pourodzeniowy (punkt 5.3). Podanie produktu leczniczego Comirnaty w okresie ciąży można rozważyć jedynie, jeśli potencjalne korzyści przewyższają jakiekolwiek potencjalne ryzyko dla matki i płodu”. Jak na to patrzeć?
E.K: Tutaj także mamy do czynienia ze standardowym sformułowaniem, które widnieje na wszystkich lekarstwach. Powiedzmy sobie też jasno, że nikt nie planuje masowo szczepić ciężarnych kobiet. Szczepienia będą wprowadzane według priorytetyzacji - najpierw pracownicy służby zdrowia, osoby starsze, służby, nauczyciele, przewlekle chore itd. Nie jest więc przewidziane poddawanie szczepieniom ciężarnych kobiet w najbliższym czasie. Wiele kobiet zaraz po zajściu w ciążę idzie na zwolnienie, nie są więc one bezpośrednio narażone, tym bardziej, że zaszczepić można domowników, co tworzy „kokon” wokół ciężarnej. Jeżeli jednak ciężarna sama chciałaby się zaszczepić to powinna mieć taką możliwość.
PAP: Ale chyba są bardziej narażone na ciężki przebieg choroby, jeśli już się zakażą?
E.K: Jeśli się już zakażą, to tak. Podobnie jak w grypie. Ciąża jest stanem immunosupresji typu komórkowego, ponadto w trzecim trymestrze dochodzi ucisk na płuca przez rozwijający się płód. Dlatego, w szczególnej sytuacji, gdyby jakaś ciężarna kobieta np. miała jechać w miejsce, gdzie są masowe zachorowania, należy rozważyć szczepienie. Kobiety w ciąży właściwie na nic się standardowo nie szczepi poza grypą, tężcem, błonicą i krztuścem. Sytuację każdej ciężarnej należy analizować indywidualnie, ponieważ zawsze lepiej zaszczepić niż chorować.
PAP: Co z kobietami, które niedawno zaszły w ciążę i jeszcze o tym nie wiedzą? To problem wszystkich szczepień.
E.K.: Z pewnością takie przypadki miały miejsce, jednak nie obserwowano niekorzystnych działań szczepionek, dlatego w praktyce opieramy się na wywiadzie. Jeżeli kobieta uważa, że nie jest w ciąży to to wystarcza do szczepienia.
PAP: Czy Pana zdaniem jest jeszcze jakaś grupa, w której szczepienie może nie być zalecane?
E.K.: Jak wspomniałem najważniejsze jest wykrycie w czasie kwalifikacji osób, które przebyły w przeszłości anafilaksję – w ich przypadku rezygnujemy ze szczepienia. Szczepienia nie są również uzasadnione w ciężkiej immunosupresji np. po przeszczepach, ponieważ po prostu u takich osób nie zadziałają. Szczepienia odraczamy w razie ostrej choroby gorączkowej, zaostrzenia choroby przewlekłej, jak też przez pierwszy miesiąc po przechorowaniu COVID-19 – w tym przypadku chodzi o to by ujawniły się wszystkie powikłania pochorobowe. Wreszcie istotny jest wiek - szczepimy osoby od 16 lat wzwyż.
(PAP)
Może Cię zaciekawić
Zmiany w wystawianiu recept na bezpłatne leki dla dzieci i seniorów
Chodzi o przygotowany w Ministerstwie Zdrowia projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Ma...
Czytaj więcejŚwiadkowie uniemożliwili jazdę pijanej matce wiozącej 9-letnią córkę
Oficer prasowa komendy powiatowej policji w Olkuszu kom. Katarzyna Matras poinformowała we wtorek, że do zdarzenia doszło w ostatnim dniu paździer...
Czytaj więcejPGG obniża ceny węgla
Jak wynika z informacji na stronie sklep.pgg.pl, obniżka na groszki obowiązuje od 5 listopada do 20 grudnia br. i dotyczy wybranych, oznaczonych pro...
Czytaj więcejPallotyn abp Adrian Galbas nowym metropolitą warszawskim
W lutym 2025 r. kard. Nycz skończy 75 lat i osiągnie wiek emerytalny. Mimo tego już w grudniu 2023 r. złożył na ręce papieża rezygnację z urz...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Norowirusy wywołują „jelitówkę”
„Zatrucia pokarmowe związane są zazwyczaj z dużymi skupiskami ludzi i dlatego wzrost zachorowań najczęściej obserwujemy podczas wakacji w miej...
Czytaj więcejProf. Fal: nie testujemy, więc oficjalnie nie odnotowujemy wzrostu zakażeń
Według danych przekazanych PAP przez firmę PEX Pharma Sequence w lipcu br. nastąpił gwałtowny wzrost sprzedaży testów wykrywających COVID...
Czytaj więcejW tym roku już ponad 9000 przypadków boreliozy
Zestawienie obejmuje okres od 1 stycznia do 30 czerwca 2024 r. W tym samym czasie w 2023 r. było 7714 przypadków zachorowań na boreliozę i 150 na ...
Czytaj więcejWęglowodany – cała prawda o nich
Nasz organizm potrzebuje do życia „paliwa” i dostarcza je głównie z pożywienia. Jakie mamy rodzaje tego paliwa? Nasz organizm czerpie energi�...
Czytaj więcej
Komentarze (10)
;-))
Po takiej eksplozji to i covid znika.
;-)
Fala jak po wybuchu bomby atomowej! Potężna eksplozja w Kędzierzynie-Koźlu!
https://tvs.pl/informacje/fala-jak-po-wybuchu-bomby-atomowej-potezna-eksplozja-w-kedzierzynie-kozlu-zdjecia/
Nieświadomych przekaźników swoich bredni nazywają "Pożytecznymi idiotami" - więc jeden z drugim się zastawów przed przeklejaniem tych wszechobecnych bredni o szczepionkach, 5G, depopulacji, i innych rewelacji.
Sugerujesz, że tutaj niby same teorie spiskowe ludzie piszą?
Słuchaj hybrydo określenie " teorie spiskowe" to jest totalny DEBILIZM bo niby kto spiskuje przeciwko oprawcom?
Jak już to oprawcy SPISKUJĄ przeciwko LUDZKOŚCI,
Spisek to spisek albo jest alb o go nie ma więc skąd te debilne określenie " teorie " plus słowo "spiskowe" jedno wyklucza drugie.
O co natomiast chodzi z tym "szczepionkami" niech opowiedzą Tobie w linku poniżej, gdyż to jest PRAWDZIWY SPISEK PRZECIWKO LUDZKOŚCI, a nie jakaś wydłubana z gadziego "nosa" teoria.
"Plik OMEGA - WPROWADZENIE : GLOBALNY SPISEK "
https://www.youtube.com/watch?v=PNs37tmfFz0&ab_channel=Nwk24-PortalInformacyjny
Widzisz kolego jaki profesor taki komentarz do niego.
;-))
https://www.youtube.com/watch?v=dUQD1SH-_b8&ab_channel=SuwerennyPL