Blanka1909
Komentarze do artykułów: 2
Więcej'Są nas tysiące, przez niektórych jesteśmy nazywani 'dawcami organów', a wśród innych wzbudzamy podziw i zachwyt. Kiedy wsiadam na szybki i piękny sportowy motocykl to mało mnie obchodzi czy jeszcze z niego zsiąde. Poprostu dodaje gazu i jade. W ciągu trzech sekund osiągam 100 km/h, w następnych trzech ponad 200 km/h. Wtedy dopiero czuje, że żyje ! ! Jednak zdaje sobie sprawe, że czasem jeden zły ruch, jeden moment nieuwagi może sprawić, że już nikt nie uściśnie mi dłoni. Podejmując tą 'grę' trzeba się liczyć z konsekwencjami i byś świadom co może się stać. Jeździmy szybko, ale my naprawde zdajemy sobie sprawe z tego co robimy. Czasem sam myśle, że 'pojade ostrożniej', a licznik przekracza 250 km/h. Szybkość dodaje mi skrzydeł i to kocham. Poprostu pasja i niech ludzie to wreście zrozumieją. Jeśli zginę to w przekonaniu, że robiłem to co kochałem - motocykle.' Kto tego nie rozumie nie powinien udzielac komentarzy pod tym artykułem a już na pewno nie wolno Wam spekulować i nagabywać żonę zmarłego tragicznie motocyklisty,przełamcie stereotypy nie kazdy motocyklista to 'dawca' to ludzie z pasją lekarz, prawnik, nawet ksiądz nawet Pani ze sklepu obok, siedemdziesięcioletni księgowy, sympatyczni, marudni. To zwykli ludzie.Motocykliści to tacy sami uczestnicy ruchu drogowego jak kierowcy!!!
SKANDAL!!!!!!!!!!