Mirek
Komentarze do artykułów: 5
Aga: Ja nie mam nic do ukrycia w tej kwestii uważam, że władzę działały w dobrej wierze i szacunek im za to. A jeśli chodzi znowu o asfalt to jest udokumentowane do wglądu u mnie tak jak już wcześniej pisałem.
Aga: Ja nie narzekam, że nie mam dojazdu… bo go mam. Jak chcesz sprawdzić to możesz się przejechać do mnie, nawet możesz sobie wybrać ulice… albo prawa strona Żuławskiego a jak nie to Bednarczyka, a co do asfaltu pokaże Ci dokumenty i znaki graniczne.
Aga: kup działkę, wybuduj sobie dom, zasiej trawę a później pozwól to innym niszczyć.
GienekPigwa: „głodnemu chleb na myśli” poczytaj słownik polski i nie łap mnie za słowa…
To nie pierwsza sprawa, której musiałem stawić czoła od pokoleń trwa konflikt P. J z resztą świata. Zgromadziłem na ten temat tom dokumentów nie tylko w sprawie drogi. P. J przyjęli postawę wielkiego obrażonego „Guru” bo nie wyszło im z sąsiadami i nadzorem budowlanym, w wszystkich administracyjnych sprawach ponosili klęskę, bo nie było konkretnych podstaw, aby udowodnić swoją rację. Skoro nie dali rady sąsiadowi z naprzeciwka to przynajmniej chcą wywołać konflikt sąsiedzki. Nie rozchodzi się o kawałek gruntu, bo przecież mi tego nie spakują. Jestem pewien, że stosunki sąsiedzkie są najważniejsze tylko, że to nasze zdanie, które działa w jedną stronę. Wczoraj ogrodzenie w rowie, który został zasypany wcześniej dzisiaj linie, znaki oraz kamienie … Powiedźcie mi, co będzie jutro. Jeśli chodzi o Karetkę czy tez straż pożarną to do mnie i do wszystkich sąsiadów jest zapewniony dojazd prócz P.J, którzy ukamienowali najsłynniejszą w powiecie ulice.