Tak się składa, że byłem kilka razy świadkiem tego typu zdarzeń i zgadzam się w 100% z @maajestic. Ale przy tym ciśnieniu gazu i przy ilości jaka może się wydostać z uszkodzonej rury szansa, że gaz się zapali np. od papierosa jest raczej nikła, ale lepiej dmuchać na zimne PS. Nie rozumiem dlaczego niektórzy robią z tego takie wielkie halo..

chociaż z drugiej strony winę zwalać na zbyt suchą jesień to jednak przesada, tym bardziej, że niedaleko płynie rzeka

PS. nie pracowałem przy budowie tej hali i nie ma żadnego związku z wykonawcą obiektu ale nie zamierzam wytykać mu tego co jest nieuniknione zwłaszcza, że przystąpił do poprawek równo z ukazaniem się pierwszych artykułów na ten temat

I jeżeli te poprawki zostaną wykonane w należyty sposób to wg mnie nikt nie powinien ponosić odpowiedzialności bo takie poprawki przy robotach ziemnych, szczególnie przy głębokich wykopach, są nieuniknione. Grunt musi swoje osiąść. Mniej czy więcej on i tak 'siądzie', ale skoro wiecie lepiej...

Widać od razu, że 34 mln Polaków to 'budowlańcy' @doradca od kiedy to fundamenty sytuuje się na gruncie nasypowym?! Taka sytuacja nie prawa bytu a jeżeli by miała to jestem za najwyższym możliwym wymiarem kary a najlepiej żeby ta budowla zawaliła się na wykonawcę (wg mnie to najsprawiedliwsza kara i najbardziej opłacalna dla podatnika)

@mjm technologia wykonywania tych robót ma tylko takie znaczenie czy grunt siądzie 10 czy 100 cm. Grunt ma to do siebie, że choćby skały srały to i tak siądzie. Odpowiednie dopasowanie technologii może tylko zmniejszyć negatywny efekt osiadania gruntu

Wnioskując z przeczytanych komentarzy wydaje mi się, że nikt z was nie miał do czynienia z robotami ziemnymi, albo mu/jej się wydaje, że miał. Ziemia ma to do siebie (szególnie glina), że osiada często przez długi czas i to dosyć mocno mimo tego, że była ubijana warstwowo(co przynosi najlepszy rezultat). Przy gruncie, w którym przeważ glina często nawet wymiana gruntu nie zdaje egzaminu bo przy intensywnych opadach czy przy roztopach(co miało miejsce w tym wypadku) grunt ten mocno nasiąka wodą przez co osiada dużo więcej niż grunt macierzysty, który etap największego osiadania ma już dawno za sobą. Dla mnie poprawki po robotach ziemnych to rzecz oczywista bo nie da się tego uniknąć (za granicą też tak jest). Grunt może być ubity 'na skałę' ale jak namoknie to i tak osiądzie mimo tego,że po zaraz ubiciu ma najczęściej większą nośność niż wcześniej, więc proszę o trochę zrozumienia dla robotników i odrobinę cierpliwości, bo oni na te poprawki, w większości firm, są przygotowani i poprawią to co zepsuła zima i woda...

Na równej nawierzchni pewnie można się zatrzymać na takim dystansie, ale weźcie jeszcze pod uwagę stan drogi. Wg mnie na Piłsudkiego to nawet od 50km/h można mieć duże problemy z wychamowaniem na odcinku 30m. Nie jeżdżę motocyklem i nie znam szczegółów zdarzenia, ale sam miałem kilka groźnych sytuacji jadąc autem jak to 'święte krowy'(nie mówię tu tylko o paniach za kierownicą), które zostały przepuszczone przez innych kierujących nie patrzą nawet w drugą stronę czy coś nie nadjeżdża tylko się wpier****ją na drogę. Motocykliście szybkiego powrotu do zdrowia życzę