Z tym zgłaszaniem wybryków chuligańskich na Policję nie jest tak prosto... To nie telefon do koleżanki, że pogadasz czy wyżalisz się i po problemie. Zgłoszenie wiąże się ze złożeniem później zeznania na Policji a to "kosztuje" dużo czasu, zwłaszcza przy obecnych korkach do Limanowej... Więc ile razy można sobie na to pozwolić? Ponadto cwaniaki na tym parkingu nie dadzą się zaskoczyć mundurowym... Nie wiem jak to robią, ale zdarza się, że nagle wszystko milknie, samochody odjeżdżają, a 5 minut później przyjeżdża radiowóz... Niesamowite wyczucie czasu :)

Jak widać na załączonym zdjęciu miejsce jest przepiękne. Spacerujemy tam, biegamy, dzieci się bawią, a w wakacje odbyły się nawet fantastyczne regaty. Bardzo z tego się cieszymy. Niestety, nocą budzą się demony. Jestem jedną z tych pięćdziesięciu osób, które protestowały przeciw krzykom, pijackiemu wyciu, ryczącej muzyce na całe głośniki o drugiej w nocy.... Wymiękliśmy nie dlatego, że coś się poprawiło, tylko pogodziliśmy się z takim stanem rzeczy, po prostu głową muru nie przebijesz. Najmocniej protestujący mieszkaniec jest w bardzo trudnej sytuacji. Parking znajduje się niecałe 10 (!) m w linii prostej od jego domu... W domu ma małe dziecko i pracę niezwykle odpowiedzialną. Tych chuligańskich libacji z parkingu nie mylić z rozrywką młodzieży. To nie to!!!

"Jako redakcji, udało się nam skontaktować z oficerem prowadzącym TW „Janka”. Wygląda na to, że oficer UB to złoty cielec! Sama prawda! Bohater narodowy! Wyrocznia!!! A czy redakcja przy tym spotkaniu biła należne ukłony????? No cóż..... Stalin, Lenin, Beria, Chruszczow, Bierut etc. a może i sam Marks albo Engels śmieją się zza grobu, ręce zacierają. Przecież o to chodziło, siać zło jak najdalej, jak najdłużej.

Zgłaszam kategoryczny sprzeciw wobec artykułu pana Zastrzeżyńskiego o ks. Janie Bukowcu. Bezrefleksyjny, tani, jarmarczny artykuł, który nie wiadomo komu i czemu ma służyć. Kto żył w tamtym czasie wie, jak łatwo było prawego człowieka wykorzystać, zniszczyć... Pan "dziennikarz" chce zaistnieć, ale nie zdaje sobie sprawy ile zła i krzywdy może tym wyrządzić. Dokumenty same w sobie nic nie mówią. Takie można zrobić na każdego człowieka. Pan redaktor portalu limanowa.in postępuje nieodpowiedzialnie zgadzając się na tę publikację i zapewniam, że z wolnością słowa nie ma to nic wspólnego. Bo to nie słowa, tylko pomyje! Klasyk powiedział: słowa są jak pierze na wietrze - wypuścić łatwo, ale pozbierać się nie da. Jestem osobą postronną nie związaną rodzinnie z Bukowcami. Jako nauczyciel historii zetknęłam się z tragedią tej rodziny przy okazji konkursu o Żołnierzach Wyklętych https://cloud1.edupage.org/cloud/Wspomnienia_kombatanta.pdf?z%3AfXDjBm9wM8urEl4h3M5xJaPztBwvxXJt%2B%2FPcDADpF1JTKtNKlY6IAwGpnqnWu1rX Podziwiam, szanuję i chylę czoła przed nimi.

Zgadzam się z stach3, takie informacje muszą być podawane z największą starannością i po gruntownym fachowym sprawdzeniu. Ks. Jan Bukowiec wycierpiał bardzo dużo w tamtym czasie, dość wspomnieć o zabitym przez UB bracie Władysławie, którego ciała po dziś dzień nie odnaleziono. Ks. Jan szukał miejsca, w którym zakopano Władysława całe swoje życie. Jego brat Kazimierz i siostra Helena spędzili wiele lat w więzieniu, bici i poniżani. Ta Rodzina za sprzeciw komunistycznemu systemowi po wojnie wycierpiała tak wiele.... Myślę, że na ks. Jana UB szykowało niejeden hak. Za swój upór w dążeniu do prawdy, ale też uczciwość i pracowitość "dorobił" się wielu wrogów. Nie zasłużył na takie pochopne, niesprawdzone, jednostronne oceny i informacje.

Brawo! Gratulacje dla Pani sołtys i wytrwałości w dalszej pracy.

Zbiórka będzie prowadzona przez Szkolne Koło Caritas w Kamionce Małej w dn. 16 lipca 2017 r. (niedziela) podczas odpustu w Maliniskach (dzielnica Kamionki Małej) przed i po każdej mszy św. Można też wpłacać na konto podane w artykule. Jest to konto przeznaczone wyłącznie na leczenie Blanki.