Nie musi nas być tysiące. Może po prostu powinno nas być mniej. Często przyczyna dużego problemu jest prosta. Skoro na tym terenie jest bieda to i ludzi dużo nie będzie i po problemie. Trzeba sobie radzić.

Wstyd dla Limanowej. 'wywalenie całego ruchu z centrum'. Może niech ci co piszą te komentarze wywalą swój samochód na śmietnik i sprawa rozwiązana. Skoro ktoś decyduje o mieszkańcach jakiegoś osiedla to mieszkańcy muszą zadecydować teraz o nich, dlatego proponujemy zakaz jazdy ul.Piłsudskiego. Skoro my się wam nie podobamy, to wy się nam też nie podobacie. Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Wy wymagacie od mieszkańców, mieszkańcy od was. Poza tym po DRUGIEJ stronie ulicy też mieszkają ludzie. Wystarczy znać prawa fizyki, żeby wiedzieć, że jeśli będzie mur po jednej stronie to hałas się spotęguje i ludzie po drugiej stronie nie wytrzymają od huku.

sory, ale wy macie jakieś straszne kompleksy. Z tego, co piszecie wynika, że nie potraficie sobie w życiu radzić bez swojego księdza Stasika. Więc kto tu potrzebuje pomocy? Wy czy Romowie? 'Ksiądz Stasik, który przez wiele lat był wzorem do naśladowania...' Wydaje mi się, że jeśli dorosły człowiek nie wie jak postępować to chyba coś z nim jest nie tak. A jeśli chodzi o ks. Opockiego to chyba kościół jest właśnie po to, żeby pomagać biednym. A przede wszystkim jak można tak opluwać osobę publiczną! Wstyd i hańba! Ludzie z góry powinni zająć stanowisko w tej sprawie. Skandal! Ludzie wstydu nie macie! Te komentarze to chamstwo i bełkot bez ograniczeń!

Podoba nam się, że dziennikarz jest zaangażowany w nasze problemy i próbuje je rozwiązać i zdobywa odpowiedzi na nasze wątpliwości i pytania. W ten sposób wyręcza władze miasta, które 'nie mogą nic w tej sprawie zrobić'. Coś w tej sprawie może zrobić właściciel gruntu. Tylko kto nim jest? Dlaczego własność spółdzielni nie jest ogrodzona? Gdyby tak było nikt z obcych nie ścinałby drzew, bo nie miałby wstępu na posesje. Nie ma żadnej informacji, że to jest teren spółdzielni. Dlaczego burmistrz wyraża się tak ogólnie o tej sprawie i nic nie robi, żeby ten problem rozwiązać? Przecież to on nas reprezentuje, a nie dziennikarz.