Podziwiam odwagę Ryszarda że zdecydował się to wszystko ujawnić -pokazać światu twarz i nazwisko (mógł przecież „siedzieć cicho” i czerpać z tego korzyści) chociaż wiedział na co będzie narażony- na takie oszczerstwa jakie publikuje Gerlach i jemu podobni-wykluczenie z Kościoła(przecież on na zawsze zostanie trędowaty w kościele).Mam nadzieję że Watykan się temu przyjrzy i zwróci honor ks.Ryszardowi.Ja nie wiem czy zdobył bym się na taką odwagę?

Autor tego artykułu publikuje posty rzekomego historyka Andrzeja Gerlacha bez weryfikacji.Ten pseudo historyk publikuje stek kłamstw i pomówień a na jego koncie zero informacji o nim- ukrywa się za pseudonimem i szczeka.Mam podstawy by przypuszczać że ma powiązania z mafią która się panoszy w Kościele lub działa na zlecenie biskupów z Buffallo.Te działania mają na celu oczernić ks.Ryszarda i podważyć jego wiarygodność.

Na wstępie pragnę wyprowadzić z błędu p.TSilwer. Otóż sprawa została zgłoszona do organów ścigania w lipcu 2019r i sprawą zajmowało się FBI gdzie Ryszard składał wielogodzinne zeznania.Dlaczego tak późno?Bo Ryszard musiał się przygotować- zebrać dowody-zapewnić sobie lokum i najważniejsze to otrzymać obywatelstwo USA a to właśnie stało się w lipcu 2019r.Bez obywatelstwa i miejsca zameldowania mógł zostać odesłany do Polski co ukręciło by łeb sprawie.