cheffos
Wpisy na forum: 66
Jedź sobie jeszcze na Lipowe. Obok przekaźnika jest lasek, a w tym lasku stary dom, do którego da się wejść przez dziurę w drzwiach. W środku jest ciemno i podobno straszy. Ciemno jest na pewno, a strachów nie zauważyłem, może na chwilę poszły coś załatwić.
Szczerze powiedziawszy nie wiem za jakie budynki się wzięli, byłem tam na sekundę prawie rok temu i zauważyłem ogrodzenie, którego wcześniej nie było, więc możliwe, że ktoś już chce zniszczyć te piękne budynki (jak zniszczyli większość, grr). A o które chodzi? Jedziesz sobie obok Korala, prosto, mijasz bramę, jest odnowiony budynek, skręcasz w lewo, a później szukasz tu i tam śladów rafinerii. Niektórych nie da się nie zauważyć. Tylko lepiej nie rzucać się w oczy, bo ktoś może przepędzić stamtąd. Ogrodzenie chyba nie jest pod napięciem. Chyba - bo nie sprawdzałem.
Ten dom w Laskowej, to przy szlaku na Korab, zaraz przed samym cmentarzem wojennym. No ale to mały, drewniany domek, a takich jest masa w okolicy. W sumie najciekawsze w okolicy są te budynki po rafinerii w Sowlinach, ale tam na pewno już byłeś.
Też bym się może przejechał w jakiejś bardziej zorganizowanej grupie! :)
Coś ten link przez nawias się popsuł http://www.ubogdana.com/
A ja się wyłamię i polecam szkołę, o której chyba nikt tu nie wspominał, a nazywa się "u Bogdana" (tutaj stronka: www.ubogdana.com). Gdybym miał wybrać jeszcze raz, bez wahania poszedłbym właśnie tam i będę polecał tę szkołę każdemu. Oczywiście nie miałem okazji próbować gdzie indziej, czyli w zasadzie nie mam porównania, ale "u Bogdana" było tak, że nie wyobrażam sobie, by gdzieś mogło być lepiej. Co najwyżej może być podobnie. Poszedłem tam z zerowym doświadczeniem. Nigdy wcześniej nie jeździłem, nie douczałem się na własną rękę, a zdałem egzamin za pierwszym razem. Ale po kolei... wykłady ciekawe i nie jest to tzw sucha teoria, ale zawsze z jakimś komentarzem itd; pan Bogdan od początku zwraca uwagę na istotne sprawy, widać że mu zależy na każdym z osobna, aby każdy zdał. Co do zajęć praktycznych również nie mam żadnych zastrzeżeń, są prowadzone bardzo dobrze i podczas egzaminu nie ma szans, żeby cokolwiek mogło być zaskoczeniem. Niektórzy piszą, aby robić prawko w Nowym Sączu, ale mnie osobiście nie chciałoby się tłuc busem, tym bardziej, że 30 godzin to wystarczająco dużo, żeby sobie nie robić problemu. Naprawdę, nie zmieniłbym szkoły na żadną inną. Mógłbym jeszcze wiele pisać, ale nie wiem, czy by się komuś chciało tyle czytać, więc... po prostu polecam!
@dracula to prowokator, więc się tak nie spinajcie.
Warunki są doskonałe. 1,5 m śniegu, ale zapada się zwykle tylko do kolan. Szlak z Przełęczy Słopnickiej i z Chyszówek wczoraj był już w miarę wydeptany. Spokojnie można iść.
A ile dajesz na suknię, na salę, orkiestrę, fotografa itd? Gdybym ja dawał księdzu za ślub, dałbym proporcjonalnie do innych wydatków, a nie pytał się ile inni dają. Gdybym jednak usłyszał, że należy się tyle i tyle, to raczej nie dałbym w ogóle.
"cheffos nie dyskutuje z Toba wiecej. Chrostowski osoba trzecia lol ... Poszukaj sobie kto to jest i czym sie zajmuje. CO ZA GOSC :(" Jest osobą trzecią w tej dyskusji. Nie to że nie można powoływać się na opinie innych, ale pytanie było proste i... rozumiem, że odpowiedź zbyt trudna. Kto Ci powiedział, że nie wiem kim jest tamten pan? Ja prosiłem o różnice, a nie żeby ktokolwiek (nawet sam papież) potwierdzał, że te różnice są. Poza tym to była tylko część mojej wypowiedzi, a do reszty się nie odniosłeś. Masz takie prawo. Przepraszam, że zmarnowałem tyle Twojego cennego czasu. Pozdrawiam.
"Ja mieszam ? Religia rzymsko katolicka ma swoja wlasna wersje 10 przykazan - wersja katechetyczna aka jawna manipulacja. Tego sie naucza." Wersja katechetyczna to nie słowa Boga, więc nadal stwierdzenie, że ludzie zminili Słowa Boga odnośnie tego tematu jest manipulacją z Twojej strony. Zmiana miałaby miejsce wtedy, gdyby tamten fragment (cytowany już przez Ciebie) został wymazany i w jego miejsce została wstawiona wersja z Katechizmu albo jakakolwiek inna. Tak się jednak nie stało. Co do wersji z katechizmu, moim zdaniem jest ona bardziej zrozumiała i dlatego się jej naucza. Przecież nie świętujemy soboty (szabatu) tylko niedzielę. Bałwochwalstwo przybiera zupełnie inne formy, bo nie tylko obrazy i rzeźby można przedkładać nad Boga, ale chociażby karierę itp. itd. i to już jest złamanie przykazań. No ale skoro to wszystko jest takie kontrowersyjne, to czy nie łatwiej byłoby odczytywać Pismo Święte dosłownie? Czy zmiana dnia świętowania byłaby aż tak trudna do wykonania? Czy nie łatwo byłoby pościągać medaliki i już mieć +10 punktów do świętości? Osobiście wątpię. W końcu nie po to Jezus nauczał, że Prawa nie należy odczytywać literalnie, żebyśmy się teraz spierali o słowa. "Co do bledow w bibli dalem Ci cytat z Waldemara Chrostowskiego. Uwazam, ze dalsze punktowanie bedzie strata czasu." A po co mi cytat osoby trzeciej? Czy nie łatwiej podać dwa cytaty z różnych Biblii i wykazać różnicę? Przecież do tego nie trzeba się odwoływać do żadnych ekspertów. "Skoro masz pewnosc to prosze podaj zrodla historyczne." Pewność wynikająca z Biblii. Czyżby Tobie chodziło o źródła pozabiblijne? To w takim razie nie rozumiem do czego zmierzasz... Mówimy przecież o religii i o wierze. "Mylisz zaufanie ze slepa wiara. Poszukaj, poczytaj albo badz dalej w miejscu, w ktorym jestes." A co mam do stracenia, nawet jeśli stoję w miejscu? To po pierwsze, a po drugie raczej nie stoję, dyskutuję, a to o czymś świadczy.
"Zastanawiam sie czy trollujesz ... Ktorej wersji naucza KK ? To nie jest pigulka to calkowite wykasowanie tresci II przykaznia i reszta, ktora tu wypisalem." Ciągle mieszasz. Ja pytam o PISMO ŚWIĘTE! Gdzie w Piśmie Świętym jest wykasowane jakieś przykazanie? Już nie mam siły tego tłumaczyć. Albo będziesz pisał konkretnie, albo będziemy się tak sprzeczać nie wiadomo ile. "Rozumiem, trudniej zrozumiec katolikowi, ze noszac medaliki i obrazki postepuje wbrew 10 przykazaniom i woli "boga" biblijnego." Mało tego, rozumiejąc dosłownie tamten zapis nie można by było nawet zdjęć robić aby nie złamać przykazań. Ba, nawet posługując się pismem można by to przykazanie naruszyć. Zdaje się jednak, że nie o to Panu Bogu chodziło. "Szkoda, ze nikt nie zapytal Jezusa : "Ktore przykazanie jest mniej wazne bo chcemy jedno wykasowac." Co bym im odpowiedzial ?" Nie wiem czy szkoda. W każdym razie było jak było i moim zdaniem Jezus i tak odpowiedział dość nietypowo. A przecież łatwiej było powiedzieć "wszystkie są tak samo ważne". Dlaczego Jezus tak nie odpowiedział? Pewnie żeby nas czegoś nauczyć; że nie jest ważna litera prawa, ale jego duch. "Kolejny raz wykazujes sie brakiem elementarnej wiedzy. Zgodnie z Twoja wiara Jezus zmartwychwstal w niedziele,a nie umarl ..." Przepraszam, pomyliłem się; chodziło mi oczywiście o Zmartwychwstanie, że miało miejsce w niedziele, a nie śmierć. Co innego myślałem, co innego napisałem. Więc jeszcze raz: mamy pewność, że Jezus zmartwychwstał w niedzielę. "Co do zmian w bibli to jest tego masa, przytocze cytat bo nie chce mi sie dalej z Toba dyskutowac. Proponuje zaznajomic sie z historia powstania biblii i kwestia tlumaczen oraz zmian w trasci." Przyznam szczerze, że nie znam greki ani innych języków biblijnych i nie bardzo mogę sprawdzić zgodność mojego Pisma Świętego z oryginałem. Ufam jednak, że tłumacze dokonują wszelkich starań, by przekład był jak najwierniejszy. Zaniepokoiłyby mnie takie drastyczne zmiany jak np "nie kradnij" na "bądź złodziejem", ale o czymś takim nie słyszałem. Być może nie wszystko jeszcze wiem.
@ciastolina, i po co było cokolwiek pisać?
Ok, uparcie twierdzisz, że Kościół dokonał zmian Słowa Bożego, to czekam na dowody. W którym konkretnym miejscu Kościół dokonał zmian w treści Pisma? "Jest krotka pilka, ktorej wersji uczy sie katolik?" A jeśli uczy się z Kubusia Puchatka, to czy to znaczy, że zmienia Słowa Boga? Nie. Ponieważ Słowo Boga jest w Piśmie Świętym, a nie w Kubusiu Puchatku, Krzyżakach czy przewodniku po Tatrach. "OCzywiscie tej zmanipulowanej przez KK i ta jest wymagana podczas drogi indoktrynizacji od najmlodszych lat." A Ty, gdy poznawałeś obsługę komputera, zaczynałeś od układów elektrycznych i kodu zerojedynkowego? Nie mówię, że nie, ale to chyba nie najlepsza droga. Kościół uczy "wersji w pigułce"; ale dla chcącego nic trudnego - wersja pierwotna jest niezmienna i na wyciągnięcie ręki, tylko niestety trudniejsza w zrozumieniu. Pisałem wcześniej już o fragmencie, gdy pytają Jezusa, które przykazanie jest najważniejsze. Czy gdybyś był świadkiem tych wydarzeń, krzyczałbyś: "Jezu, przecież nie takie były przykazania!"? To była dopiero zmiana! Nie dziesięć a dwa, a ich treść zupełnie inna. "Piszac, ze ludzie nie zmienili bibli kolejny raz wykazujesz sie ignoracja lub swiadoma manipulacja. Wyzej pisalem o tym, ze kazde wyznanie i odlam na inna wersje biblii." Chodziło mi o treść, a nie skład (to że np Żydzi mają tylko Stary Testament to inna sprawa). "Na miliony ofiar i zacofanie swiata o setki lat mowisz nie przesadzajmy ? Sumienie katolika ..." Raczej nadinterpretacja z Twojej strony. Chodziło mi o to, że to nie są argumenty przeciwko religii katolickiej jako prawdziwej. Rzucaj większymi liczbami, miliardy, tryliardy, może Twoja racja też będzie większa?* *Chyba raczej nie będzie. "Do tej pory nikt nie wytlumaczyl czemu KK zmanipulowal dzien, ktory bog biblijny kazal swiecic - SOBOTE na NIEDZIELE." Był też zapis o obrzezaniu, i wiele, wiele innych zakazów. Widzisz, od czasu przyjścia Jezusa i Zmartwychwstania wiele się zmieniło. Chociażby właśnie świętowanie niedzieli na tę pamiątkę. "Dodatkowo nie znamy dokladnego roku smierci Jezusa, nie wspominajac juz o dniu ... " Ale wiemy, że była to niedziela.
Najpierw napisałaś: "Dokładnie wiesz o co mi chodzi." a teraz piszesz: "nie wiesz o co mi chodzi." To ja już faktycznie nic nie wiem. Zresztą, jak się ma coś do powiedzenia w dyskusji, to się przedstawia argumenty. Wyjaśnij proszę, dlaczego przeciwstawiasz wiarę w Boga i w Kościół? Jak to się ma do tematu? Bo naprawdę nie wiem.
@ciastolina, pewnie, że wiem o co Ci chodzi. Dokonałaś jakiegoś śmiesznego podziału, zaszufladkowałaś sobie odpowiednio ludzi, ucinając tym samym wszelką możliwość dyskusji. Trudno, nie chcesz, to nie, tylko nie mów, że nie ma sensu, skoro nawet nie próbowałaś. Również pozdrawiam. @dionelwa, ale o co Tobie chodzi dokładnie?
To tak jakby ludzi podzielić na Polaków i Niemców. A co z resztą?
"Wnosi bardzo wiele, katolicy (nie wszyscy ofc) nie stosuja podstawowych praw w zyciu." Powiedzmy, że tak jest? I co to niby wnosi, skoro ja nie piszę o tym, co kto przestrzega, ale co przestrzegać powinien? "Dekalog nie jest slowem bozym ? Jak juz pisalem kilka razy dekalog jest zmieniony i wykasowane jest 2 przykazanie. 10 podzielone na dwa czlony zeby liczba sie zgadzala. Widze, ze dyskusja z Toba jest bardzo oporna zatem przytocze prawdziwy biblijny dekalog.[...]" Przeczytaj jeszcze raz, bo widzę, że nic nie rozumiesz. Przytoczyłeś fragment z Biblii. No w porządku. Może Ci się to w głowie nie mieści, ale ja mam podobny i żaden Kościół niczego tam nie zmieniał (chociaż Pismo Święte kupione obok naszego kościoła). Zatem jakim prawem piszesz, że ludzie zmienili Słowo Boga? Ale Tobie (chociaż broniłeś mi wnioskować) pewnie chodzi o inną formę Dekalogu, która widnieje np w Katechizmie KK, że ta forma jest inna. "Nic konkretnego nie dales bo dalej nie dociera do Ciebie kwestia totalnej zmiany dekalogu " Póki co pokazałeś, że mamy takie same Dekalogi. O jaką zmianę Ci chodzi? "Religia to od 1000-leci oreze dla manipulacji i kontroli mas. Prym w tej materii, od setek lat, wiedzie KK. Stopowanie nauki, straszenie ludzi zacmieniami, tortury naukowcow itp ... Wszystko dla KONTROLI." Pewnie, że nie zawsze było różowo, ale nie przesadzajmy. Młotkiem można zabić, więc apeluję, by zakopywać młotki przynajmniej 3 metry pod ziemią. Noże bezwzględnie należy przetopić na dwuteowniki. Bla, bla, bla.
"Pisales o "milosci" katolickiej wiec poszla riposta." Pisałem jakie przykazania są podstawą chrześcijaństwa. To że ktoś ich nie przestrzega, w żadnym wypadku nie znaczy, że podstawa ta jest nieaktualna, czy że w ogóle jej nie było. Twoja riposta nic nie wnosi do tematu. "Oczywiscie, ze zostalo zmienione. Zastanawiam sie czy czytasz ze zrozumieniem. DEKALOG ZOSTAL ZMIENIONY. On jest w biblii ... czytales biblie ... Pomijam juz pozostale roznice w tlumaczeniach z laciny na polski ... no i mnogosc biblii, kazda religia ma wlasna wersje." Zastanów się też nad swoją umiejętnością czytania ze zrozumieniem. Twierdzisz, że Słowo Boże zostało zmienione. A gdzie to Słowo można znaleźć? Ano w Piśmie Świętym. I tam Dekalog wciąż jest w swojej niezmiennej formie. (Oczywiście, że pomijamy różnice w tłumaczeniach.) Czyli jaki wniosek? Słowo Boże nie zostało zmienione. Tylko może Tobie chodzi o Dekalog z Katechizmu? Owszem, jest on już w innej formie, ale tego nie można nazwać Słowem Bożym chyba, co nie? "Nie cos tam tylko dalem konkretny przyklad." A ja konkretną odpowiedź. "Nie wyciagaj wnioskow." Dlaczego miałbym nie wyciągać wniosków? Tym bardziej, że i Ty pozwoliłeś sobie na pewne wnioski odnośnie mojej znajomości PŚ. Mam jakieś mniejsze prawa? (Proponuję dalej tego nie ciągnąć.) "1.oddawanie czci wyobrażeniom bohaterow w postaci wizualnych symboli: obrazów, posągów i innych wytworów ludzkiej działalnośc (kult maryjny)" To jest tak samo, jakbym powiesił sobie zdjęcie kogoś mi bliskiego na ścianie, oprawił ładnie w oprawkę, a nawet może chował w sejfie, bo byłaby to jedyna moja pamiątka po pewnej osobie, która może już nie żyje. Czy to jest bałwochwalstwo? Wątpię. Na tej samej zasadzie działa chociażby kult świętych. "2.Oddawanie ludziom za życia bądź po ich śmierci (kult przodków) czci należnej tylko bogu, w tym również traktowanie lub ustanawianie jakichkolwiek osób jako pośredników między Bogiem a ludźmi (np. papiez i jego nieomylnosc 1870r.)" Cześć należną Bogu tylko dla Boga. Raczej nie widzę w tym względzie nadużyć, chociażby modląc się "za pośrednictwem". Z kolei jeśli o papieża chodzi, to też on Bogiem nie jest, choćby i świętym miał zostać. "Masz jasno i klarownie napisane jak biblia odnosi sie do tej kwestii." No tak. I ja wiem, jak się do tego odnieść. "To znaczy, ze wiekszosc religii w swoich korzeniach ma "milosc", to samo tyczy sie islamu, ktory jest religia milosci. Zreszta nie ma co dywagowac na temat milosci, moge tylko dodac, ze zapala mi sie czerwona lampka jak slysze ciagle o milosci, a z serca bije zolc." To dalej nic nie znaczy. Religia to religia, a co z tym człowiek zrobi, to już inna sprawa. Za wypadki drogowe nie wiń przepisów, ale co najwyżej ich nieprzestrzeganie.
- poprzednia<
- 1
- 2
- 3
- 4
- następna>