dszz
Komentarze do artykułów: 9
zlosciwiec: po pierwsze jestem mężczyzna i nie mam swoich dzieci, po drugie nie chcę aby tej kobiecie odebrano dziecko. Uważam tylko to co uważam, a prawo do wyrażania własnej opinii daje mi konstytucja i w pełni z tego prawa korzystam (dlatego też daruj sobie coś w stylu, że jak nie mam dzieci to żebym się nie wypowiadał i nie dyskutował, bo nie wiem jak to jest).
To co napisał/napisała 'mmoonnii' jest interesujące... :)
TOP oczywiście masz racje! Faktycznie, sytuacja jest bardzo skomplikowana. Ale dalej uważam, że zapłata rachunków to nie rozwiązanie problemu.
Być może koszty związane z utrzymaniem takiego dziecka i opłatą wszystkich rachunków są znacznie wyższe niż te które mogłaby ta rodzina zarobić... Ale niech oni pokażą że chcą by było lepiej. Niech rzucą te fajki (bez których da się żyć), niech alkohol odłożą na bok i wtedy można im pomóc(wiele osób się wypowiadało że palą i piją, więc dlatego nie byłbym taki pewny co do tego, że pieniądze faktycznie idą na dziecko). Kij ma zawsze dwa końce i ja najpierw bym sprawdził jak to na prawdę jest, a potem niósł pomoc.
Faktycznie jakaś dziwna ta sytuacja... :) Ale dalej twierdze, że jeżeli ktoś ureguluje takiej rodzinie rachunki to ją po prostu skrzywdzi... Jedyna pomoc jaką można zaoferować tej rodzinie to praca, zasiłek i możliwość uregulowania zaległości w ratach. ALE NIE MOŻNA ZA NICH PŁACIĆ RACHUNKÓW BO TO IM NIE POMOŻE, A JUŻ NA PEWNO NICZEGO NIE NAUCZY!! Taki ludzki los, że trzeba pracować i płacić podatki, czy rachunki, a nie żyć w przekonaniu ŻE MI SIĘ NALEŻY BO MAM CHORE DZIECKO... A jeżeli mąż tam nie mieszka i nie chce wychowywać dziecka, to chociaż powinien alimenty płacić...
To jednak P. Edyta ma męża... Nie rozumiem sytuacji gdzie dwoje rodziców nie pracuje, tłumacząc się tym, że nie ma pracy. O ile dla kobiety pracę w Lwa trudno znaleźć, to dla faceta jest o wiele łatwiej (może być zwykłym pomagierem, na jakiejkolwiek budowie i to zarobić całkiem dobre pieniądze) z tym tylko, że do pracy potrzebne są chęci ponieważ nikt nieroba nie będzie utrzymał w pracy. Ja bym osobiście nie pomógł takiej rodzinie, jeżeli nie widziałbym dobrych chęci do zapewnienia dziecku jak najlepszych warunków (a tutaj ewidentnie tak jest, bo jeżeli matka musi zapewnić całodobową opiekę dziecku to tak jak już pisałem ojciec powinien znaleźć pracę). Nie może tak być, że ktoś ureguluje te rachunki, a wszyscy będą współczuć takim ludziom, którzy zasłaniają się i wyręczają z pracy biednym, niepełnosprawnym dzieckiem. Oczywiście, żeby nikt nie miał wątpliwości, dziecka mi szkoda. Ono nie jest tu winne i nic nie może poradzić na lenistwo i nieodpowiedzialność swoich rodziców.
a skąd były pieniądze na koszenie w poprzednim roku?
Wg mnie, wcześniej czy później nastąpią zwolnienia... Ciekawe tylko jak wtedy burmistrz będzie to tłumaczył, bo przecież teraz zwolnił dyrektora żeby utrzymać miejsca pracy...
Co to za demokratyczny kraj, w którym Dyrektor (za którym może się opowiedzieć każdy pracownik wymieniając same pozytywne cechy) zostaje zwolniony za różnice w poglądzie funkcjonowania zakładu...