firebon
Komentarze do artykułów: 48
Mordercy z rządu i propagandowe media na rządowym garnuszku.
Tak wzrost plecienie bredni za to spadek zgonów jest faktem.
donmatteo, psie ogrodnika, lub sługusie zwyrodnialców. Restauracje mogą być otwarte bo nie ma takiego prawa w świetle którego mogły by być zamknięte.
@Yaris, tak jak pisze @YwzanZeb proszę podaj kto gdzie i kiedy pisze że „żadnego wirusa nie ma”, „testy wyprodukował węgierski multimilioner”. Yaris przestań też wypisywać że ziemia jest płaska!, w każdym poście wtrącasz coś o ziemi i obrażasz ludzi. Napisz chociaż jeden merytoryczny post, bez agresji obrażania i rozpowszechniania nieprawdziwych informacji.
@kligora, niestety tabelka i wykresiki tylko ładnie wyglądają, nic poza tym. Dane abstrakcyjne, to ma tylko emocjonować osoby pokroju zwolenników kabaretów, seriali i innych pochłaniaczy czasu i resztek rozumu.
"pandemia jest zależna od ludzkiego zachowania" - no tak mamy tańczyć jak nam zagrają. "Wyjaśnił, że jest to związane z powrotem Polaków do normalnego funkcjonowania, w tym m.in ze zwykłą socjalizację po okresie locdaunu" - gościu żyje w innym wymiarze - tak zwane zamkniecie mieliśmy w kwietniu od tego czasu trochę minęło. „Jesteśmy przygotowani do dyskusji na temat wprowadzania innych restrykcji” – jak zobaczą że mogą robić co chcą bo się baranki nie burzą to będą „inne restrykcje”. „do 15 października prognozowany jest spory wzrost zakażeń w granicach 1000-1500 przypadków dziennie.” – jasnowidz? „"Polski doktor nie ma w tej chwili dylematów, którego pacjenta podłączyć do respiratora"” – nie ma dylematów bo umierają na raka a dopisywany jest colanovirus. "Polacy znów uwierzyli, że jest pandemia" - racja tu trzeba tylko wiary, nikt nie umiera na korone, uzdrawiają się z nieuleczalnej choroby, na która nie ma leku ... cuda, cuda, Kto nie wierzy w Boga, uwierzy we wszystko
Wiejski głupek jest z autora tych "felietonów". Ciekawe czy to nie ten pacjent co stracił węch i myślał że ma koronke? Takie problemy z utratą węchu mieli ludzie od lat ale wtedy wiejskie głupki nie mówiły że to jest koronka. Znak kilka osób mające problemy z węchem w przeszłości, wtedy na szczęście nie było wysypu wiejskich głupków węszących koronkę w każdym schorzeniu.
Szkoda że podczas informacjach o zmarłych na tak zwanego wirusa nie pisze się całej prawdy. Pisze się ładnie choroby współistniejące, tylko te choroby były tak poważne że bez koronki niestety stan zdrowia był zły. Pandemia jedynie przyśpieszyła śmierć w odosobnieniu z dala od rodziny! Pandemia, bzdurne przepisy głupi ludzie - przyśpieszają śmierć chorych którzy gdyby nie spotkali na swojej drodze zwyrodnialców lub zwykłych tchórzy mogli by odejść w godnych warunkach, ale tak nie było. Odeszli sami; przygnębienie, strach miał wpływ na przedwczesny zgon.
@katemich, czytaj ze zrozumieniem "chodziłem z dzieckiem po tych kamieniach i nie są śliskie, są szorstkie, dobrze przyczepne". Mylisz granitowe kamienie z granitową kostką brukową.
@katemich, byłeś w ogóle na rynku ? chyba nie, chodziłem z dzieckiem po tych kamieniach i nie są śliskie, są szorstkie, dobrze przyczepne. Od tego są takie atrakcje aby sie w nich moczyć, woda jest chlorowana nie dla tego aby katemich zażywał inhalacji chlorowych. Idąc za logiką frustratów w stylu katemich trzeba pozamykać wszystkie baseny bo tam też woda „Na bieżąco jest też skażana”, osuszyć wszystkie rzeki i jezora, zabrać się też za osuszanie mórz bo tam woda „Na bieżąco jest też skażana”.
Wytyczne dla baranów, pewnie jeszcze ogłoszą jakiego koloru koszulki są respektowane. Na tych wydarzeniach artystycznych i rozrywkowych niech bawią się ludzie o spranych maseczkach, mózgach.
Specjalnie na tę okazję wydano z pieniędzy podatników książeczkę o rodzinie Zofii Turskiej. Szkoda tylko że nie poddana została żadnej korekcie, zawiera kilka błędów. Imię jednego z pierwszych właścicieli Tymbarku jest przekręcone bo przepisane z pewnego miejsca gdzie była literówka. Na temat parcel;acji powielane są błędy, a wystarczyło przeczytać ostatnie artykuły w tym temacie. Generalnie praca typu kopij wklej, Zofia Turska zasługuje na więcej. Czy nie można było poprosić osób zajmujących się tematem o korektę? Jeśli już brano pieniądze podatnika to można było wynająć historyka który nadał by tekstowi wiarygodność poprzez wychwycenie błędów i usystematyzowanie treści. Chodziło tylko o to żeby sobie porobić zdjęcia podczas kolejnej imptrezy. WSTYD!
Znając jego rozgarniecie to zbudował by (skocznię, trasy, strzelnicę) już raz chciał wyciąć pół Mogielicy, a opowiada jakim to jest miłośnikiem przyrody. Wracając do tematu. Szkoda tylko że obudził się teraz jak zimy są bezśnieżne. Gdyby nie zobaczył Kowalczyk w TV to spał by dalej. Oczywiście trasy tak, ale zajął by się doprowadzeniem do porządku tego co jest a nie marnowaniem cudzych pieniędzy.
A co takiego zrobił ten wójt ? Zamiast wykorzystać to, co istnieje bez żadnego wkładu (tras jest naprawdę więcej niż to 30 km na Słowacji), to wyważa otwarte drzwi .Chce otwierać po raz drugi (jedno szumne otwarcie już było) trasy, które istnieją od 30 lat.
ps. w niedziele na wschodnich częściach trasy nie było żadnych śladów więc nie daliście rady całej trasie :) Zgadza się nie trzeba jej przecież pokonywać całej, jest to potężna trasa i nie wiem po co rozdmuchiwać temat o jej rozwijaniu.
Nigdzie nie napisałem że ta trasa jest trudna. Pisałem tylko że jest długa i nie ma sensu na razie jej rozwijać bo i tak nikt o nie nie wie. I jest dla każdego coś dobrego. Trasa jest dłuższa od 25 km, sieć dróg jest większa.
Cenna uwaga. Trasy są. Włóczący się po lesie o nich wiedzą, jednak nie każdy może mieć te informacje. Najpierw lokalne władze powinny wykorzystać to co jest i sprawdzić czy ktoś tam będzie jeździł. Tras jest 25 km – dla zwykłego biegacza może dnia zabraknąć żeby to pokonać, a do takich zwykłych ludzi adresowane są te pomysły. Zaawansowani mają swój sprzęt i nie potrzeba im raczej wypożyczalni. Po tych trasach śmigają bez pomocy powiatu, bo te drogi istnieją od około 30 lat! Więc jaki jest sens tyle inwestować skoro nikt nawet o tych trasach nie wie. Parę dni temu byłem jedyną osobą prócz zwierząt na istniejących już szlakach.
Nikt nie będzie jeździł dookoła stadionu. Najpierw trzeba połączyć okolice stadionu z istniejąca trasą i tutaj można by się zgodzić. Ale nie nam o tym rozprawiać – tutaj inwestor ma obowiązek wykonać ocenę oddziaływania na środowisko. Osobiście co do tego odcinku nie mam nic - załóżmy że wytną las od stadionu do początku trasy – to jest 2500 m, a gdzie reszta 5000 m? Każdy myślący człowiek zastanowi się gdzie brakujące 5 km? Przecież na Mogielicy jest już tyle dróg że samochodem osobowym można jeździć do okoła na różnych wysokościach, więc po co coś wycinać? Możliwe że problem tkwi w nieprecyzyjnych informacjach w artykule, jednak trzeba na to reagować bo dla władz lokalnych liczy się zysk, a nie przyroda – która powinna jeszcze pozostać dla naszych dzieci. Pan wójt może i jest miłośnikiem, tylko niewiadomo czego. Już chciał pół Mogielicy wyciąć, lekką ręką mimo bycia tym miłośnikiem. Na dodatek w prasie ukazał się artykuł jak to opowiadał że chodzi po jaskiniach ze sznurkiem…. A potem po takich śmieciarzach trzeba cały syf sprzątać. Jak wójt gminy może pokazywać że po chronionym pomniku przyrody można chodzić w takim stylu? A potem dziwić się że anonimowi wandale pozostawiają śmieci graffiti i inne. Gasnąca latarka daje mu sporego dreszczyku emocji – tacy ludzie nie powinni z domu wychodzić bo się gdzieś ubiją z swoim „doświadczeniem” i chińskim ekwipunkiem. Ja tez użytkuje drogi na Mogielicy – i nie rozumiem otwierania tras które istnieją już bez ich otwarcia. Ale widzę że wielu pomaga gdy widzą znaczki na drzewach i mają świadomość że padło trochę lasu – wtedy biega się jakoś lżej.
Tymek, czytaj ze zrozumieniem. Przeczytaj kilka razy powyższe komentarze. Jeśli nie masz czasu to streszczę. Nikt nie chce aby tras w ogóle nie było - przecież już są. Rozchodzi się o to że tam już jest pełno dróg wiec po co coś wycinać równać itd?? Czy nie można tak się urządzić żeby nie niszczyć a dojść do celu?? Czy chcesz aby twoje dzieci czy wnuki doczekały się pociętych drogami, wyciągami i innymi gór. Wtedy już większej wartości przyrodniczej nie mówiąc o krajobrazowej?
Bunioz – lasy na mogielicy to LP, a nie prywatne prywatnych jest trochę na dole. Gospodarka leśna nawet, jeśli Ci się nie podoba to nie wycinka pasa lasu i zaoranie go bez względu na to, że obok są już istniejące drogi. Nie przypominam sobie miejsc z wielkimi wyciętymi połaciami lasu. Uprawiasz jakiś sport czy tylko wirtualnie? Wiele ludzi zażywa ruchu na świeżym powietrzu bez wycinki lasu, bo warunku ku temu na Mogielicy są od dawna. Jeśli wycinkę drzew nazywasz szczytną ideą to nie ma, o czym dyskutować. Przecież na Mogielicy na już istniejących rogach można by ze 100 km tras wyznaczyć.