Jak widać niepokój co się dzieje podzielają nie tylko zwykli obywatele, ale również lokalni przedsiębiorcy, którzy otwarcie zaczęli popierać inicjatywę referendum. Ich głos to nie tylko wyraz troski o lokalny biznes, ale przede wszystkim apel o odpowiedzialność i zmianę kierunku, w jakim zmierza nasza gmina.Jeśli nawet osoby, które na co dzień budują lokalną gospodarkę, nie widzą dalszego sensu we współpracy z obecnym wójtem, to znak, że sytuacja zaszła za daleko. Referendum to nie kaprys – to ostatni demokratyczny środek, by przywrócić skuteczne i uczciwe rządy.

Jak widać niepokój podzielają nie tylko zwykli obywatele, ale również lokalni przedsiębiorcy, którzy otwarcie zaczęli popierać inicjatywę referendum. Ich głos to nie tylko wyraz troski o lokalny biznes, ale przede wszystkim apel o odpowiedzialność i zmianę kierunku, w jakim zmierza nasza gmina.Jeśli nawet osoby, które na co dzień budują lokalną gospodarkę, nie widzą dalszego sensu we współpracy z obecnym wójtem, to znak, że sytuacja zaszła za daleko. Referendum to nie kaprys – to ostatni

Referendum to dobry znak dla samorządowców- niech wiedzą, że ludzie są świadomi swoich praw, a minione wybory to nie zaklepane stanowiska na czas kadencji i koniec słuchania mieszkańców, którzy mają znaczący wpływ na gminę choćby przez płacenie podatków. Jeśli osoby z referendum faktycznie jako kandydata mają zamiar wystawiać Pana Jana Puchałe to raczej jest do dobry krok. Patrząc w jego osiągnięcia, odznaczenia i rozwój za jego kadencji to i gminy i powiat w tym czasie bardzo dużo zyskał. Sięgając pamięcią wstecz nie znam osoby z samorządu, która tyle uzyskała dofinansowana, rozwoju dla powiatu..... to i gmina Tymbark może zyskać bo "czasem trzeba stracić na obiad" ale z kimś się spotkać, pogadać i wiedzieć gdzie można po co sięgnąć.... Myślę, że Pan Jan to doskonale potrafi. Takiej osoby w gminnej Tymbark potrzeba .

Rondo ok będzie bezpieczniej choć ciężarówki w zimie to chyba będą stać od strony Limanowej jak ich coś "przytrzyma". Gmina bierze się za rondo, a co z chodnikiem przy DK28 od przystanku na skrzyżowaniu w stronę Podłopienia? Dzieci wracają tamtędy ze szkoły, ludzie niepełnosprawni chodzą do stowarzyszenia "Przystań" i jest bardzo niebezpiecznie. Temat był, ale coś ucichło. Uważam, że ten temat tez trzeba odświeżyć.

Tak strasznie narzekacie i obsmarowywujecie tych na motocyklach, kładach i samochodach terenowych, a czy słyszeliście co się działo w niedzielę?https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1161723917340034&id=132488290263607 Bo o tym nikt nie wspomniał jak właśnie ci na motorach natknęli się na pożar w lesie na Łopieniu. I co? Nie dość, że sami gasili to jeszcze wezwali straż. A potem ci "okropni" kładowcy, crosowcy i ci z samochodów terenowych pomogli strażakom wywożąc ich do pożaru i wożąc wode. Ale cóż przecież oni tylko niszczą tak?! A to co uratowali to już nie ważne. Tego nikt nie pochwali a narzekać każdy umie. Dzięki nim kład mógł jechać na poszukiwania poszkodowanego ze złamaną nogą. Jak zazdrościcie jazdy to zainwestujcie w sprzęt to sobie też pojezdzicie. Może prędzej znajdą się wtedy tory do jazdy i nikt nie będzie sobie wchodził w drogę.

Może nie dawajmy wszystkich do kategorii tej szkoły bo tak się składa że nie wszyscy sie tam uczą.

tak może i mam wspólnego bo go znam po imieniu i nizwiku i wiem jaki jest. tak samo jak wiem że nie był do czegoś takiego zdolny więc tylko mogę sie domyślać w jakim mógł być stanie że coś takiego zrobił.I nie będę zdziwiona jak się okaże że ma konkretną depresja i psychike zniszczoną.ale widzę że nie wszyscy potrafią to pojąć bo nie myślą głową. najpierw poznajmy prawdę a później osądzajmy!

Jeszcze dojdzie do tego że to poszkodowany odpowie za wszystko bo wcześniej doszło do bójki między nimi tylko że poszkodowany razem z kumplami w 5 bili tego chłopaka więc to raczej nie fer.Ważne też że chłopak wrócił do domu a nie zrobił sobie nic głupiego bo jego psychika na pewno jest słaba.

wg bardzo dobrze że usunięto bo nie można osądzać pochopnie a po drugie to były złe dane.najpierw trzeba sie dobrze upewnić a później pisać!

Chłopak podobno rano sam wrócił do domu wycieńczony i głodny.

Miejmy nadzieje że jeszcze sobie jej nie wymierzył bo wtedy za nic nie odpowie. a tak samo do winy powinni sie poczówać osoby które wiedziały co się dzieje między nimi i jaka jest sytuacja skoro to się działo tak nie od wczoraj a nie stać z boku.Gybyśmy reagowali może do takich zdarzeń by nie doszło. I nie osądzajmy kto tu jest w jakim stopniu winien czy poszkodowany czy sprawca bo wg mnie każdy coś zawinił. Bez tego nie byłoby całego zajścia.