Janek Polska. Pisze się 'obrońca'. Naucz się polskiego, zanim zaczniesz walczyć o Polskę. Weźmy Romom, a wraz z nimi wszystkim innym. Awaryjnego wyjścia nie widzę. A i tak szum będzie. Dzieje się - źle, nie dzieje się - źle. Też zaczynam czuć dyskomfort. A patriotyzm był mi tak bliski. Tylko ludzie jacyś dziwni. Zresztą, to jak 'gadanie z niewidomym o kolorach', jak mówi powiedzenie. Dzieci raczej nie macie. Albo inaczej: nie zamierzacie dbać o ich wykształcenie, bo 'każdy ocenia według siebie', cytując kolejne przysłowie. A swoją drogą, z niewidomym można porozmawiać o kolorach, bo ma ogromną wrażliwość każdego rodzaju. Z Wami się nie da...

Czyżby niskie poczucie własnej wartości przez Towarzystwo przemawia? Doświadczenie, empatia, wartości, czy chociażby zwykła przyziemna wiedza, to na pewno nie są. Skojarzyło mi się jeszcze z zazdrością. W sumie jednak wyrazy współczucia.

Było, nie było... Jak już zostało przeze mnie powiedziane wczesniej (ci, którzy śledzą sytuację, wiedzą, o co chodzi), Pan Minister Wójcik potwierdził swoją decyzją swoje wielkie tchórzostwo! Całej grupie koordynującej sprawę podziału GRATULUJĘ, bo śmiać się już nie mam siły! Gratuluję, bo mieliście 'funkcyjnego' do potęgi... tyle, że tchórza.. Drżyjcie teraz, żeby przynajmniej Wam wielkiej krzywdy nie zrobił, bo i tak już Was oszukał. Brawo, brawo i jeszcze raz pieniędzy! Byle nie do prywatnej kasy p. Wójcika!

KINGA33, masz rację, państwowe, raz w Szczawie, raz w Zasadnym. I jaki z tego morał? Menażka. Jeśli pamiętasz popularne swego czasu dowcipy bez sensu. To, że były raz tu, raz tu o niczym nie świadczy, po prostu. Na mój chłopski rozum, to żaden argument w sprawie, a zwykła przepychanka. W dodatku pozbawiona logiki, podobnie jak dawniejsza dyskusja o powrocie stolicy do Krakowa, bo tez kiedyś tam była... Bezprzedmiotowa dyskusja, napuszona dziwnymi ambicjami, niezdrowe relacje, niepotrzebne wrogości. Zero dążenia do konstruktywnego rozwiązania. Raczej parcie do przeforsowania swoich pomysłów przy pomocy 'wojny podjazdowej'. I to mnie w tym wszystkim najbardziej drażni. Brak poszanowania dla siebie samych i innych ludzi przez wszystkich, którzy tą wojnę wypowiedzieli. I działanie p. ministra Wójcika, już określone przeze mnie: tchórzowskie.

KINGA33, nie mam pojęcia, jak debata przebiegała. Po Twojej wypowiedzi mam wrażenie, że padły tylko 2 pytania. To coś kiepsko, chyba? Albo debata nie taka, albo Ty masz słuch wybiórczy. Przychylam się do tego drugiego. Dobrze, że taka jesteś patriotka i Szczawę kochasz, w dzisiejszych czasach to należy już do rzadkości. Zastanawiam się tylko, czemu ta tzw. 'dojna krowa' chce zabrać ze sobą część cudzego gospodarstwa? Nie ma gdzie mieszkać i czym się żywić, czy co?

Szanowny KPIARZ - u. Przypominam, że tej 'małej gminy', jak to nazywasz, jeszcze nie ma (bo zakładam, że chodzi tu o Szczawę i dziwię się, że nie używasz nazwy, chyba się nie wstydzisz?). Zatem to całe 'nasyłanie różnych instytucji' nijak ma się do realnej sytuacji. Jak już sobie chcesz kpić, to róbże to człowieku chociaż z sensem, bo o cenną umiejętność ciętego dowcipu, nie śmiem Cię podejrzewać...

Sprawa podziału jest kwestią od długiego czasu sporną. Osobiście jestem przeciw. W całej sprawie dziwi mnie TYLKO jedno. Skoro zwolennicy utworzenia gminy Szczawa, na czele z ministrem Wójcikiem, są przekonani o słuszności tej sprawy, to dlaczego działają po tchórzowsku? Jakże inaczej nazwać działania, wskutek których temat podziału gminy został usunięty z projektu ustawy, a powrócił NAGLE , nie wiedząc czemu tuż przed posiedzeniem? Jestem zwykłym szarakiem, na polityce się nie znam, dzieci wychowuję, pracuję, staram się po prostu żyć. Jeśli jednak uznaję jakąkolwiek słuszność moich racji, to otwarcie do tego się przyznaję i tego bronię. Nie pomijam tematu, nie wycofuję się, nie uciekam. Państwo zwolennicy zrobili dokładnie odwrotnie. Pominęli, wycofali się, uciekli... by powrócić z rewelacją spornej nadal decyzji. Nie wiem, gratulować czy współczuć? Powiem tylko, że czuję się oszukanym obywatelem. Po prostu nie lubię, jak robi się coś za plecami. Podziwiam tych, którzy grają w otwarte karty. Cóż, panów widocznie na to nie stać. Ciśnie się na usta: PRYWATA. Nie znajduję innego wytłumaczenia... Niestety, bo tak bardzo chcę wierzyć w uczciwość ludzi. Będzie gmina, nie będzie... Czas pokaże. Ja już wiem, że takich ludzi w rządzie nie chcę...