jasio97
Komentarze do artykułów: 1
WięcejUważam, że małe szkoły nie są wcale gorsze niż te duże i powinno się o nie upominać. Może niech dzieci z Jurkowa czy innych większych szkól będą dowożone do mniejszych i rodzice przekonają sie jak to jest? W czym problem? Mniejsi zawsze muszą się innym podporządkowywać? Skoro nie ma pieniędzy to zamknijmy jedną większą a nie 3 małe. Swoje zdanie każdy powinien mieć. Może część uczniów z tych większych szkół nauczyłoby się trochę szacunku i kultury do innych bo znaczna część uważa sie za lepszych i mądrzejszych bo co ich wieś nauczy. Tylko zazwyczaj to ci ze wsi uczą sie lepiej i odnoszą sukcesy. Klasy są mniejsze nie po 30 osob i każdy ma po części nauczanie indywidualne bo w większą ilości czasu może mu poświęcić nauczyciel. W szkole podstawowej jest to szczególnie ważne bo dzieci uczą sie wszystkiego od podstawi i jak tam będą mieć braki to dalej nie będą sobie radzić. Potem co nie radzi sobie to korki itp. i wszystkiemu winna szkoła bo nie uczy. Czasem nie ma jak. Sukces ucznia zależy w dużej mierze od nauczyciela i tego jak mu przekazuje wiedze i czy umie zaciekawić ale najbardziej od samego ucznia i rodzica z którymi spędza większość czasu. Z dzieckiem trzeba posiedzieć, powtórzyć czasem kazać mu sie pouczyć bo jak to dziećmi zwyczajnie się im nie chce a nie wymagać od innych żeby zrobili to za nich. Bo najlepiej to dzieci wysłać do szkoły niech tam sie uczą a w domu telefon i komputer. Szkoły podstawowe o klasach koło 30 osób to najgorsze co może być. Dodając do tego mieszanie uczniów w klasach z różnych szkół, dojazd kilku kilometrów i nauka na zmiany to skręcanie bicza na samego siebie.