Rozpoczyna się dyskusja o reorganizacji oświaty. Mieszkańcy mają obawy
Dobra. Część mieszkańców ma zarzucać władzom gminy prowadzenie nierentownej sieci szkół, rodzice uczniów po zapowiedzi reorganizacji oświaty mają obawy, że zakończy się ona likwidacją najmniejszych placówek. Z kolei wójt twierdzi, że chce uczciwie porozmawiać i poznać pomysły społeczeństwa. - Tej sprawy nie ma co demonizować. Trzeba o tym problemie rozmawiać. Jesteśmy winni sobie prawdę, nie możemy od niej uciekać i się jej bać - mówi Benedykt Węgrzyn.
W Polsce już powszechnie mówi się o tym, że państwowa subwencja nie pokrywa kosztów oświaty, przez co samorządy z własnych budżetów muszą dopłacać do jej funkcjonowania. Jednak w rozmowie z nami wójt Benedykt Węgrzyn podkreśla, że dyskusja z mieszkańcami nie będzie rozmową wyłącznie o pieniądzach. - Uczciwość nakazuje podyskutować na ten temat, aby mieszkańcy mieli świadomość, że gmina, chcąc wspierać oświatę w obecnej formie, będzie zwiększać nakłady w tej dziedzinie, a jednocześnie - będzie zmuszona ograniczyć koszty w innej - mówi wójt. - Ale tu nie chodzi wyłącznie o pieniądze, a jeżeli ktoś tak twierdzi, to jest to bardzo krzywdzące.
Do tej pory odbyły się już rozmowy ze związkami zawodowymi, a także z rodzicami uczniów z Wilczyc i Chyszówek, w planach jest podobne spotkanie w Stróży. Spotkania z mieszkańcami mają formę „burzy mózgów”, a władze gminy chcę zebrać wszystkie dostępne rozwiązania, zanim zostaną one ewentualnie przedstawione Radzie Gminy, a później Kuratorium Oświaty. Benedykt Węgrzyn powiedział nam także o możliwości powołania specjalnej komisji, w pracach której mogą uczestniczyć przedstawiciele rodziców z poszczególnych sołectw, reprezentanci nauczycieli oraz radni i urzędnicy.
Jednym z pomysłów na reorganizację oświaty jest pozostawienie w najmniejszych gminnych szkołach wyłącznie klas nauczania początkowego. W tej formule, dzieci z klas 4 – 8 szkoły podstawowej mają uczęszczać do większych placówek.
Zobacz również:Wizja zmian w gminnej sieci szkół budzi obawy u niektórych osób. W Chyszówkach odbyło się spotkanie, a w jego trakcie wybrano przedstawicieli do społecznego komitetu ochrony szkoły, który zamierza rozmawiać o problemie m.in. z kuratorium i lokalnymi parlamentarzystami. - Będziemy bronić szkoły przed przekształceniami czy likwidacją. Nie tylko dla naszych dzieci. Szkoła jest jedynym takim miejscem w naszej wsi, gdzie integruje się cała lokalna społeczność – podkreśla jeden z członków komitetu.
Z kolei o możliwości organizowania wyłącznie nauczania początkowego w najmniejszych szkołach opowiedzieli nam rodzice uczniów z terenu gminy Dobra.
- To niewiarygodne, że wójt chce dowozić nasze dzieci autobusami. Jesteśmy oburzeni, będziemy z całych sił bronić szkoły – mówi rodzic uczniów, którzy uczęszczają do szkoły w Wilczycach. - Małe placówki są dobrymi szkołami. Moje dzieci dobrze się tam czują, pracują tam wspaniali nauczyciele – podkreśla, dodając że o działaniach samorządu rodzice już na tym etapie chcą powiadomić kuratorium.
- To jedna z opcji, a rozważamy kilka, również taką, w której nie będziemy wprowadzać jakichkolwiek zmian, bo gminę na to stać, choć z czegoś będziemy musieli zrezygnować – uspokaja Benedykt Węgrzyn. - Mówimy o jakimś problemie, sprawdzamy różne konfiguracje i po drugiej stronie widzimy możliwe efekty. Pomysłów jest wiele, a wszystkie będą poddane pod dyskusję przed podjęciem decyzji przez Radę Gminy.
Wójt przyznaje, że trudno dziś przesądzać, jaki będzie rezultat tych rozmów, ale uważa, że decyzje tego typu muszą być powszechnie dyskutowane z mieszkańcami. - Część mieszkańców zarzuca gminie, że prowadzona przez nią sieć szkół jest nierentowna; po drugiej stronie są rodzice, którzy zupełnie inaczej patrzą na oświatę – zauważa. - Często w trudnych sytuacjach malujemy demony, a tej sprawy nie ma co demonizować. Owszem, jest trudna, ale nie można udawać, że problemu nie ma. Trzeba o tym problemie rozmawiać. Jesteśmy winni sobie prawdę, nie możemy od niej uciekać i się jej bać.
W gminie Dobra funkcjonują obecnie trzy niewielkie szkoły. Najmniej liczną jest szkoła w Stróży, do której uczęszcza 43 uczniów. W szkole w Chyszówkach uczy się 47 dzieci, a najmniejsza klasa liczy zaledwie 3 uczniów. Nieco większa jest szkoła w Wilczycach, gdzie liczba uczniów wynosi 61. - Na spotkaniach z mieszkańcami chcemy pytać właśnie o to, czy tak ma wyglądać edukacja? Czy w takich szkołach możliwy jest proces socjalizacji uczniów? - dodaje Benedykt Węgrzyn.
Wójt jednocześnie dziękuje uczestnikom rozmów za zaangażowanie. - Jestem pod wielkim wrażeniem rozmów z mieszkańcami, którzy są świetnie przygotowani, przez co dyskusja jest bardzo merytoryczna, na bardzo wysokim poziomie. To jest wielka wartość – podkreśla.
Do tematu będziemy powracać.
(Na zdjęciu szkoła w Chyszówkach. Fot.: Wikipedia)
Może Cię zaciekawić
Pallotyn abp Adrian Galbas nowym metropolitą warszawskim
W lutym 2025 r. kard. Nycz skończy 75 lat i osiągnie wiek emerytalny. Mimo tego już w grudniu 2023 r. złożył na ręce papieża rezygnację z urz...
Czytaj więcejWypadek szkolnego busa; dwoje dzieci w szpitalu
„Pozostałe dzieci, które podróżowały busem, zostały zabrane przez opiekunów z miejsca zdarzenia” – poinformował rzecznik małopolskiej s...
Czytaj więcejGęsta mgła i śliskie drogi: ostrzeżenie meteorologiczne na najbliższe godziny
Według najnowszych danych, mieszkańcy regionu powinni przygotować się na warunki ograniczające widoczność. Gęsta mgła, której występowanie ...
Czytaj więcejKs. Michał Olszewski składa podziękowania
Kochani! "Widzę dom, w nim otwarte drzwi, Ojciec czeka na mnie w nim, woła mnie, wiem, że mogę wejść, On opatrzy rany me." Słowa tej pieś...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Dziś w Kościele obchodzona jest uroczystość Wszystkich Świętych
W uroczystość Wszystkich Świętych Kościół wspomina wszystkich wiernych, którzy po śmierci osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie, takż...
Czytaj więcejOd czwartku na drogach będzie więcej policyjnych patroli
Komenda Główna Policji zwróciła uwagę, że zbliżający się okres Wszystkich Świętych zawsze charakteryzuje się dużym natężeniem ruchu poj...
Czytaj więcejNowe opłaty drogowe, mają zależeć od emisji CO2 i EURO
Jak wskazano w poniedziałek w wykazie prac legislacyjnych i programowych rządu, Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad projektem nowelizacji ustawy...
Czytaj więcejMecenas Wąsowski publikuje wyjaśnienia w sprawie ks. Michała
Z szacunku wobec Czytelników „Gazety Wyborczej” i w trosce o wiarygodność mediów cytujących dzisiejsze „rewelacje” tego periodyku przekaz...
Czytaj więcej
Komentarze (14)
Mogą teraz spokojnie usiąść w biedronce na kasie, bo dzieci też zbyt wiele nie nauczyli.
Czy nie rozumiecie, że szkoła to podstawa. Nie macie dzieci?
Wiecie jak wygląda obecnie 5-klasista? Przecież to małe dzieci są. O szkoły trzeba walczyć. Łączenie takiej liczby dzieci nie będzie dla nikogo dobre a dla nich szczególnie. Nauczanie będzie pewno dwu zmianowe czyli dzieci będą kończyć o której lekcje 17-18? Kto ich będzie odbierać??? Ma być dowóz ale co z tego jak bus musi zabrać dzieci z Chyszówek i Wilczyc czyli ponad godzinę wcześniej będą musiały do niej iść. Jak dla mnie to nie jest normalne ze dziecko wstawać będzie przed 6 żeby przed 7 pojechać do szkoły np. na 8. A co jak dziecko ma później ??? Pojedzie wcześniej bo przecież nie ma dowozu co godzinę i znów będzie czekać i plątać się po korytarzach a zajęcia skończy popołudniu. A gdzie z przegotowanym dziecka na kolejny dzień do szkoły ??? Ktoś wie ile teraz dzieci mają zadań???
Sama chodziłam do szkoły do której trzeba było dojeżdżać i czekać na lekcje. Nie wspominam tego dobrze. Nie mówiąc już o traktowaniu tych dzieci jak gorszych bo nie są z tej miejscowości. Co wy z takiej wsi możecie wiedzieć - nie brzmi to znajomo dla części z was? Bo dla mnie aż bardzo.
Poza tym obiło mi się o uszy że pieniądze na szkoły wiejskie są nie ma na te większe no i to one mają problem. Zastanawiam sie tylko dlaczego chcą ten problem rozwiązać kosztem tych mniejszych.
Może kolejne remonty gminy są niepotrzebne?? Może źle gospodaruje sie pieniędzmi dofinansowując całkowicie niepotrzebne rzeczy. A może nagle w gminie jest za dużo pracowników bo każdy jest od czegoś innego.
Uważam ze o szkoły szczegolnie takie należy walczyć
Tylko zazwyczaj to ci ze wsi uczą sie lepiej i odnoszą sukcesy. Klasy są mniejsze nie po 30 osob i każdy ma po części nauczanie indywidualne bo w większą ilości czasu może mu poświęcić nauczyciel. W szkole podstawowej jest to szczególnie ważne bo dzieci uczą sie wszystkiego od podstawi i jak tam będą mieć braki to dalej nie będą sobie radzić. Potem co nie radzi sobie to korki itp. i wszystkiemu winna szkoła bo nie uczy. Czasem nie ma jak.
Sukces ucznia zależy w dużej mierze od nauczyciela i tego jak mu przekazuje wiedze i czy umie zaciekawić ale najbardziej od samego ucznia i rodzica z którymi spędza większość czasu.
Z dzieckiem trzeba posiedzieć, powtórzyć czasem kazać mu sie pouczyć bo jak to dziećmi zwyczajnie się im nie chce a nie wymagać od innych żeby zrobili to za nich. Bo najlepiej to dzieci wysłać do szkoły niech tam sie uczą a w domu telefon i komputer.
Szkoły podstawowe o klasach koło 30 osób to najgorsze co może być. Dodając do tego mieszanie uczniów w klasach z różnych szkół, dojazd kilku kilometrów i nauka na zmiany to skręcanie bicza na samego siebie.
Problem przed którym staje Wójt Gminy Dobra i Samorząd oraz wiele innych gmin nie jest łatwy. Reforma systemu oświaty w 1999 roku zepsuła dobrą 8 letnią szkołę podstawową, dobre 4 letnie licea ogólnokształcące i zniszczyła szkolnictwo zawodowe. Powstała nowa szkoła - gimnazjum, twór który przełamał dotychczasowy system wychowawczy polskiej szkoły. Gimnazjaliści - nie dzieci , nie dorośli ale subkultura, która w zespołach szkoła podstawowa i gimnazjum miała zły wpływ wychowawczy na małolatów w szkołach podstawowych. Powrót 8 letniej szkoły podstawowej i 4 letniego liceum jest słuszny. Natomiast biorąc pod uwagę demografię i koszty funkcjonowania oświaty w gminie nie ma innego wyjścia. Powinny zostać 3 szkoły 8 klasowe, w Dobrej, Skrzydlnej w Jurkowie, a pozostałe t o filie.
Ekonomicznie - małe szkółki wiejskie nie mają racji bytu i trzeba do nich coraz więcej dokładać ALE ........ co na tych wsiach zostanie jak zlikwidują szkoły -sołtysówka, wikarówka, plebania , kościół, wiata przystankowa dla luksusowych busów i niegrzecznych dzieciątek, sklepik z ZESZYTEM .............perspektywa wypisz wymaluj z XIX wieku tylko sklep zastąpił karczmę.
To wpiszcie do wyszukiwarki taką liczbę:
0000079312
Wybierzcie artykuł o nazwie:
" Poland Republic Of SEC CIK #0000079312 "
Ukaże się Wam strona w języku angielskim , więc kliknijcie w prawą stronę myszki i wybierzcie z listy opcje:
" przetłumacz na język polski " i kliknijcie na to, a wówczas poznacie całą PRAWDĘ o polskich problemach.
Mam nadzieję, że wówczas inaczej podejdziecie do wszelkich komentarzy czy też niepotrzebnych kłótni.
"
Szkoły powinny być jak najbliżej lokalnej społeczności pokazując czym jest zaangażowanie i aktywne obywatelstwo. Cz radni mają jakieś pomysły na rozwój naszych wsi ?