2°   dziś 1°   jutro
Piątek, 27 grudnia Teofilia, Godzisław, Antoni, Żaneta, Fabiola, Jan

Rozpoczyna się dyskusja o reorganizacji oświaty. Mieszkańcy mają obawy

Opublikowano  Zaktualizowano 

Dobra. Część mieszkańców ma zarzucać władzom gminy prowadzenie nierentownej sieci szkół, rodzice uczniów po zapowiedzi reorganizacji oświaty mają obawy, że zakończy się ona likwidacją najmniejszych placówek. Z kolei wójt twierdzi, że chce uczciwie porozmawiać i poznać pomysły społeczeństwa. - Tej sprawy nie ma co demonizować. Trzeba o tym problemie rozmawiać. Jesteśmy winni sobie prawdę, nie możemy od niej uciekać i się jej bać - mówi Benedykt Węgrzyn.

W Polsce już powszechnie mówi się o tym, że państwowa subwencja nie pokrywa kosztów oświaty, przez co samorządy z własnych budżetów muszą dopłacać do jej funkcjonowania. Jednak w rozmowie z nami wójt Benedykt Węgrzyn podkreśla, że dyskusja z mieszkańcami nie będzie rozmową wyłącznie o pieniądzach. - Uczciwość nakazuje podyskutować na ten temat, aby mieszkańcy mieli świadomość, że gmina, chcąc wspierać oświatę w obecnej formie, będzie zwiększać nakłady w tej dziedzinie, a jednocześnie - będzie zmuszona ograniczyć koszty w innej - mówi wójt. - Ale tu nie chodzi wyłącznie o pieniądze, a jeżeli ktoś tak twierdzi, to jest to bardzo krzywdzące.

Do tej pory odbyły się już rozmowy ze związkami zawodowymi, a także z rodzicami uczniów z Wilczyc i Chyszówek, w planach jest podobne spotkanie w Stróży. Spotkania z mieszkańcami mają formę „burzy mózgów”, a władze gminy chcę zebrać wszystkie dostępne rozwiązania, zanim zostaną one ewentualnie przedstawione Radzie Gminy, a później Kuratorium Oświaty. Benedykt Węgrzyn powiedział nam także o możliwości powołania specjalnej komisji, w pracach której mogą uczestniczyć przedstawiciele rodziców z poszczególnych sołectw, reprezentanci nauczycieli oraz radni i urzędnicy.

Jednym z pomysłów na reorganizację oświaty jest pozostawienie w najmniejszych gminnych szkołach wyłącznie klas nauczania początkowego. W tej formule, dzieci z klas 4 – 8 szkoły podstawowej mają uczęszczać do większych placówek.

Zobacz również:

Wizja zmian w gminnej sieci szkół budzi obawy u niektórych osób. W Chyszówkach odbyło się spotkanie, a w jego trakcie wybrano przedstawicieli do społecznego komitetu ochrony szkoły, który zamierza rozmawiać o problemie m.in. z kuratorium i lokalnymi parlamentarzystami. - Będziemy bronić szkoły przed przekształceniami czy likwidacją. Nie tylko dla naszych dzieci. Szkoła jest jedynym takim miejscem w naszej wsi, gdzie integruje się cała lokalna społeczność – podkreśla jeden z członków komitetu.

Z kolei o możliwości organizowania wyłącznie nauczania początkowego w najmniejszych szkołach opowiedzieli nam rodzice uczniów z terenu gminy Dobra.

- To niewiarygodne, że wójt chce dowozić nasze dzieci autobusami. Jesteśmy oburzeni, będziemy z całych sił bronić szkoły – mówi rodzic uczniów, którzy uczęszczają do szkoły w Wilczycach. - Małe placówki są dobrymi szkołami. Moje dzieci dobrze się tam czują, pracują tam wspaniali nauczyciele – podkreśla, dodając że o działaniach samorządu rodzice już na tym etapie chcą powiadomić kuratorium.

- To jedna z opcji, a rozważamy kilka, również taką, w której nie będziemy wprowadzać jakichkolwiek zmian, bo gminę na to stać, choć z czegoś będziemy musieli zrezygnować – uspokaja Benedykt Węgrzyn. - Mówimy o jakimś problemie, sprawdzamy różne konfiguracje i po drugiej stronie widzimy możliwe efekty. Pomysłów jest wiele, a wszystkie będą poddane pod dyskusję przed podjęciem decyzji przez Radę Gminy.

Wójt przyznaje, że trudno dziś przesądzać, jaki będzie rezultat tych rozmów, ale uważa, że decyzje tego typu muszą być powszechnie dyskutowane z mieszkańcami. - Część mieszkańców zarzuca gminie, że prowadzona przez nią sieć szkół jest nierentowna; po drugiej stronie są rodzice, którzy zupełnie inaczej patrzą na oświatę – zauważa. - Często w trudnych sytuacjach malujemy demony, a tej sprawy nie ma co demonizować. Owszem, jest trudna, ale nie można udawać, że problemu nie ma. Trzeba o tym problemie rozmawiać. Jesteśmy winni sobie prawdę, nie możemy od niej uciekać i się jej bać.

W gminie Dobra funkcjonują obecnie trzy niewielkie szkoły. Najmniej liczną jest szkoła w Stróży, do której uczęszcza 43 uczniów. W szkole w Chyszówkach uczy się 47 dzieci, a najmniejsza klasa liczy zaledwie 3 uczniów. Nieco większa jest szkoła w Wilczycach, gdzie liczba uczniów wynosi 61. - Na spotkaniach z mieszkańcami chcemy pytać właśnie o to, czy tak ma wyglądać edukacja? Czy w takich szkołach możliwy jest proces socjalizacji uczniów? - dodaje Benedykt Węgrzyn.

Wójt jednocześnie dziękuje uczestnikom rozmów za zaangażowanie. - Jestem pod wielkim wrażeniem rozmów z mieszkańcami, którzy są świetnie przygotowani, przez co dyskusja jest bardzo merytoryczna, na bardzo wysokim poziomie. To jest wielka wartość – podkreśla.

Do tematu będziemy powracać.

(Na zdjęciu szkoła w Chyszówkach. Fot.: Wikipedia)

Komentarze (14)

loco00
2020-01-23 07:07:15
5 8
Tutaj największy problem maja nauczyciele, bo co będą robić gdy szkoły zostaną zlikwidowane? A może zmienią zawód, bo jeszcze w ub roku strajkowali z powodu niskiej płacy.
Mogą teraz spokojnie usiąść w biedronce na kasie, bo dzieci też zbyt wiele nie nauczyli.
Odpowiedz
Manitou
2020-01-23 08:19:12
6 1
cóż demografia robi swoje nie ma sensu utrzymywać szkół do których chodzi mało dzieci po drugie może prze to nastąpi pozytywna selekcja wśród nauczycieli i poziom nauczania wzrośnie,bo jak dotąd to oni uważają się za geniuszy tylko te dzieci jakieś takie na wiedzę odporne.......
Odpowiedz
WSI
2020-01-23 08:24:56
4 8
Małe szkoły niemają siły bytu bo jest to wywalanie kasy którą można przeznaczyć na co innego. Czterdziestu kilku uczniów ??? Oczywiste że Gmina do tego dokłada wiec niema się co oszukiwać i trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Wójt jak widać chce rozmawiać z mieszkańcami a w Gminie Jodłownik jak podejmowanie decyzji się odbywa ??? Gmina Dobra to BARDZO DOBRZE PROWADZONA Gmina bo niema ani nadmiernego długu , ani też Wójt nienadużywa Władzy , inwestycje są wykonywane z ostrożnością by nie wpaść w spirale długów. Teraz popatrzmy na Gminę Jodłownik i jak tam wygląda sytuacja ???
Odpowiedz
kot000
2020-01-23 09:35:00
2 6
Nie rozumiem części ludzi tutaj.
Czy nie rozumiecie, że szkoła to podstawa. Nie macie dzieci?
Wiecie jak wygląda obecnie 5-klasista? Przecież to małe dzieci są. O szkoły trzeba walczyć. Łączenie takiej liczby dzieci nie będzie dla nikogo dobre a dla nich szczególnie. Nauczanie będzie pewno dwu zmianowe czyli dzieci będą kończyć o której lekcje 17-18? Kto ich będzie odbierać??? Ma być dowóz ale co z tego jak bus musi zabrać dzieci z Chyszówek i Wilczyc czyli ponad godzinę wcześniej będą musiały do niej iść. Jak dla mnie to nie jest normalne ze dziecko wstawać będzie przed 6 żeby przed 7 pojechać do szkoły np. na 8. A co jak dziecko ma później ??? Pojedzie wcześniej bo przecież nie ma dowozu co godzinę i znów będzie czekać i plątać się po korytarzach a zajęcia skończy popołudniu. A gdzie z przegotowanym dziecka na kolejny dzień do szkoły ??? Ktoś wie ile teraz dzieci mają zadań???
Sama chodziłam do szkoły do której trzeba było dojeżdżać i czekać na lekcje. Nie wspominam tego dobrze. Nie mówiąc już o traktowaniu tych dzieci jak gorszych bo nie są z tej miejscowości. Co wy z takiej wsi możecie wiedzieć - nie brzmi to znajomo dla części z was? Bo dla mnie aż bardzo.
Poza tym obiło mi się o uszy że pieniądze na szkoły wiejskie są nie ma na te większe no i to one mają problem. Zastanawiam sie tylko dlaczego chcą ten problem rozwiązać kosztem tych mniejszych.
Może kolejne remonty gminy są niepotrzebne?? Może źle gospodaruje sie pieniędzmi dofinansowując całkowicie niepotrzebne rzeczy. A może nagle w gminie jest za dużo pracowników bo każdy jest od czegoś innego.
Uważam ze o szkoły szczegolnie takie należy walczyć
Odpowiedz
konto usunięte
2020-01-23 09:35:10
0 0
Dużo nas ta cholerna transformacja ustrojowa kosztowała straciliśmy, co najmniej jedno pokolenie jak nie więcej Teraz mamy kwadraturę koła, Nic/ nima /za friko
Odpowiedz
jasio97
2020-01-23 10:05:12
0 6
Uważam, że małe szkoły nie są wcale gorsze niż te duże i powinno się o nie upominać. Może niech dzieci z Jurkowa czy innych większych szkól będą dowożone do mniejszych i rodzice przekonają sie jak to jest? W czym problem? Mniejsi zawsze muszą się innym podporządkowywać? Skoro nie ma pieniędzy to zamknijmy jedną większą a nie 3 małe. Swoje zdanie każdy powinien mieć. Może część uczniów z tych większych szkół nauczyłoby się trochę szacunku i kultury do innych bo znaczna część uważa sie za lepszych i mądrzejszych bo co ich wieś nauczy.
Tylko zazwyczaj to ci ze wsi uczą sie lepiej i odnoszą sukcesy. Klasy są mniejsze nie po 30 osob i każdy ma po części nauczanie indywidualne bo w większą ilości czasu może mu poświęcić nauczyciel. W szkole podstawowej jest to szczególnie ważne bo dzieci uczą sie wszystkiego od podstawi i jak tam będą mieć braki to dalej nie będą sobie radzić. Potem co nie radzi sobie to korki itp. i wszystkiemu winna szkoła bo nie uczy. Czasem nie ma jak.
Sukces ucznia zależy w dużej mierze od nauczyciela i tego jak mu przekazuje wiedze i czy umie zaciekawić ale najbardziej od samego ucznia i rodzica z którymi spędza większość czasu.
Z dzieckiem trzeba posiedzieć, powtórzyć czasem kazać mu sie pouczyć bo jak to dziećmi zwyczajnie się im nie chce a nie wymagać od innych żeby zrobili to za nich. Bo najlepiej to dzieci wysłać do szkoły niech tam sie uczą a w domu telefon i komputer.
Szkoły podstawowe o klasach koło 30 osób to najgorsze co może być. Dodając do tego mieszanie uczniów w klasach z różnych szkół, dojazd kilku kilometrów i nauka na zmiany to skręcanie bicza na samego siebie.
Odpowiedz
radca
2020-01-23 16:48:52
2 0






Problem przed którym staje Wójt Gminy Dobra i Samorząd oraz wiele innych gmin nie jest łatwy. Reforma systemu oświaty w 1999 roku zepsuła dobrą 8 letnią szkołę podstawową, dobre 4 letnie licea ogólnokształcące i zniszczyła szkolnictwo zawodowe. Powstała nowa szkoła - gimnazjum, twór który przełamał dotychczasowy system wychowawczy polskiej szkoły. Gimnazjaliści - nie dzieci , nie dorośli ale subkultura, która w zespołach szkoła podstawowa i gimnazjum miała zły wpływ wychowawczy na małolatów w szkołach podstawowych. Powrót 8 letniej szkoły podstawowej i 4 letniego liceum jest słuszny. Natomiast biorąc pod uwagę demografię i koszty funkcjonowania oświaty w gminie nie ma innego wyjścia. Powinny zostać 3 szkoły 8 klasowe, w Dobrej, Skrzydlnej w Jurkowie, a pozostałe t o filie.
Odpowiedz
radca
2020-01-23 16:56:52
1 0
Panie Wójcie, Benek, co Pan na to ? Nie przeciwnik, Panie Pośle w przyszłości
Odpowiedz
Jaworina
2020-01-23 17:24:16
0 2
Największym problemem biednych dzieci są ich - powiedzmy bardzo delikatnie - NIEZBYT OBIEKTYWNI RODZICE. Ale ci inteligentni inaczej protoplaści dostaną od swoich pociech swoją " wypłatę " w przyszłości. tylko co to dla nas za pociecha ?????.
Ekonomicznie - małe szkółki wiejskie nie mają racji bytu i trzeba do nich coraz więcej dokładać ALE ........ co na tych wsiach zostanie jak zlikwidują szkoły -sołtysówka, wikarówka, plebania , kościół, wiata przystankowa dla luksusowych busów i niegrzecznych dzieciątek, sklepik z ZESZYTEM .............perspektywa wypisz wymaluj z XIX wieku tylko sklep zastąpił karczmę.
Odpowiedz
konto usunięte
2020-01-23 19:02:33
1 1
Chcecie poznać źródło wszystkich polskich problemów?
To wpiszcie do wyszukiwarki taką liczbę:

0000079312

Wybierzcie artykuł o nazwie:
" Poland Republic Of SEC CIK #0000079312 "

Ukaże się Wam strona w języku angielskim , więc kliknijcie w prawą stronę myszki i wybierzcie z listy opcje:

" przetłumacz na język polski " i kliknijcie na to, a wówczas poznacie całą PRAWDĘ o polskich problemach.

Mam nadzieję, że wówczas inaczej podejdziecie do wszelkich komentarzy czy też niepotrzebnych kłótni.



"
Odpowiedz
silva
2020-01-23 20:09:00
0 4
Organizacja oświaty jest jednym z najważniejszych zadań, nie tylko ze względu na koszty , ale przede wszystkim dlatego , że jest inwestycją - inwestycją w ludzi. Edukacja to nie wydatek, to inwestycja. Finansowanie oświaty nie może być dłużej tym działem budżetu, który jako pierwszy idzie pod nóż, gdy szuka się oszczędności. To oświata musi stać się budżetowym priorytetem. Czekamy na propozycje radnych i pomysły, gdzie można poszukać jeszcze oszczędności ?
Szkoły powinny być jak najbliżej lokalnej społeczności pokazując czym jest zaangażowanie i aktywne obywatelstwo. Cz radni mają jakieś pomysły na rozwój naszych wsi ?
Odpowiedz
BRZEGI
2020-01-23 21:33:08
0 1
....za 5 ....10 lat pół szkól nie będzie bo dzieci nie będzie ..a nauczyciele w końcu będą mogli być na nie kończącym się strajku.....smutne ..okropne ..ale chyba tak będzie...
Odpowiedz
Fibi
2020-01-23 21:51:42
0 0
@BRZEGI problem w tym, że w gminie Dobra strajkowała tylko jedna szkoła i to żadna z tych, o których mowa w artykule.
Odpowiedz
WacekZ
2020-01-24 08:32:52
1 0
Słuszna partia naobiecywała, nastraszyła staruszki gimnazjami. Ludzie chcieli się poczuć swojsko wracając wspomnieniami do wyidealizowanych czasów swojej podstawówki, często ostatniej szkoły do jakiej uczęszczali, czasów beztroski. Tak będzie wyglądać nasza rzeczywistość do czasu, aż szkoła będzie miejscem rozgrywek politycznych, walki ideologicznej. Tak tylko nadmienię, że mogą Państwo założyć stowarzyszenia, fundacje i przejąć władze nad szkołami. Spróbować sił i utrzymać je z subwencji oświatowej. Zatrudnić pracowników, ogrzać sale, opłacić prąd, gaż i ścieki posprzątać je i wyposażyć. Prowadzić stołówkę i integrować wieś.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Rozpoczyna się dyskusja o reorganizacji oświaty. Mieszkańcy mają obawy"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]