Ja byłam dzisiaj, wcześniej chodziłam do Karola a teraz jest salon w Limanowej nareszcie.Fryzjer miły,żadnych plotek i męczącego gadania o niczym a w salonie spokój.Byłam w wielu salonach w Limanowej i jeśli ktoś preferuje tonę lakieru, pasemka w 100 odcieniach za cenę 50 zł,i jedna pani o drugiej pani to nie tam.Ścięcie bardzo dokładne, kolor super nie sztuczny w moim przypadku blond.Cena dla mnie normalna.Mi bardzo odpowiada i przy nim zostanę.Jedynie co mnie wkurzało to praktykant (chyba)kręcący się na krześle i gapiący się sennie w lustro

koleżanka blondyny nieraz widze je na mieście po tanich sklepach nie kupują,ubrania z wysokiej pułki więc zarobki napewno mają niezłe

mam tego dość żenada

ciekawe ile zarabiają urzędnicy skoro tak się boją

blondynka z sącza jest fajna chętnie bym się z nią umówił ale pewnie jest zajęta a do sącza rzeczywiście mają niedaleko.