mogłoby sie wydawać, że cała ta historia jest dobrym materiałem na wysoką fale dla dziennikarzy, bo w sumie temat pierwszoligowy, ba TOPowy... jednak mam pewne wątpliwości, które pewnie zaraz zostaną usunięte... więc tak zapytam: gdzie byli ci wszyscy pseudoredaktorzy ktorzy bija teraz na potege piane roznymi artykulami, ktore sa przede wszystkim zbiorem cytatow?! gdzie była ta dziennikarska dociekliwość aby dowiedzieć sie wcześniej, a nie po fakcie o co w tej bajce chodzi; przeciez pod nosem tworzyla sie dziwna historia nie przez dzień a przez jakiś dłuższy czas - ludzie mowia, a kto chce sluchac ten wie; gdzie byli ci potrafia być przed strażakiem SAMem na miejscu zdażenia jakim jest akcja ratownicza kota ktory wszedl na drzewo; gdzie sa ci ktorzy nie biora sie za takiego hiciora podanego pod nos na talerzu jakim jest monikab zanim sama sie zlosila na policje?! gdzie ta dziennikarska determinacja?! gdzie?! pewnie tam gdzie monikab w innym swiecie jakim jest to miasto enklawa... z tego co widze dziennikarze w limanowej maja wtyki w policji, starostwie, gminie, szpitalu u putina na ksiezycu i pewnie takze pod budka z piwem, wiec sorry ale totalnie dziwi mnie fakt, że nikt nie chciał zostać superbohaterem i ujawnic sprawe zanim sama sie ujawnila... ujawnic ujanowice i tym samym uratowac paru niewinnych, naiwnych; moze nawet tych co stracili pieniadze na operacje swojej corki nad ktora to wszyscy teraz najmocniej ubolewaja... lansujecie sie z jakas misja, jakims celem, a z tego co widze jest to totalny szajs... jedni sie boja tvn-u drudzy tv trwam w limanowej nikt nie boi sie nikogo i niczego... a przeciez media rzadza i tym samym kierowane w odpowiedni sposob moga chronic... policje specjalnie w tej prewencji pomijam bo znam realia i wiem na co ich stac; ale Panowie i Panie pseudoredaktorzy... mieliscie temat kolo siebie, niejeden pewnie pil piwko i robil zabawe z finasistka monikab i co?! i lipa bo pewnie sami moczyliscie w tym szajsie i kolo sie zamyka... a teraz?! teraz najlatwiej zbierac newsy i wkleic zdjecie głownego bohatera narazajac na uszkodzenia niczemu niewinne monitory komputerowe, które od rana dziś dostaja fangi w gratisie... mleko sie wylalo... a fala powoli opada... konkluzja jest jedna... to juz nie jest temat dla redaktorkow i dziennikarzyn z takich tytulow jak fakt, superexpress i limanowa.in, ale jedynie dla doktoranta socjologii...

z powyższego wynika, że tylko chuck norris nie popłynął z moniką...;) brawo lima, licze na to, że wszyscy wyciągną z tego wnioski... bo tylko to pozostało, oraz oczywiscie nauczą się pokory - nie od święta, ale na codzień miejmy nadzieje, że lima stanie sie naprawde inna, po prostu: nowa

panowie i panie, jak to wszystko czytam to nie wiem czy smiac sie czy plakac; jako byly mieszkaniec tego miasta zawsze mialem do niego sentyment... ale teraz boje sie przyjechac na swieta do tego zaklikowa; generalnie nie zastanawiam sie kto jest winien a kto nie, kto poplynal a kto dopiero wyplynie, ale biorac pod uwage informacje o ilosci podpisanych 'umow' w stosunku do ilosci mieszkancow (pomijajac dzieci i seniorow) to odsetek debilizmu w tym malutkim miescie jest na dzien dzisiejszy jest potezny z czego akurat smieje sie caly kraj; jedno jest pewne po takiej akcji w tej pipidowie juz nigdy nie bedzie tak samo i miejmy nadzieje, ze ludzie niezaleznie od wszystkiego nabiora rozumu do tych swoich zrytych przez kase lbow i zaczna myslec logicznie, a przede wszystkim co niektorzy wezma sie do tzw. NORMALNEJ ROBOTY i przestana bujac w dalekim kosmosie; tak czy inaczej pojechaliscie ostro po bandzie jedni i drudzy; pewnie moi znajomi, kolezanki, koledzy tez, bo jak wyzej prawdopodobienstwo jest duze; lobbing i reklama miasta, rejonu jest wskazana, ale nie tedy droga... wiec zycze powodzenia na nowej drodze zycia oraz proponuje pokore wiadrami lykac; ps. obserwuje sytuacje z daleka - moze do swiat sie uspokoi