monik
Komentarze do artykułów: 3
Aż nie rozumiem tej dyskusji w komentarzach. Chyba dla każdego powinno być oczywistym, że jeżeli PSP nie dokonało odebrania budynku w tym przypadku basenu to musi tam być coś nie tak. Praca w Straży nie jest pracą którą można sobie wykonywać byle jak, zwłaszcza kiedy chodzi o budynki użyteczności publicznej, bo co w przypadku kiedy nawet dali by zgodę i doszło do wypadku? Czy ktoś pomyślał o tym co może się stać ludziom korzystającym z tego obiektu? To jest piorytetem a nie to co chciałaby władza lub ktoś z nas zwykłych szaraczków. Zwalanie winy na Straż jest według mnie po prostu żenujące. Ja się cieszę, że oni wykonują swoja pracę zgodnie z tym czego się od nich oczekuje tzn: zgodnie z zasadą że życie i bezpieczeństwo ludzkie jest najważniejsze gdyż wiem, że jak basen zostanie już po ich akceptacji otworzony to zarówno ja jak i moje dzieci będą się mogły poczuć w nim bezpiecznie. A prywatne 'wycieczki' co niektórych wobec siebie nawzajem pokazują tylko jak jałowe mamy wokół siebie społeczeństwo, dla którego ważniejsze jest szybkie niż bezpieczne otwarcie basenu.
No tak nikt im nie płaci bo to ich 'obowiązek'... Ale dziękuję i życzenia by nikogo nie zbawiły, zwłaszcza że sam możesz kiedyś potrzebować ich pomocy ot tak zwyczajnej, za którą nawet grosza nie wezmą...Ja uważam, że wszystkie osoby, które podejmują się pracy w służbie innym czy to straż, czy pogotowie czy ratownictwo górskie to ludzie którym się należy szacunek, bo nie kazdy z nas byłby zdolny do wykonywania takiej jak oni pracy!! Zatem życzę i chłopakom z PSP i OSP,z Pogotowia i GOPRu i TOPRu wszystkiego najlepszego na Nowy Rok!!
Mnie osobiście sytuacja w UG nie szczególnie interesuje, ale odnośnie dworu to prawda jest taka, że da sie go uratować tylko przy wielkim nakładzie środków ( zezwolenia konserwatorskie, oraz całokształt wnętrz tj: centralne ogrzewanie, stolarska stylowa, meble itd) i zamienić w coś dochodowego np.: stylowy pensjonat, tylko raczej żaden z inwestorów nie będzie brał sobie na głowę problemu w postaci 'właściciela'. A on zapewne go nie odsprzeda, raczej tez nie wyremontuje i nigdy nie zamieni w dochodowy biznes... Jedynym rozwiązaniem była by dożywotnia dla niego opieka w zamian za sprzedaż dworu (jakieś mieszkanie + opłata rachunków) Bez racjonalnych kroków ten dwór zniszczeje jeszcze bardziej, a ja osobiście nie wpłacę pieniędzy na remont dworu na podane konto bo nie wiem na co zostaną one wykorzystane i czy napewno pójdą na cel na który ja je chcę przeznaczyć... A Panu właścicielowi po 'plotkach', które z UG wynosił nie bardzo ufam...