mysza
Komentarze do artykułów: 154
Sprawiedliwe wynagrodzenie strat będzie dla władz gminnych nie małym wyzwaniem, pomimo posiadanych środków. Tak to już jest w naszym społeczeństwie, ale ja chcę poruszyć sprawę nierównego traktowania naszego społeczeństwa przez władzę. Bo jeżeli komuś spłonie dom, lub zginie człowiek, albo jakieś inne nieszczęście dotknie to praktycznie pozostaje sam sobie. Jeżeli natomiast straty dotykają większej grupy i powstanie odpowiednia oprawa medialna, to pomoc się należy. Problem taki jest w górnictwie i innych katastrofach, a przecież w takich przypadkach każda rodzina cierpi tak samo, nawet bym powiedziała, ze w samotności cierpienie i ból po stracie jest większy.
ponoć w Kamionce prawie już nie ma przejazdu, tak obsunęło się osuwisko na drogę powiatową.
Jak wracaliśmy wczoraj po południu z Krakowa to oznakowanie na na osuwisku w Rybiu jeszcze było
Madalena ja uważam że i służby i władza i ludzie podczas tej powodzi spisali się na medal. Pewnie że straty są ogromne, ale w wielu wypadkach byłyby znacznie większe, gdyby nie ich wysiłki i zaangażowanie.
A to jeszcze w lipcu czeka nas powódź???
nie skaczcie sobie do oczu, idzie sikawica na pewno przyspieszy i pomoże rozwiązać problem przejazdu w Strzeszycach.
pojęcie względne, bo gdyby od sąsiada na twoją działkę coś się przedostało to Ty byś to usuwał? czy może żądałbyś żeby sąsiad sobie to zabrał. Nie sugeruję, że z tym ma się uporać właściciel, ale obowiązkiem Gminy jest pomagać w takich sytuacjach.Kończąc jednak ten temat , mam nadzieję taką samą jak Ty,że droga niedługo będzie przejezdna
Warka , ja rozumiem że możesz być tym poszkodowanym przedsiębiorcą i nerwy Ci puszczają, ale ja chcę zaznaczyć, że drogowcy i Starostwo dostają baty za to,że osuwisko mające początek gdzieś tam ... sypie się na ich drogę, Gmina natomiast medialnie komentuje opieszałość i brak organizacji, a moim skromnym zdaniem powinna być zdecydowanie bardziej zaangażowana, bo to przecież ich teren. Mieszkańcom i przedsiębiorcom szczerze współczuję, ale i w pełni zgadzam się z jerzykillerem.
zdjęcie super!!!
Czytając komunikat UG zastanawiam się czy to nie zarządca drogi powinien się domagać od Gminy podjęcia jakichś działań, przecież ta ziemia lecąca z góry to nie pas drogowy. Ale widać w naszych czasach lepiej krzyczeć niż cokolwiek robić.
Ej! te drogi to Wójt buduje, czy powiat?
Julek nie masz racji, wiesz jaka masa ziemi może w każdej chwili obsunąć się w tym miejscu do rzeki. Przypuszczalnie przejeżdżający samochód nie miałby najmniejszych szans z taką ilością ziemi.Prawdopodobnie też z tej przyczyny nie ustawią tam koparki bo nie chcą narażać nikogo na utratę życia i sprzętu. Pamiętasz rok 1997.Poczekajmy na opinię PIG.
No to może obsunie się osuwisko w Strzwszycach i szybciej będzie przejazd.
Łączymy się w bólu i żalu. NIECH ODPOCZYWAJĄ W SPOKOJU. Aby te ciężkie dni jakie przeżywa nasz Naród, nauczyły nas ludzkiej tolerancji i szacunku. Można się z kimś nie zgadzać, ale nie można przez to Go niszczyć i opluwać.
nowa nie masz racji z tym ,,dziadostwem'', krajówki sypią solą i też trzeba sprzątać po zimie, reguła jest taka że po zimie nawet przed domem musisz posprzątać.
Bo posprzątali z jezdni przy krawężnikach, chodniki ponoć sprząta ktoś inny, więc teraz wszystko z chodników leci na jezdnię, ten ,,ktoś inny'' wcale się nie spieszy z posprzątaniem chodników, więc po miesiącu wszystek piach spadnie na jezdnię i znowu będą sprzątać. Chore ustawy należy likwidować. Skoro jest to droga powiatowa ustawa powinna cały pas drogowy dać zarządcy do utrzymania i sprzątania.
Wojtek szkoda i nerwów, naszemu społeczeństwu trudno cokolwiek wytłumaczyć.Nie tak dawno na TVN TURBO była taka sonda jak społeczeństwa niektórych krajów europejskich reagują na wiosenne dziury w drogach i wstyd mi było bo tylko Polacy narzekali. Czesi, Niemcy, nawet Anglicy podchodzili do tego ze zrozumieniem. My widocznie narzekanie mamy we krwi i nic tego nie zmieni, nawet gdy ktoś podejmuje próby by nam ułatwić życie, my skomentujemy to negatywnie
Marysiu masz rację , podobnie jest na zachodzie Europy. Dość często podczas opadów trzeba było stać w korkach i zauważyć można było,że nawet gdy nie jest to nakaz policji to i tak kierowcy sami się zatrzymują i czekają na solarki i pługi. U Nas każdy musi jechać mimo wszystko, a później rozpacz.
Staliśmy w korku w Danii prawie dwie godziny po przejściu kilkuminutowej śnieżycy, i nikt nie narzekał, dostarczała wprawdzie jakaś firma ciepłe napoje za które trzeba było jednak płacić. U nas przyjęło się, że owszem zima ma być ale tylko na stoku, na jezdni musi być czarno sucho. Ludzie nauczcie się jeździć, a nie przyp...ć ile fabryka dała, bo w lecie prędzej się uda, w zimie natomiast każdy nawet niewielki błąd może dużo kosztować.
Zobaczcie jacy my jesteśmy, przecież każdy z nas wie że to nie żadna wada tylko warunki atmosferyczne powodują że w nocy zamarza, a w dzień topnieje i zamiast zadzwonić na 112 żeby powiadomili kogo trzeba celem odkucia studzienki z lodu to my wypisujemy bzdedy i oskarżenia.Ale widocznie mamy to we krwi i szybko się tych nawyków nie pozbędziemy.