Strach przed osuwiskiem
Kłodne. Sześć rodzin z Kłodnego mieszkających kilkadziesiąt metrów od domów zniszczonych przez osuwisko, od miesiąca żyje w stresie, bo nikt nie potrafi odpowiedzieć na ich pytanie, czy ziemia zagraża również ich domom. Wójt Limanowej mówi, że jeśli chcą się tego dowiedzieć powinni zlecić opinię geologiczną na własny koszt.
Na początku czerwca wieś Kłodne w powiecie limanowskim stała się głośna za sprawą osuwiska, które zniszczyło kilkanaście domów. O dramacie rodzin, które z godziny na godzinę traciły cały dobytek rozpisywały się gazety, na miejsce zjechały ogólnopolskie stacje telewizyjne i radiowe. Poszkodowanym rząd obiecał wybudować domy. Ale osuwisko w Kłodnem to problem nie tylko tych rodzin, które straciły dach na głową. W poczuciu zagrożenia żyją też ich najbliżsi sąsiedzi.
"Wiemy, że to tragedia przede wszystkim osób, których domy uległy całkowitemu zniszczeniu, ale też należy pamiętać, że w pierwszych dniach czerwca z Kłodnego zostało ewakuowanych wiele rodzin, w tym nasze" - napisali w liście do redakcji mieszkańcy pięciu domostw, które leżą w pobliżu osuwiska. To rodziny: Wiesławy i Tomasza Oleksych, Joanny i Andrzeja Smoleniów, Krystyny i Józefa Olesiaków, Grażyny i Andrzeja Urmańskich, Wandy i Stanisława Tobiaszów oraz Alicji i Grzegorza Łomnickich.
- Już po kilku dniach zostaliśmy poinformowani przez przedstawicieli lokalnych władz, że możemy powrócić do naszych domów, które szczęśliwie nie uległy zniszczeniu, mimo że znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie osuwiska - relacjonują mieszkańcy. - Jednakże od czasu, kiedy powróciliśmy do naszych gospodarstw nie jesteśmy informowani o zagrożeniu ze strony osuwiska. Nie zostało zorganizowane żadne spotkanie z geologiem, nie przekazano nam nawet informacji, czy osuwisko jest nadal czynne - narzekają.
Na niektórych działkach znajdują się tzw. punkty badawcze, z których dane są monitorowane przez geologów. - W naszej opinii niedopuszczalną jest sytuacja, aby osoby zamieszkałe w bezpośrednim sąsiedztwie osuwiska wszelkie informacje na jego temat uzyskiwały z mediów lub "nieoficjalnie". Nikt z przedstawicieli władz lokalnych nie chce z nami rozmawiać, nie jesteśmy informowani o obecnej "sytuacji geologicznej" naszego miejsca zamieszkania. W wyniku powyższej ignorancji żyjemy w poczuciu ciągłego zagrożenia. A panujący bałagan informacyjny powoduje, że niczego nie jesteśmy pewni - mówią.
Żyją w strachu, że koszmar, jaki przeżyli w nocy z 1 na 2 czerwca może się powtórzyć. Nie wiedzą, czy mogą czuć się bezpiecznie w swoich domach. - Oczywiście nikt z nas nie podważa zasadności decyzji o powrocie do domów, z których zostaliśmy ewakuowani, bo przecież nie uległy one zniszczeniu. Jednakże każdego dnia spoglądając na całkowicie zniszczone w ciągu kilku zaledwie godzin zabudowania sąsiadów nie możemy nie zadać sobie pytania czy to miejsce jest nadal bezpieczne? Przecież te zniszczone budynki znajdują się w odległości zaledwie kilkudziesięciu metrów od naszych domów - obawiają się mieszkańcy Kłodnego.
Mieszkańcy proponują, by urząd gminy uruchomił dla nich punkt informacyjny, by mogli uzyskać pewne i wiarygodne wiadomości o aktywności osuwiska. - To pozwoliłoby nam oswoić się z naszym nowym "sąsiadem" - mówią.
Wójt gminy Limanowa Władysław Pazdan twierdzi, że nie może mieszkańcom Kłodnego odpowiedzieć z całą pewnością na pytanie, czy miejsce osuwiska jest bezpieczne. - Osuwisko, na którym są zniszczone domy jest ciągle badane i wciąż dynamiczne. Natomiast co do sąsiednich gruntów, to ich właściciele, w tym wspomniani autorzy pisma, mogą sami, na własny koszt zlecić badania terenu. Według mnie takiej potrzeby jednak nie ma. Ze swojej strony prowadzimy przez cały czas tzw. kartę osuwiskową. Państwowy Instytut Geologiczny będzie badał je do końca lipca, wtedy też zostanie określona wielkość osuwiska - odpowiada Pazdan.
Dodaje, że ani rząd, ani wojewoda, czy gmina osuwiska nie zamierza stabilizować. - To jest niemożliwe. Zamierzamy je tylko w przyszłości rekultywować - informuje wójt.
O sytuację mieszkańców Kłodnego chcieliśmy zapytać ministra MSWiA Jerzego Millera, który w poniedziałek rano przyjechał do Urzędu Gminy Limanowa, gdzie zapoznawał się ze stanem przygotowań gminy do odbudowy zniszczonych domów. Minister w drodze na spotkanie obiecał nam rozmowę zaraz po jego zakończeniu, z urzędu wyszedł jednak tylnym wyjściem.
Może Cię zaciekawić
Badanie: 38 proc. Polaków ma kłopoty finansowe; podobny odsetek stresuje sytuacja materialna
Autorzy badania zauważyli, że liczba osób z kłopotami finansowymi spadła w ciągu roku o 10 pkt proc., deklaruje je 38 proc. badanych. Natomiast ...
Czytaj więcejZUS: „renta wdowia” - wnioski od stycznia 2025 r.; jakie warunki należy spełnić
Nowe przepisy umożliwią łączenie renty rodzinnej z innymi świadczeniami emerytalno-rentowymi przysługującymi w organach, takich jak Zakład Ube...
Czytaj więcejMSZ Rosji: amerykańska baza w Polsce od dawna jest jednym z celów wojskowych
Wroński ocenił też, że wobec ponawiania rosyjskich gróźb, NATO będzie musiało wzmocnić obronę przeciwlotniczą wschodniej flanki. Rzecznicz...
Czytaj więcejDaniel Obajtek stawił się w siedzibie NIK na przesłuchanie ws. fuzji Orlenu i Lotosu
Daniel Obajtek ma odpowiadać na pytania dotyczące fuzji Orlenu i Lotosu oraz o umowy sprzedaży udziałów Rafinerii Gdańskiej firmie Armaco. Info...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Prokuratura Krajowa dla PAP: Pierwszy akt oskarżenia ws. Funduszu Sprawiedliwości wobec 9 osób już w najbliższych tygodniach
Przygotowywany obecnie akt oskarżenia, który głównie dotyczy przyznania ponad 98 mln zł dotacji dla Fundacji Profeto, z których 66 mln zł zosta...
Czytaj więcejChcesz skorzystać z wakacji składkowych w ZUS jeszcze w tym roku? Ostatnie dni na złożenie wniosku
Co to są wakacje składkowe w ZUS? Wakacje składkowe to możliwość jednorazowego w roku kalendarzowym zwolnienia z opłacania składek na ubezpie...
Czytaj więcejZnana cena prądu w 2025 roku - projekt
W projekcie nowelizacji ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych...
Czytaj więcejDwa ostrzeżenia meteorologiczne dla regionu
Ostrzeżenia meteorologiczne Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia meteorologiczne dla południowych powiatów województwa m...
Czytaj więcej- Badanie: 38 proc. Polaków ma kłopoty finansowe; podobny odsetek stresuje sytuacja materialna
- ZUS: „renta wdowia” - wnioski od stycznia 2025 r.; jakie warunki należy spełnić
- MSZ Rosji: amerykańska baza w Polsce od dawna jest jednym z celów wojskowych
- Daniel Obajtek stawił się w siedzibie NIK na przesłuchanie ws. fuzji Orlenu i Lotosu
- Prokuratura Krajowa dla PAP: Pierwszy akt oskarżenia ws. Funduszu Sprawiedliwości wobec 9 osób już w najbliższych tygodniach
Komentarze (25)