Temat i problem stary odkąd sięgam pamięcią. Każda władza lokalna czy krajowa nie chce sobie brudzić rąk tym problemem. Teoretycznie cokolwiek próbując z nimi zrobić trzeba się liczyć z wydaniem pieniędzy z budżetu, konfrontacją z mediami i obrońcami praw człowieka. Tych agresorów najlepiej zamykać w więzieniu i izolować - i tak finansujemy ich Eldorado na Koszarach a w więzieniu nie będą chociaż powodować zagrożenia dla mieszkańców Koszar. Także apel do policji i instytucji państwowych - wiecie co robią i jakie łamią przepisy. Rozrabiają, nie płacą należnych opłat - pozbawienie wolności. I na koniec - nie każdy rom jest zły. Znam wielu, którzy są uczciwymi i dobrymi ludźmi - oni na tym problemie chyba najbardziej tracą.

W razie potrzeby medycznej dla strażaków - Romowie w skrócie są niepewni.

W Mszanie wystarczyłby wyłącznie jeden sołtys zamiast "bandy" urzędników udających, że robią wszystko dla dobra mieszkańców. Gdyby nie wiecznie zakorkowana droga 28 w centrum, większość ludzi nie miało by pojęcia o istnieniu tego miasta.