gdyby na drogach kładziono trzy warstwy asfaltu (tak jak powinno być) zamiast dwóch jak to jest w chwili obecnej, a ewentualne dziury byłyby 'wycinane' do prostokąta i zalewane asfaltem zamiast podrzędnym lepikiem i kamyczkami, to nie byłoby takiego problemu. sam na własne oczy widziałem jak w Limanowej przyjechali panowie od naprawiania drogi na skrzyżowanie Piłsudskiego i Kopernika i do dziury która tam się wiecznie robi, nasypali mieszanki z worka na ziemniaki, przydeptali nogami, przejechali kołem od lublina i odjechali. a klimat klimatem. trzeba by stosować po prostu inną technologię przy budowie dróg, ale na to nie ma pieniędzy po prostu. wiem że są w Polsce drogi, które zostały zbudowane jeszcze za czasów II wojny światowej za niemieckie fundusze i do tej pory bez większych remontów przyjemnie się po nich jeździ bez dziur i pęknięć w nawierzchni. żeby było lepiej trzeba by zmienić prawo, bo póki głównym kryterium zrobienia czegokolwiek w tym państwie jest najniższa cena a nie najwyższa jakość, to nie można oczekiwać cudów

gratulacje dla wszystkich uczniów, którzy mają wysokie osiągnięcia w konkursach i olimpiadach :) a jeśli chodzi o 'jakość nauczania', to i tak wiadomo, że ci uczniowie nie mają prawie żadnego wsparcia ze strony I LO, tylko rodzice płacą ciężkie pieniądze na prywatne lekcje, a młodzież nie śpi po nocach i zakuwa do olimpiady. a potem szkoła za nich zgarnia laury

@Doradca - mylisz się. pomysł 'wspólnego dworca' Pana Burmistrza, a pomysł 'kompleksowego węzła przesiadkowego' Pana Starosty to dwie różne rzeczy. Pierwszy z nich zakłada odjeżdżanie busów i autobusów ze wspólnego dworca, natomiast drugi, jak rozumiem, zakłada, że każdy odjeżdża skąd chce, ale mółgby przejeżdżać w okolicy dworca i zatrzymywać się na przystanku obok dworca (bo i po co miałby tam wjeżdżać). Mogłyby busy zatrzymywać się na przystanku na Targowej albo na Kopernika. A tak poza tym, co ma projektant do tego, że nie naniósł na plan 'zamierzeń'. Ktoś to przecież zaakceptował, więc teraz nie można mieć pretensji do projektanta, kimkolwiek on/ona jest. Żeby się nie porobiło z naszymi limanowskimi inwestycjami jak w Krakowie: http://bit.ly/11QKN1j Bo coś mi się wydaje, że jak na razie wszystko do tego zmierza

no i teraz będą usuwać samowole budowlane, niewielkie garażyki, a jak całe 'domy' na koszarach stoją, to się zastanawiają jak im przepisy ominąć żeby się dało to wrysować w plan i zatwierdzić. takie paranoje to tylko w Limanowej.

@znany. ludzie na to nie zwracają uwagi, że jest mowa tylko o 15 minutach (kiedy kierowcy muszą robić np. półgodzinne przerwy) ale wtedy cena postoju wzrasta z 1 zł do 1zł + 5 zł za każde 5 minut przekroczonego czasu postoju na dworcu. i jest to dokładnie rozpisane w umowie dzierżawy placu, którą któryś z panów w poprzednich artykułach podesłał po raz kolejny. ja myślę że firmy, które nie chcą zatrzymywać swoich busów na dworcu PKS dobrze wiedzą że on po pierwsze jest za mały, po drugie wszystkie okoliczne włości nie są dzierżawione, a więc pieniądze, które wydadzą pasażerowie na tym dworcu (choćby na głupią wodę mineralną za 3 złote) pójdą do kieszeni nie kogo innego jak właściciela dworca. A co by szkodziło Panu Burmistrzowi, żeby wydał zgodę na przejazd choćby takiego maxbusa przez przystanek na ulicy Kopernika. Niech sobie odjeżdża ze swojego placu a w drodze na trasę przejeżdża przez przystanek blisko dworca i sprawa będzie taka załatwiona i pasażerowie się ucieszą, że nie muszą kilometra zasuwać na przystanek pod pkp. A co to kogo obchodzi jakie opłaty pobiera sobie Pan Pietrucha za zatrzymywanie się na 'jego' placu? To jest jego interes i jeśli ktoś chce być jego klientem i mu płacić to nim będzie. Spróbujcie pójść do jakiegokolwiek sklepu spożywczego i zapytajcie szefa ile musi płacić np. dostawcom, to was wyśmieje i powie żebyście nie wtykali nosa w nie swoje sprawy. A poza tym motyw żeby zamienić przystanek na ulicy targowej na postój dla taksówek. Ja się pytam po co? taksówki i tak są kawałek dalej w rynku no i na telefon, a poza tym, który z taksówkarzy chciałby stać sam na jakimś postoju dla taksówek na którym nie ma żadnego z kolegów z którym mógłby pogadać. no bo przecież Limanowa to nie miasto biznesmenów żeby się każdy bił o taksówkę. to jest niedorzeczne to co się dzieje, bo już powoli wszyscy zaczynają się śmiać z Limanowej, no ale dzięki takiej polityce przynajmniej więcej ludzi wie o naszym cudownym mieście. W myśl zasady: 'nie ważne co mówią, ważne, że mówią'

zakładam, że skoro policja wyznacza objazdy zamiast łapać rano kierowców za organizowanie nielegalnego strajku, to znaczy, że odpowiednie służby oraz miasto zostały o tym poinformowane jakimś oficjalnym pismem i wszystko jest uzgodnione. i dobrze, niech strajkują. wkurzy się jeszcze więcej ludzi i w końcu znajdzie się jakieś rozwiązanie.

@Wislak ma rację. niby 17 miejsc postojowych na placu PKS a licząc podstawowe kursy maxbusa to jest bus do ujanowic, do starego rybia, dwa do krakowa i jeden do nowego sącza, to jest minimalna ilość busów jakie muszą robić stopke na pół godziny. a to już jest blisko 1/3 całego dworca. a nie mamy tylko maxbusa w Limanowej. Jak już mówiłem, Pan Burmistrz ma dobry pomysł, ale wykonanie jest śmieszne. Nie można tak sobie narzucić obowiązku zatrzymywania się na jednym dworcu. Każdy przewoźnik jeździ taką trasą jak chce i płaci za zatrzymywanie się na przystankach na których chce. A jak dalej będzie taka wojna o to, to się przewoźnicy na trasie do Krakowa czy Nowego Sącza w ogóle nie będą zatrzymywać na przystankach w Limanowej bo nie będą musieli płacić opłat. Przedsiębiorcy mają prawo wysyłać swoje busy skąd chcą i o której chcą, więc jeśli miasto im tego nie zapewnia, to nie dziwne, że kombinują sobie swój własny 'dworzec'. A limanowianie następnym razem niech sobie wybiorą jakiegoś dobrego managera na burmistrza. to będzie spokój. i może wtedy drogi będą naprawione, żeby busy mogły przyjechać na czas. I jeszcze mi tak przyszło na myśl. Skasować parking przy rondzie na Kopernika (ten z wjazdem i wyjazdem), zaproponować szefowi maxbusa i innym przewoźnikom na trasach do Nowego Sącza i Krakowa żeby odjeżdżali stamtąd i sprawa załatwiona. myślę że to by dało jakieś porozumienie w tej sprawie. Więc jeśli któryś z doradców Pana Burmistrza poczytuje komentarze, to niech szepnie naszemu włodarzowi słówko na ten temat. W Nowym Sączu też jest dworzec PKS i MPK i nikt nie płacze że są dwa dworce

@qq30 - jeśli uważasz że bilet do Krakowa z Limanowej za 13 złotych to jest wyzysk to chyba nie wiesz co się w Polsce dzieje z cenami paliwa i tak dalej. Mówisz że bilet z Krakowa do Gorlic kosztuje 20 złotych, no oczywiście, bo im dalej tym taniej za 1km. każdy przewoźnik tak ma i koleje przecież też działają w ten sposób. Cieszyć się że tylko te 13 złotych. Przewoźnicy robią co mogą żeby bilety były dalej w niskich cenach. Ja do maxbusa nic nie mam, kierowcy są uprzejmi, zawsze dadzą bilet jak o niego poproszę, zawsze bilety wbijają na kasę. a to że jest pełno ludzi w busie. no cóż zrobić. gdyby kierowca brał tylko tyle ludzi na ile mu przepisy pozwalają to wściekli pasażerowie na przystankach obrzuciliby go kamieniami. Myślisz że autobusy miejskie np. w Krakowie nie jeżdżą ponad stan? w przegubowcu ponad 100 miejsc stojących a w poranną 139 pakuje się więcej niż 200 osób, tak że drzwi nie chcą się zamykać. wyobraź sobie jak się zachowują pasażerowie, którzy zostali na przystanku i nie zdążą do pracy. ja to wiem, bo zdarzyło mi się być świadkiem takich sytuacji. każdy chce dojechać, taka mentalność ludzka. każdy widzi, że jeszcze jest w tym 'małym' busiku dwa centymetry miejsca w które mógłby się wepchać. a kierowca ryzykuje, bo jakby przyszło do płacenia mandatu to z własnej kieszeni musi zapłacić. czemu nikt nie zwraca uwagi na zardzewiałe i trzeszczące przewozy albo pędzące na zabój telesfory? Jeździłem już chyba z każdym przewoźnikiem i w okolicach Limanowej i do Nowego Sącza, i do Krakowa. Na każdego znajdzie się coś złego, więc przestańmy się wszyscy czepiać przewoźników. jest jak jest, lepiej nie będzie. A jak komuś niewygodnie bo trzeba w ścisku postać, to niech sobie weźmie taksówkę do Krakowa albo niech idzie piechotą dla zdrowia.

@Doradca - jak już mówiłem nie ma żadnego przysłowia związanego ze strzelaniem sobie w kolano. nie można tego tak używać. tak samo błędne jest powiedzenie 'przysłowiowy Kowalski' a co do mojego stwierdzenia: że dzięki temu co on robi osiągniemy jakieś sensowne porozumienie w tej sprawie. tak właśnie myślę. jeśli się nie zrozumieliśmy, chodziło mi o to, że działania właściciela Maxbusa zwróciły uwagę mieszkańców i teraz każdy ma okazję wypowiedzieć się co myśli na temat wspólnego dworca, przystanków. problem został zauważony dzięki właśnie tym działaniom. a kto co już z tym zrobi to inna bajka

@Doradca - nie mógł sobie strzelić w przysłowiowe kolano bo nie ma żadnego przysłowia, które byłoby związane ze strzelaniem sobie w kolano. to się nazywa związek frazeologiczny i proszę się tego nauczyć. Pani od polskiego byłaby zawstydzona. a co do właściciela firmy Maxbus to ja go podziwiam, że jeszcze się nie dał i cały czas walczy o swoje. jeszcze zobaczycie, że dzięki temu co on robi osiągniemy jakieś sensowne porozumienie w tej sprawie.

@Rys - na skrzyżowaniu w sowlinach busiarze muszą być dla siebie 'uprzejmi' przepuszczając innych wyjeżdżających z przystanku, bo 'zwykli' kierowcy niestety nie są na tyle uprzejmi żeby puścić busa prosto przez skrzyżowanie a z kolei cała reszta za tym busem ma czelność na niego trąbić, bo zajmuje pas do jazdy w lewo Co do nieudanych inwestycji Pana Burmistrza - jak dla mnie ulica Kopernika została wyremontowana aby odciążyć centrum miasta a nowy most miał pozwolić bezpieczeństwo jazdy dużym cieżarówkom, no ale niestety teraz jest za wąska na normalne mijanie się dużych samochodów bo zaraz obok jest ogromny parking i mnóstwo drogich samochodów. więc niestety ten pomysł się nie udał. i właśnie rzuciłem okiem na umowę dzierżawy i utwierdziłem się w przekonaniu że ten dworzec jest za mały żeby był wspólnym dworcem autobusowym. dokładnie jest tam podana liczba miejsc jakie mogą być przeznaczone na postój busów i na odjazdy i śmiem stwierdzić, że będą momenty kiedy braknie miejsca i żadna, nawet najlepsza organizacja tego nie zmieni. Proponuję zatrudnienie kilku bezrobotnych do przeprowadzenia testu przepustowości dworca, niech biegają z kartonowymi makietami busów i przenoszą je z jednego miejsca na drugie. Czegoś przynajmniej się dowiemy a i bezrobocie nam spadnie choć na chwilę. Przyjdzie czas że wszyscy zapomną o sprawie busów bo powrócimy do sprawy budowy ronda na Piłsudskiego, Jana Pawła II, Kopernika i Kolejowej

kontrole ITD niczego nie załatwią, no bo i co mieliby wykryć? że jeździ za dużo pasażerów na kursie? u wszystkich przewoźników pakuje się ludzi do oporu do busa. że zły stan techniczny pojazdów? tego niech się boją inni przewoźnicy bo akurat maxbus ma najlepszą flotę w limanowej. i jeszcze przenigdy mi się nie zdażyło, żeby kierowca maxbusa komuś nie wbił biletu na kasę. a to że sobie ktoś świstka nie weźmie to już jego sprawa. kierowca nie ma obowiązku martwić się czy się wzięło od niego bilet czy nie. to jak robienie zakupów sklepie. jak zapłacisz za zakupy a ich nie weźmiesz do domu to jest twoja wina a nie sklepu. a jeśli komuś się nie podoba polityka firmy maxbus, to przecież są inni przewoźnicy. można jeździć zadymionymi przewozami na rozlatujących się fotelach to Krakowa, proszę bardzo. a jak nie widać rezultatów ze wspólnym dworcem to proszę bardzo pisać list otwarty do Pana Burmistrza oraz do właścicieli firm przewozowych niech się wreszcie jakoś dogadają bo cierpią na tym pasażerowie. w końcu się tą akcją zainteresuje jakiś TVN czy inna telewizja i będzie znowu beka na pół Polski. albo niech Pan Burmistrz zrobi referendum.

@Doradca - nie można powiedzieć że chcą zagrać Panu Burmistrzowi na przysłowiowym nosie bo nie ma czegoś takiego jak przysłowiowy nos. a co do całej sprawy - sam jestem mieszkańcem ścisłego centrum Limanowej i bardzo często jeżdżę w kierunku N.Sącza czy Krakowa, i prawda, że denerwujące jest, że trzeba szukać odpowiedniego miejsca z którego odjeżdża bus w daną stronę. Z tego co jednak wiem utworzenie jednego - wspólnego dworca się nie uda nie dlatego, że pomysłodawcą jest Pan Burmistrz (bo idea jest dobra) ale kwestia lokalizacji takiego dworca. Na chwilę obecną nie ma takiego miejsca w Limanowej, które mogłoby obsłużyć taką ilość busów i pasażerów z jaką mamy do czynienia w obecnej chwili, nie mówiąc już o braku odpowiedniej infrastruktury. Co do rzekomej likwidacji przystanków, ulica Kopernika została niedawno przebudowana i jest na niej nowa zatoka, więc likwidowanie przystanku byłoby niemądre. Tym bardziej, że plan przebudowy (jak mi się wydaje) przy rondzie na skrzyżowaniu z ulicą Targową zakładał przystanek dla busów odjeżdżających do Krakowa i Nowego Sącza (bardzo rozpoznawalna architektura jezdni i chodnika, wjazd, wyjazd na plac, miejsce na wiatę) ale w tym miejscu jest parking (!) Kiedyś było mało busów, więc wystarczało rondo na małym rynku, ale było ono o wiele za małe w późniejszym czasie dlatego niektóre przystanki początkowe dla nowych linii musiały być na ul. Kilińskiego. Wszyscy dobrze wiedzą jaka jest sytuacja i nie można zwalać całej odpowiedzialności na busiarzy czy nawet konkretne firmy, bo głównym celem każdej firmy jest minimalizacja kosztów i maksymalizacja zysków. Narzeka się na przepełnione busy, że nie jeżdżą zgodnie z przepisami. No to wyobraźmy sobie sytuację, że stoisz na przystanku i czekasz już bardzo długo. W każdym busie, który podjeżdża powtarza się ta sama sytuacja: 'przepraszam, nie mogę pani/pana wziąć bo mam już 15 miejsc siedzących i 5 stojących zajęte a to jest stan maksymalny'. Po kilku godzinach jesteś wkurzony, bo przecież w tym busie jest jeszcze trochę miejsca i mógłby cię zabrać. dodatkowo sobie zarobi i tak dalej. Ale to już jest niezgodne z przepisami przecież... Jedyne rozwiązanie dobre dla pasażerów i dla właścicieli firm to stworzenie jednego dworca (lub dwóch mniejszych, położonych blisko siebie) blisko centrum, ale takiego miejsca nie ma (poza dworcem PKS, który się do tego nie nadaje na obecną chwilę). Można było pomyśleć o tym wcześniej i zorganizować odjazdy z jednej z płyt nowo budowanego parkingu w 'dołku'. Pasażerowie byliby zadowoleni, bo blisko rynku, bo wszystko z jednego miejsca, bo sklepy blisko i byłoby pod dachem więc pogoda nie przeszkadza, mogłaby być toaleta i kasy biletowe. (np. w Krakowie się to sprawdza na RDA - można zapytać kierowców od P&G bo wiem że stamtąd odjeżdżają) Ale... mądry limanowianin po fakcie...