robik
Komentarze do artykułów: 58
WięcejNo tu się z Tobą trochę nie zgodzę.Nadal funkcjonują wodowskazy, są odczytywane i raportowane i dodatkowo działają w trybie automatycznym z pomiarem 10 min.W naszym regionie od chyba 1951 roku funkcjonuje wodowskaz w Jakubkowicac na Łososinie, a od przyszłego roku reaktywowany będzie wodowskaz w Piekiełku, więc nie jest tak źle, chociaż mogło być lepiej.Niestety teraz projektuje się przede wszystkim na podstawie map i produktów z projektu ISOK, ale to już inna bajka Pozdrawiam
"W tym miejscu należy wyjaśnić, że ryzyko wystąpienia wody stuletniej na danym terenie wynosi 1%, czyli ryzyko wystąpienia takiej powodzi to raz na 100 lat"I tyle teoria ....Ryzyko .... a tak naprawdę prawdopodobieństwo wystąpienia wody stuletniej to tylko i wyłącznie miara statystyczna.Mówi o tym że woda o takim prawdopodobieństwie może, należy podkreślić może wystąpić raz na 100 lat. W praktyce może wystąpić trzy lata pod rząd i nie można wtedy dziwić się że taka sytuacja występuje.Woda stuletnia miała miejsce w Limanowej w latach 1925, 1934, 1962, 1970, 1972, 1997Więc pewnie jeszcze wystąpi. Czy możemy być spokojni. Pewnie tak bo jeśli coś się stanie powiemy wtedy że to była woda 1000 letnia.A na poważnie należy mieć tylko nadzieję że faktycznie ktoś zaprojektował go dobrze i będzie służył wiele ładnych lat Pozdrawiam
Dokładnie z takich samych powodów nie możesz zobaczyć dokumentów, z jakich mieszkańcy Limanowej nadal nie wiedzą jak będzie przebiegać estakada. Przypuszczam że podobnie jak w tym przypadku ktoś coś gdzieś ustalił i konieczne jest żeby za wcześnie nikt się o tym nie dowiedział. A jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Ktoś zrobił plany, wydał dziesiątki, setki milionów złotych na projekt linii i jej zasilania, a potem okazało się że sieć energetyczna nie spełnia wymogów i trzeba linie nową ciągnąć z Chomranic. W normalnym świecie ktoś by beknął ale u nas co tam parę baniek w tą czy w tamtą. Przepisy co do inwestycji są. ale ..... obowiązują tylko zwykłego kowalskiego reszta ma wywalone.Apel do mieszkańców iść i walczyć o swoje. Zdrówka życzę.
Odpowiedzi na forum: 3
Więcejmark12 Raport o oddziaływaniu na środowisko będzie pewnie taki jak poprzedni ... Wszystko jest ok nic źle nie oddziałuje, To że wiatr wieje w dolinie rzeki - nie przeszkadza, to że teren zalewowy - nie przeszkadza, to że ludzie w około mieszkają - nie przeszkadza. Generalnie produkcja asfaltu w centrum miasteczka turystycznego nie jest niczym złym. Wręcz przeciwnie. Zresztą z tego co się orientuję to cała poprzednia procedura była prowadzona lekko mówiąc na wariackich papierach, zero informowania ludności, jeśli już informowano to Panowie szli w zaparte że smolarni tam na 100% nie będzie. Podobno Tego Pana już z pomysłem smolarni z jednej miejscowości ludzie z siekierami przepędzić chcieli. Co do Raportu o oddziaływaniu to co się dziwić że jest pozytywny skoro z tego co wiem (może się mylę) ale za jego sporządzenie odpowiada wnioskodawca i to On zleca jego wykonanie to jak on może nie być pozytywny. A swoją drogą to nasuwa mi się jedno pytanie: jak to jest że ładuje się grube miliony w rewitalizacje terenów po rafinerii tylko po to żeby je oddać w użytkowanie wieczyste pod inwestycje nie mniej zagrażającą środowisku niż ta która działała tam przez ostatnie ...dzieścia lat. No ale co się dziwić Dokumenty giną, pomniki się rozpadają .... Mam nadzieję że obecna władza ma jednak trochę więcej oleju w głowie.
Mam nadzieję że jednak ktoś przejrzy na oczy, bo jednak parę tysięcy ludzi tam mieszka (nie wiem ile dokładnie maja Sowliny i część Łososiny Górnej. mam Tylko nadzieję że ten Pan nie przyjdzie do Urzędu Miasta po pomoc jak mu zaleje stację diagnostyczno - naprawczą nad Sowlinką
Witam ! Szanowni Państwo Piszę w nawiązaniu do artykułu na limanowa.in dotyczącej Otoczarni - Smolarni w Sowlinach w artykule "Otoczarnia na Fabrycznej z dnia 13.08.2011 Mimo zapewnień Pana Stanisława Tomaszka, że żadnej Smolarni tam nie ma i nie będzie,sprawa wraca jak bumarang. A mianowicie Wszelkie słowa Pana T. Można jak to się ładnie mówi miedzy bajki włożyć. W dniu 3 lutego Roku Pańskiego 2012 Pan T złożył do Urzędu Miasta "Wniosek o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach" dotyczący "Wniosek o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na uzupełnieniu procesów technologicznych wytwórni materiałów do budowy dróg o produkcję masy bitumicznej oraz zmianę przeznaczenia ( sposobu) użytkowania budynku garażowo - magazynowego na stację obsługi i remontu sprzętu budowlanego i środków transportu na terenie części działki nr ew. 380/14 , obr. ew. 3 w Limanowej." Nie dość że Pan M przez kilkanaście miesięcy mamaił mieszkańców oraz Urzędników zapewnieniami, dotyczącymi prowadzonej działalności (testy rozruchowe były prowadzone) do tego wybudował jak to nazwał garaże na terenach zalewowych w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki, w których to garażach postawi teraz stację obsługi (...) opierając się na wcześniej przeprowadzonych pseudo konsultacjach i wątpliwych analizach. Rozumiem że w niewielkim miasteczku, do tej pory znanym z czystości powietrza i pięknych widoków, w centrum powstanie zakład, który w cywilizowanym miescie nie miałby racji nawet pomysłu a nie tylko realizacji. A samo miasto pozostanie znane w Polsce z kradzieży, rozbojów, wyburzania pomników i smrodu bo lokalizacja takiej inwestycji nic innego raczej nie przyniesie. Mam nadzieję że na interwencję nie jest jeszcze za późno Robert