Do Baboojaga: Stara wójtowa wszystko ogarniała sama a teraz będą do tego potrzebne minimum 3 osoby: wójt, zastępca, osoba do pozyskiwania środków. Poza tym żyjemy w kapitalizmie, w żadnej prywatnej firmie czy urzędzie świeżo zatrudniony pracownik z ulicy nie może zarabiać tyle co osoba która przepracowała 20 czy 30 lat na tym stanowisku. Niech się chłopak wykaże, być może dojdzie do porozumienia z Radą Gminy i po każdym owocnym roku rządzenia dostanie 20 procent podwyżki. Te blisko 4000zł to nie jest ani dużo ani mało jak na pierwszą prawdziwą prace - myślę że listonosze z rodziny nowego wójta chcieliby zarabiać takie pieniądze.

Niech popracuje chociaż pół i się wykaże. Poza tym nie zapominajmy że nowy wójt ma zastępce który bierze wypłatę i za którego też trzeba zapłacić ZUS. Urząd poszukuje też pracownika do pozyskiwania środków - nastepny etat. W ogólnym rozrachunku wychodzi na to, że rządy Czesławy wychodziły taniej bo Ona zajmowała się tym wszystkim

Dokładnie. Na 100 rudych 103 jest fałszywych

Tylko Maciej Szewczyk na ul.Krótkiej