tosia39
Komentarze do artykułów: 1
WięcejChwila, chwila, bo ja tutaj czegoś nie rozumiem, są dzieci : ' lepsze i gorsze ' w tym stowarzyszeniu ??? Cytuję panią Teresę z artykułu powyżej : ' ......- Pani Dorota nigdy nie zwracała się do stowarzyszenia o informację, ile środków zgromadzono na koncie jej córki. Nigdy też nie zwróciła się z pisemnym wnioskiem, by pieniądze przekazać na rzecz innego podopiecznego - członka jej rodziny....... ' Cytuję panią Teresą z artykułu z dnia; 2015-03-07 06:39:19 'Zarząd LACH ma zastrzeżenia do kontroli powiatu ' - TYTUŁ ARTYKUŁU Wypowiedź pani Teresy ; '.....Zabramny odnosi się również do kwestii przyznawania pomocy materialnej, bo i w tym zakresie kontrolujący znaleźli pewne nieprawidłowości. W jednym z działów protokołu przytoczono dwa przypadki, mające na celu udowodnienie popełnianego przez władze stowarzyszenia błędu w zakresie przyznawania zapomóg. Pierwszy dotyczy prośby kobiety, której syn wyjeżdżał na zieloną szkołę. Na ten cel od LACh otrzymała ona kwotę 2 tys. złotych. Przedstawiciele stowarzyszenia nie zgadzają się z zarzutem, ponieważ ich zdaniem osoby kontrolujące pominęły zapis regulaminu, który zmienia sposób patrzenia na sprawę, a w dodatku sam zarząd stowarzyszenia często „upraszcza” procedurę przyznawania zapomogi. - Stały kontakt z rodzinami podopiecznych pozwala nam zapoznać się z ich problemami, a to tłumaczy tego rodzaju postępowanie. Uważamy, że pomimo obowiązującego regulaminu, niejednokrotnie musimy respektować nawet ustne prośby rodziców, które wynikają z sytuacji spowodowanej nagłym złym stanem zdrowia podopiecznych. Nie ma wtedy czasu na biurokrację - twierdzi Teresa Zabramny, choć nie wyjaśnia jak należy odnieść to do potrzeby wyjazdu na zieloną szkołę. ...... ' koniec cytatu...........oj coś się pani Teresa 'pogubiła ' w tych wypowiedziach.........czyli jedni muszą pisać pisemną prośbę do Zarządu Lach, inni nie muszą.....to zależy od czego ????? .....czyżby od 'układów i znajomości czy wręcz zażyłości ' z zarządem Lach ???????..........tak na mój naiwny sposób myślenia, to niestety chyba tak.........ale mimo iż jestem taka naiwna to napiszę, że świętym obowiązkiem pani Prezes było udzielenie informacji Pani Dorocie jaka kwota pozostała po śmierci jej Córki na koncie Lach oraz udzielenie niezbędnej pomocy oraz porady w napisaniu pisma do Zarządu, jeżeli takowe było wymagane, szczególnie w tak traumatycznej sytuacji w jakiej znalazła się Matka !!!!! Najważniejsze, że pani Prezes nie zapomniała wysłać nowego regulaminu Pani Dorocie, regulaminu który wszedł w życie w maju 2014, wcześniej nie było tam zapisku, którym teraz zasłania się pani Teresa, cytuję; '.... Paragraf 1 ust. 6 Regulaminu Stowarzyszenia wyraźnie mówi, iż „W przypadku zgonu Podopiecznego zgromadzone na subkoncie i niewykorzystane środki finansowe, Zarząd Stowarzyszenia przeznaczy na cele statutowe Stowarzyszenia”.............nawet nie mam słów jak nazwać takie postępowanie pani Prezes Lach......niestety cisną mi się tylko niecenzuralne........