zboku
Komentarze do artykułów: 2
Do vvv: Poruszoną przez Ciebie kwestię, w poprzednim liście otwartym do Rady Miasta https://limanowa.in/wydarzenia,36399.html wyjaśniono następująco: „Adwersarzom, którzy twierdzą, że subwencja na dziecko w szkole wiejskiej jest wyższa odpowiadamy: Gminy wiejskie otrzymują wyższą subwencję, ponieważ wynagrodzenie nauczycieli szkół wiejskich jest wyższe niż ich kolegów i koleżanek ze szkół miejskich o 10-cio procentowy dodatek wiejski. Poza tym, gminy wiejskie z racji niższej niż w miastach gęstości zaludnienia mają bardziej rozproszoną sieć szkolną, co podnosi koszty utrzymania szkół. Logicznym jest zatem, że wyższym wydatkom musi towarzyszyć adekwatnie wyższa subwencja.” Dla mnie sprawa jest oczywista i nie potrzebuję więcej wyjaśnień. Dzisiaj natomiast czytamy: „Sprawy zaszły za daleko by móc pozostawić je swobodnemu biegowi i w tej sytuacji rodzice zostali zmuszeni do podjęcia kroków prawnych uruchamiając procedurę odwoławczą od decyzji powodujących działania na szkodę ich dzieci.” Skoro tak, to myślę, że trzeba poczekać, aż sprawę oceni sąd. Jedno wiadomo na 100%. Decyzja sądu na pewno nie będzie zależała od ilości i długości komentarzy do niniejszego artykułu.
Do vvv itp.– jeżeli zastanawiasz się bo czegoś nie rozumiesz to zapytaj rodziców. Z pewnością wytłumaczą ci wszystko, a jak trzeba będzie to nawet łopatologicznie. Jest jeden warunek. Musisz się podpisać pod tym co piszesz, bo oni publikując pismo na limanowa.in, w przeciwieństwie do Ciebie, nie czynią tego anonimowo. A tym wszystkim co siłują się na epistoły sugerujące, że wina leży po stronie gminy sugeruje zastanowienie. Ja przesłanie listu zrozumiałem prosto: Za nauczanie dzieci płaci państwo. Zasada naliczania subwencji jest prosta jak konstrukcja cepa. Państwo płaci temu samorządowi, który faktycznie kształci dziecko i to bez względu skąd ono jest, a nie temu, w którego obwodzie dziecko mieszka. Jeśli tak jest to wiele samorządów prawdopodobnie może tylko pomarzyć by mieć tylko 4 szkoły i ponad 2000 uczniów jak jest w mieście Limanowa. Wystarczy spytać o to okolicznych włodarzy.