38 lat temu strażak-ochotnik zginął w płonącym zajeździe
Łososina Górna. Dziś mija dokładnie 38 lat od najbardziej tragicznego wydarzenia w długiej historii OSP Łososina Górna. 27 kwietnia 1979 roku w akcji gaszenia płonącego zajazdu w Sowlinach zginął druh Józef Jajeśnica.
Może Cię zaciekawić
Odwołano niedzielny start misji Ax-4 z Uznańskim-Wiśniewskim
Jak podała w komunikacie NASA, decyzja o odwołaniu niedzielnego terminu startu zapadła, bo potrzebny jest "dodatkowy czas, aby kontynuować ocenę ...
Czytaj więcejAbp. Jędraszewski: z Polski próbuje się utworzyć statek dryfujący pod wpływem najrozmaitszych prądów i wirów
Centralna procesja Bożego Ciała w Krakowie przeszła w czwartek z Wawelu na Rynek Główny. Przy kolejnych czterech ołtarzach zbudowanych obok ko...
Czytaj więcejZniszczono i obrabowano bankomaty na Gubałówce; policja szuka sprawców
Według informacji przekazanych przez mł. asp. Mateusza Lenartowicza z biura prasowego małopolskiej policji, do rabunku doszło ok. godz. 2.30 w noc...
Czytaj więcejMedia: Trump powiedział doradcom, że zatwierdził plany ataku na Iran
Gazeta powołała się na trzy osoby, zaznajomione z przebiegiem tych rozmów. Wcześniej w środę Trump oświadczył, że nie chce zawieszenia bron...
Czytaj więcejSport
Michał Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski
"Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera" - ...
Czytaj więcejSukces Limanowskiej Grupy Rowerowej na L’Étape Poland by Tour de France 2025
Mateusz Dyrek na podium – drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Największy sukces podczas tegorocznej edycji odniósł Mateusz Dyrek, któ...
Czytaj więcejKlaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejPozostałe
Zmarł śp. ks. mgr Stanisław Poręba
Ks. Stanisław Poręba urodził się 1 listopada 1961 roku w Muszynie, jako syn Jana i Marii z domu Sajdak. Egzamin dojrzałości złożył w 1981 rok...
Czytaj więcejZmarł śp. ks. Józef Korczyński
Ks. Józef Korczyński urodził się 20 listopada 1942 roku w Kolbuszowej Górnej, jako syn Jana i Wiktorii z domu Fryc. Egzamin dojrzałości złoży...
Czytaj więcejDziś wieczorem w szpitalu zmarł o. Jacek Janas OFM
O. Jacek Janas OFM, pochodzący z Męciny koło Limanowej, zmarł w wieku 66 lat. W zakonie franciszkanów przeżył 42 lata, z czego 36 lat w kapła�...
Czytaj więcej20 lat temu zmarł Jan Paweł II. Odchodził na oczach świata
1 lutego 2005 roku papież został przewieziony do Polikliniki Gemelli z zapaleniem krtani i tchawicy w następstwie infekcji grypowej, jak wyjaśnił...
Czytaj więcej- Odwołano niedzielny start misji Ax-4 z Uznańskim-Wiśniewskim
- Abp. Jędraszewski: z Polski próbuje się utworzyć statek dryfujący pod wpływem najrozmaitszych prądów i wirów
- Zniszczono i obrabowano bankomaty na Gubałówce; policja szuka sprawców
- Media: Trump powiedział doradcom, że zatwierdził plany ataku na Iran
- Dziś uroczystość Bożego Ciała
Komentarze (9)
- Najgorsze, że stanęliśmy jak przed murem przed problemem odprowadzenia ścieków- kontynuuje biznesmen. - Zajazd jest tak posadowiony, że trzeba zrobić przepompownię i przejść kolektorem kanalizacyjnym pod dnem potoku. Chcę, by była to inwestycja dla całej części Lipowego w pobliżu karczmy, bo tam stoi sporo domów. Jedna dokumentacja już jest przestarzała. Formalności się wloką. Daję własny grunt pod taką przepompownię. Z okolicznymi mieszkańcami zawiązaliśmy społeczny komitet budowy i... czekamy na urzędnicze decyzje. A czas płynie. Ja tracę tam pieniądze, a miasto, do którego kasy moja firma płaci rocznie około stu tysięcy złotych podatku, traci szansę na obiekt konferencyjny z hotelem oraz restauracją. Kolejnym problemem jest most, dziś drewniany i zniszczony. Jest własnością miasta i w przyszłości stanowić będzie jedyny dojazd do zajazdu i do znacznej części dzielnicy Lipowe.
- Historia kościoła i karczmy w Sowlinach to ponad trzydzieści lat- komentuje wywodzący się z Limanowszczyzny poseł Bronisław Dutka.- W tak długim czasie musiało zdarzyć się wiele rzeczy, dobrych, złych, dziwnych. Mogły dotknąć wielu ludzi. Jeżeli ktoś zestawi te zdarzenia w odpowiedni sposób, mogą one być poparciem dla każdej tezy.
Losy karczmy to widomy znak klątwy -piszą limanowscy internauci.- To straszna i zarazem okrutna sprawka szatana, że w latach siedemdziesiątych ówczesna władza zdecydowała o wzniesieniu karczmy w miejscu, gdzie mieszkańcy i proboszcz pragnęli zbudować świątynię.
Podgrzewanie negatywnych emocji, związanych z tym miejscem w Sowlinach, w chwili kiedy podejmowane są próby odbudowy zajazdu, to przejaw zawiści wobec ludzi, którzy mają zamiar przywrócić zajazd do życia - argumentują inni internetowi forumowicze.
Wszystko przez partię
Wszystko zaczęło się na początku lat siedemdziesiątych zeszłego wieku. Mieszkańcy limanowskiej dzielnicy Sowliny modlili się w kaplicy w baraku jeszcze austro-węgierskiej rafinererii nafty, zmienionej później na bazę paliw CPN. Kapłan mieszkał kątem w równie starym familo-ku, zbudowanym w XIX wieku dla rodzin robotników. Ludzie chcieli wybudować kościół jak pałac, ale władza, ta z komitetów partii, bała się takich inwestycji niczym przysłowiowy diabeł święconej wody.
Kiedy wybrano teren pod świątynię i wojewódzcy urbaniści wstępnie zaakceptowali lokalizację na przeciwnym brzegu potoku niż rafineria i domy robotników, nagle nastąpiły zmiany oficjalnych planów. Prężnie działająca wówczas Rejonowa Spółdzielnia Zaopatrzenia i Zbytu w ekspresowym tempie miała postawić właśnie tam obiekt turystyczny. Godny miana wizytówki miasta szczycącego się tytułami mistrza, a nawet arcymistrza gospodarności, a także tryumfami w popularnych wtedy audycjach telewizyjnych 'Bank 440', w których przed kamerami rywalizowały polskie miasta.
Zajazd zbudowano jako wierną replikę zabytkowego dworu w Świdniku koło Limanowej. Niektórzy dyskretnie szeptali, że taka powtórka formy jest świadomym tworzeniem konkurencji dla wzniesionego prawie sto lat wcześniej kościoła przy limanowskim rynku, który był powiększoną lecz wierną kopią dawnej świątyni. Kościół przy rynku zbudowano z kamienia, chociaż poprzedni był drewniany. Karczmę w Sowlinach postawiono z drewna, tak jak wieki wcześniej pierwowzór w Świdniku.
Jeżeli już coś piszesz to wypadałoby podać źródło informacji.